-
Co zamiast myszy
Myszy strasznie mi smierdzą więc w warunkach domowych nie sprawdza się. Co jest zamiennikiem myszy. Co moge hodować dla węży jako pokarm (podobne do myszy-żeby często sie rozmnażało jak myszy i proste w hodowli) ???
Prosze o szybką odpowiedź...mam mało czasu :D
-
Re: Co zamiast myszy
Chyba każde gryzonie smierdza, takze duzego wyboru tu nie masz.
Musisz sie pogodzic ze smrodem albo kupować kilka myszek tygodniowo.
-
Re: Co zamiast myszy
-
Re: Co zamiast myszy
ja tez musiałem zlikwidowac hodowle myszy z powodu smrodu;/
teraz hoduje szczurki, ich zapach jest znacznie mniej intensywny, i sa przyjemniejsze w hodowli:P
-
Re: Co zamiast myszy
Ej no ale dlaczego miałbym kupowqać pare myszek tygodniowo jak mam tylko 1 węża a planuje jeszcze jednego niebawem. A szczurki są troche zaduże narazie i są nieopłacalne.
A jakieś chomiki dżungarskie czy coś takiego??
I małe pytanko narazie karmie weza raz na tydzień 3 oseski(waż to l.g.californiae około 30-40 cm) kiedy mam zmniejszyć częstotliwość karmienia.???
-
Re: Co zamiast myszy
Może lepiej będzie jak sprzedasz tego węża...
-
Re: Co zamiast myszy
Dlaczego!? Zamiast sie wymądrzać odpowiedział byś. :) :D
-
Re: Co zamiast myszy
hmm nie za czesto go karmisz??? mysle ze jedna myszka na 10dni by wystarczyla :/
-
Re: Co zamiast myszy
hehe szczurki nieopłacalne:P.....
napewno sie bardziej opłacaja jak chomiki
mozesz karmic przeciez oseskami
-
Re: Co zamiast myszy
1 myszka na 10 dni to porcja głodowa. Wąż rośnie intensywnie w tej chwili. Można tak karmić spokojnie( nawet co 5-6 dni, jeżeli to 1-2 dniowe oseski).
Zamiast myszy można spróbować chomiki dżungarskie, ale są mniej wydajne. Ewentualnie myszoskoczki.
-
Re: Co zamiast myszy
Co do myszy to owszem smierdza ale ten smrod mozna ograniczyc. Polecam wysypanie cienkiej warstwy torfu pod trociny i wymiane co np. tydzien lub co kilka dni trocin a bedzie OK. Ja mam 4dorosle myszy ktore ciagle maja male i wymiana co tydzien w zupelnosci wystarczy aby nie bylo ich czuc w pokoju.
Owszem jak zblizysz nos do akwarium to je czuc, ale w pokoju to sie rozchodzi i nie czuc ich.
-
Re: Co zamiast myszy
Ja mam kilkadziesiąt i też da się znieść (oczywiście nie w pokoju, mają swoje pomieszczenie). Jako zasady: jak najmniej samców, duże pojemniki z dobrą wentylacją (duża powierzchnia dna a niski), chłonna ściółka i zero surowizny w karmie dla gryzoni - to wszystko znacznie ogranicza zapachy. A jako alternatywa praktyczna Mastomys a teoretyczna chomiki dżungarskie (u mnie się nie sprawdziły). Mastomys to najmniej śmierdzące z dostępnych gryzoni (bardzo płodne, ale wymagające starannego przemyślenia pojemników), chomiki teoretycznie nieco gorsze od myszy, ale mnie 3 próby zniechęciły - bardzo rzadko mają młode........choć dla 1 węża może to mieć jakiś sens.
-
Re: Co zamiast myszy
Ja wlasnie dzis zaczalem dostosowywac kotlownie do tego celu. I tak jak mowisz tak i ja robie ze samce hoduje tylko do takiej wielkosci jakie zjadaja moje zwierzaki i pozniej je podaje albo mroze, a samice zostawiam. aktualnie mam juz 16mlodych samic - pierwsze powinny byc gotowe za ok. 1,5miesiaca do rozrodu...
Tak wiec z racji ilosci musialem przeniesc hodowle...
Ale zgadzam sie zarowno co do wielkosci pojemnika.. (wieksza podstawa a nizsze) jak i do stosowanego pokarmu...
pozdrawiam