Witam wszystkich - mam pytanie kiedy jest najbliższa giełda terrarystyczna we Wrocławiu i gdzie jest. Czy można na niej kupić terrarium? A czy takie giełdy są również w Opolu? Dziękuję i pozdrawiam
Wersja do druku
Witam wszystkich - mam pytanie kiedy jest najbliższa giełda terrarystyczna we Wrocławiu i gdzie jest. Czy można na niej kupić terrarium? A czy takie giełdy są również w Opolu? Dziękuję i pozdrawiam
Wybierz sie do dobrego sklepu po zbiornik hodowlany. Najpierw terrarium - potem zwierzeta. Dobra gielda w Polsce - chyba zartujesz....... Takiej NIE MA!!!!!!!!!!!!!
Jeli kupujesz zwierzeta (chronione CITES) popros o dokumenty pochodzenia (swiadectwo importowe lub swiadectwo urodzenia w niewoli), POTEM ZAREJESTRUJ ZWIERZAKA!
terrarium kupisz na giełdzie na dworcu swiebodzkim,Zwierzęta na giełdzie na parkingu Domaru przy ul Braniborskiej-polecam te nie chronione Konwencją Waszyngtońska-masz przynajmniej pewnosc ze ekolodzy nie bedą cie chcieli zamknąc w pierdlu :)
Czysto,sucho-po prostu pewnie :)
ZaWSZE I Z PRZYJEMNOCIA POMOGE ZAMKNAC W PIERDLU WSZYSTKICH PRZEMYTNIKOW I OSZUSTOWM ZERUJACYCH NA nieszczesciu zwierzat CHRONIONYCH.
Kupuj zwierzeta z papierami - bedziesz mial pewnosc ze nie popierasz SADYSTOW.
NA DWORCU SWIEBODZKIM WE WROCLAWIU NIE WOLNO SPRZEDAWAC ZWIERZAT!
SKONCZYLY SIE ZARTY - ZACZELA SIE LAPANKA!
DLA DOBRA ZWIERZAT!
A co z tymi nie chronionymi Panie Jarku?One nie istnieją?Papierek załatwia wszystko,tylko o to chodzi?Papier wszystko przyjmie,a zwierze to zwierze,sam Pan wie o tym najlepiej.Czy to co ma papier jest zawsze lepiej utrzymane od tego co go nie ma?Wie pan dobrze ze tzw "legalny"import nie powoduje polepszenia stanu zwierząt.Są tak samo w kiepskim stanie tylko mają"papiery" i to jest ok,prawda?A moje brachypelmy nie mają bo ich dostac nie mogą i to tez jest ok?
Jestem za całkowitym zakazem importu gadów.Te co sie mnożą u nas i tak wystarczą dla miłosników,a nikt nie kupował by wtedy gekonów do wyłapywania karaluchów na mieszkaniu-to nie zart tylko autentyczny tekst z jednego z legalnych duzych sklepów zoologicznych-i to pana nie oburza?
Pozdrawiam Robert
To zamknijmy w pierdlu wszystkich terrarystów-nas-oszustów,sadystów i przemytników.Skąd ludzie przywozą zwierzęta? Z ameryki,afryki czy azji?Nie!!!
Co najwyzej z Czech, Niemiec czy Holandii.I one są tam Legalne.A to ze polskie prawo jest smieszne to inna sprawa A łapanka to była dobra za faszystów-na roboty.Swiebodzki umarł ale na" domarze" jest pani weterynarz i tam łapanek nie bedzie bo to prywatny teren i giełda tez prywatna.I dobro zwierząt tez jest zachowane.Bo to my -terrarysci te własnie zwierzęta kochamy-a nie dręczymy.I chyba Pan powinien nas rozumiec.hipokrytów nam nie potrzeba-zasrane duze,legalne sklepy wcale nie mają lepszych zwierząt niz terrarysci.Tylko tyle ze sklepy płacą za "ochrone" a my nie bo nas nie stac.
Pare ptaszków na Armii Krajowej tez było winnych?Panie Jarku,to my hodowcy tworzymy terrarystyke w tym zabawnym kraju.Czy celem jest zniszczyc nas?
Po co ,co to da przyrodzie?No chyba ze chodzi o to zeby sie odpowiednio "opłacac"
Ale znając Pana zaangazowanie w ochrone przyrody nawet takiego argumentu nie rozpatruje.POzdrawiam i prosze o odrobine wyrozumiałosci dla terrarystów
Robert
Prawo obowiazuje wszedzie. tak na malych jak i duzych gieldach. tak duze i male sklepy. trzeba sie tylko nauczyc z nim zyc i je przestrzegac.. PRZECIEZ WPROWADZAJAC CHRONIONE ZWIERZETA DO OBROTU TRZEBA MIEC DOKUMENTY POCHODZENIA . I TYLE!
1. KOPIA DOKUMENTOW IMPORTOWYCH CITES
LUB
2. SWIADECTWO URODZENIA W NIEWOLI.
I tylko mi nie mow Robercie ze lekarze odmawiaja wydawania swiadectw. ONI MUSZA TO WYDAWAC jak bedzie trzeba - pomoge!. Importerzy odmawiaja cites (TAJEMNICA HANDLOWA)- ONI MUSZA JE PRZEKAZYWAC W MOMENCIE SPRZEDAZY NABYWCY - JESLI NIE TO OD 3 MCY DO 5 LAT!
Gdzie tu niszczenie terrarystyki? Masz udokumemntowane pochodzenie - spisz spokojnie. Rozmnazaj zwierzeta w niewoli , sprzedawaj przychowek tak aby nie "oplacalo" sie wylapywac z natury...bo przeciez o to w terrarystyce chodzi.
ps. przepraszam - ponioslo mnie troche....
"Skąd ludzie przywozą zwierzęta? Z ameryki,afryki czy azji?Nie!!!
Co najwyzej z Czech, Niemiec czy Holandii."
Robercie..... a w Czechach, Niemczech czy Holandii Pytony zasiedlaja miejskie parki, anakondy plywaja posrod tulipanow i wiatrakow, papugi zako pognaly wroble do skandynawii. Wybacz prosze cyniczny (troszeczke) ton. Jeli zwierzeta rodza sie w niewoli - otrzymuja papier od lekarza w Czechach, Niemczech Holandii i jest on wazny w Polsce. Wg Interpolu handel zwierzetami na duza skale to jeden z najbardziej dochodowych interesow na swiecie. CITES nie powstal ot tak sobie - konwencja regulujac (utrudniajac) handel odlawianymi zwierzetami chroni je.
Dzięki za odpowiedź . Jeżeli Panowie Jacek i Robert chcecie dalej prowadzić swoją dyskusje wymieńcie między sobą e-mail lub nr. GG bądź spotkajcie się osobiście i tam między sobą prowadźcie swoje racje.
Dziękuję i pozdrawiam
Jarku, wprost Cie ostatni nie poznaje. A szkoda bylo takiego fajnego faceta ;).
Do rzeczy - jezeli mi pomozesz w jakikolwiek sposob otrzymac swiadectwo urodzenia w niewoli na moje Brachypelmy, bede wdzieczna. Powiatowy Lekarz Wet. nie wydaje takiego zaswiadczenia. A naprawde chodzi mi o legalne sprzedawanie ptasznikow - akurat te z listy CITES rozmnazaja sie w niewoli najlepiej. Przeciez nie jezdze wylapywac pajakow do dzungli, bez przesady. Mnoza sie u mnie (i nie tylko) calkiem legalnie, z moich, wyhodowanych i wyklutych u mnie mamus i tatusiow...
Pozdrawiam obu panow ;)
Troche mnie w nocy poniosło-przepraszam.Rozumiem idee ochrony zwierząt i Konwencji Waszyngtonskiej.A jesli chodzi o zaswiadczenia o urodzeniu w niewoli (brachypelm-oczywiscie,bo tylko takie chronione zwierzęta posiadam) to trzymam Pana za słowo ze potrafi Pan pomóc w uzyskaniu tych dokumentów.
Pozdrawiam Robert
Pomoc wyglada w ten sposob. Trzeba zglosic fakt rozmnozenia lekarzowi wet (ktoremukolwiek) ktory opisuje ten przypadek, wykonuje dokumentacje fotograficzna. Pisemnie stwierdza fakt rozrodu pajakow. Z taka dokumentacja wlasciciel udaje sie do powiatowego inspektoratu wet po urzedowe swiadectwo dla miotu. To wszystko.
Nieporozumienie wzielo sie stad, ze urzednicy nie rozrozniaja faktu rejestracji posiadania w UM z ktorej bezkregowce sa zwolnione od rejestracji urodzenia zwierzecia CITES umozliwiajacej wprowadzenie do sprzedazy
Z przyjemnoscia Avi. Ja nie jestem taki zly.... jedynie lekko wnerwiony.....duuuuuzo by opowiadac.
Jarek Zajączkowski napisał(a):
> ZaWSZE I Z PRZYJEMNOCIA POMOGE ZAMKNAC W PIERDLU WSZYSTKICH
> PRZEMYTNIKOW I OSZUSTOWM ZERUJACYCH NA nieszczesciu zwierzat
> CHRONIONYCH.
A wiec naleze do bandy dreczycieli zwierzat i oszustow,tylko dlatego ze kupuje pajaka pochodzacego z prywatnej hodowli,a nie przeplacam 3- krotnie w sklepie :] Wg mnie to jest ekonomia ,a nie oszustwo.Oszustwem predzej nazwe windowanie cen przez sklepy.Poza tym gdyby papiery o ktorych pan mowi byly by osiagalne nie bylo by problemu - zpalaclbym nawet 10 czy 20 zl wiecej za pajaka.Niestety nie wydaje mi sie,czy to u nas we Wroclawiu jest mozliwe uzyskanie takowych.Z tego co wiem w innych miastach tak :]
> Kupuj zwierzeta z papierami - bedziesz mial pewnosc ze nie
> popierasz SADYSTOW.
Sadystow ??!! Zapewniam pana,ze np. ja kocham swoje zwierzeta i maja u mnie warunki zblizone do naturalnych,jesli chodzi o pozywienie to nawet lepiej :] Niech pan przestanie wmawiac nam ,ze pajaki nawet przywozone z Czech czy Niemiec sa trzymane w b. zlych warunkach,bo to bzdura !! Zmaltretowane zwierzaki kupi tylko laik,a ktos kto ma odrobine wiedzy w temaciee na pewno ich nie kupi :].Zapewniam pana ,ze jestem gorliwym przeciwnikiem przemytu zwierzat i swoje zwierzeta chce kupowac legalnie i miec pewnosc ze nie pochodza z odlowu. Tylko jak skoro u nas jest to mission imposible ??!! Zada pan egzekwowania prawa,a my zadamy umozliwienia nam kupna/sprzedazy zgodnie z nim,ale poki co to prawo dzila tylko w jedna strone... Poza tym obowiazuje nas prawo UE i w zadnym kraju UE nie ma problemow z rejestracja zwierzat !!! Niestety przyszlo na zyc z Nibylandi gdzie jest stado nadgorliwcow egzekwujacych prawo !!! Cala sytuacja z brachypelmami to jedna wielka farsa i nie dziwmy sie,ze sie z nas w europie smieja...
> SKONCZYLY SIE ZARTY - ZACZELA SIE LAPANKA!
Teraz pan mowi jak gorliwy dzialacz partyjny.Prponuje poczytac Orwella - "1984" - swojskie klimaty :]
> DLA DOBRA ZWIERZAT!
>
Z ta opinia bym sie klocil....
Jarek Zajączkowski napisał(a):
> Pomoc wyglada w ten sposob. Trzeba zglosic fakt rozmnozenia
> lekarzowi wet (ktoremukolwiek) ktory opisuje ten przypadek,
> wykonuje dokumentacje fotograficzna. Pisemnie stwierdza fakt
> rozrodu pajakow. Z taka dokumentacja wlasciciel udaje sie do
> powiatowego inspektoratu wet po urzedowe swiadectwo dla miotu.
> To wszystko.
oczywiście nadmieńmy ze ten (którenkolwiek) wet skasuje jakieś tam pieniążki za swój cenny czas, Nie rozmumiem po co do opisania potrzebny wet? Opisanie przypadku rozmnożenia to zadanie dla HODOWCY, naprawde nie widze tu miejca dla weta, który zazwyczaj po raz pierwszy spotka się z tak egzotycznymi zwierzakami
potem następuje etap urzędowy (bo przypadek rozmnożenia mamy profesjonalnie opisany, przez weta)
i teraz mam druga wątpliwość, jako student politologi wiem że urzędnik państwowy (jakim ewidentnie jest pow lek wet) działa na troszke innych zasadach niż "zwykły" wet, otóż administracaj państwowa działa wg przepisów prawa, i nie obejmuje jej zasada "co nie zabronione to dozwolone". A skoro tak to prosze mi pokazać przepis prawny upowarzniający pow. lek. wet do wystawienia zaświadczenia o urodzeniu w niewoli bezgręgowców, będących na liście cites (z niezarejestrowanymi rodzicami)
a może mam to rozumieć tak że zwykły wet z powiatowym ma jakieś układy i załatwi to co bez jego pośrednictwa (opisanie przypadku) jest niewykonale?
Znam Orwella dobrze.
"Zada pan egzekwowania prawa,a my zadamy umozliwienia nam kupna/sprzedazy zgodnie z nim,ale poki co to prawo dzila tylko w jedna strone... Poza tym obowiazuje nas prawo UE i w zadnym kraju UE nie ma problemow z rejestracja zwierzat !!! Niestety przyszlo na zyc z Nibylandi gdzie jest stado nadgorliwcow egzekwujacych prawo !!! Cala sytuacja z brachypelmami to jedna wielka farsa i nie dziwmy sie,ze sie z nas w europie smieja..."
I bedzie smiac sie nadal jak do urzedow bedziemy podchodzic z czapka wymieta w garsci. W RP nie ma prawa byc problemu z rejestracja zwierzat. Sa tu jedynie MASY nienaumianych urzednikow niestety blokujacych, torpedujacych itp. z ktorymi nalezy obchodzic sie z "troska". Jesli odmowa to na pismie a potem zaskarzyc do Min. Ochr. Srodowiska.
Jesli jakis urzednik odmowi rejestru urodzenia np 200 pajakow po 200 zl za szt to strata hodowcy na skutek uniemozliwienia sprzedazy wyniesie 40000 zl. Tu tez przydadza sie PAPIERY. Weszlismy do UE gdzie KROLUJE PAPIER! Nie traktujcie mnie jako papierofila jedynie wskazuje Wam droge do rozwiazania problemu (chyba) Kto wyrowna taka strate - Urzad? Sprawa do wygrania w kazdym sadzie.
Z lapanka przesadzilem - przepraszam . Jednak nie mozna czekac z zalozonymi rekami tyyyyyle lat jak mowilo sie o problemie i mowilo (groch o sciane) Pojawily sie metody "omijania" - np sprzedaz kilku zwierzat na jedna rejestracje itp. W sprawie sadyzmu i przemytu pajaki to znosza dobrze. Gorzej z ptakami w butelkach po napojach zdychajacymi na skutek stresu wycienczenia ok. 2 tyg po zakupie
WYMAGAJCIE OD URZEDOW, SPRZEDAWCOW - MACIE DO TEGO PO PROSTU PRAWO.
w ustawie o ochronie przyrody jest wzmianka o koniecznosci zaswiadczenia urodzenia zwierzecia CITES w niewoli przez urzedowego lek. wet.
Jesli HODOWCA bedzie URZEDOWY.....moze opisywac pod warunkiem, ze w ustawie znajdzie sie odpowiedni zapis. Jak na RAZIE JEST TYLKO O LEKARZACH.
Jakie uklady. To zaczyna byc chore -
Rozmnozyliscie pajaczki - dzwoncie do powiatu. Przyjdzie do was lekarz urzedowy (lub upowazniony lekarz, hodowca czy politolog) - wystawi odpowiedni swistek zgodnie z wymaganiami ustawy o ochronie zwierzat i tyle - mozecie sobie sprzedawac do woli.
Jarek Zajączkowski napisał(a):
> WYMAGAJCIE OD URZEDOW, SPRZEDAWCOW - MACIE DO TEGO PO PROSTU
> PRAWO.
ok ponawiam prośbe, prosze o wskazanie przepisu prawnego upowarzaniającego pow. lek. wet do wydania zaświadczenia o urodzeniu w niewoli, zwierząt będących na liście CITES, Oczywiście nie zapominając że w związku ze zwolnieniem bezkręgowców z obwiązku rejestracji rodzice przychówku nie są zarejestrowani i zazwyczaj nie mają dokumantów poświadczających legalność pochodzienia
myli pan dwie rzeczy, opisanie przypadku, i wydanie zaświadczenie, aby uzysakać to drugie należy do pow lek wet napisać pismo z opisem co gdzie kiedy sie rozmnożyło. ja poddałem w wątpliwość konieczność tego aby tego pierwszego opsiu dokonywał "zwykły" wet.
ponawiam pytanie, jak pow. lek. wet. ma wydać zaświadczenie legalizujące przychówek, skoro nie ma dokumentów potwierdzajacych legalność pochodzenia rodziców, i nie ma przepisu prawnego upowarznijących go do wydania tekiego zaświadczenia dla bezkręgowców?
Ustawa o ochronie przyrody
Konwencja Waszyngtonska
To powinno wystarczyc.
A ja nie mysle o legalizacji rodzicow lecz mlodych.
Urodzily sie w niewoli? Jest opis, fotografie wykonane przez urzedowego lub upowaznionego? To dlaczego nie zarejestrowac zgodnie z przepisami? jesli nie przeskoczy sie bariery "legalnosci rodzicow" nigdy nie wyjdziemy z impasu - zawsze bedzie nielegalnie. Tu jest potrzebna opinia MOS
Troche sie to wymnnelo spod Twojej kontroli... Uuuuups!
Ale OK.....
Rozmowa potoczyła się w stronę pająków,a mnie intryguje co innego. Co mają zrobic osoby które nabyły niezarejestrowane legwany? Albo chociażby ja... dostałam legwana,lub inaczej- przygarnęłam od jednego z forumowiczów. Co mam zrobić? Legwana mam od miesiąca,chcę by był on legalny...chcę poprostu spać spokojnie. Panie Jarku, proszę o wskazówkę. A co do Pana postawy...zgadzam się...tylko nei wiem co zrobic;/
Rozumiem że mam się spodziewać nalotu...:)
to niestety mało, jak chce sie wytaczać sprawy w sądzie trzeba mieć oparcie w konkretnych przepisach prawnych, ani w treści ustway o ochronie przyrody, ani w treści konwencji waszyngtońskiej nie doszukałem sie paragrafu który upwarzniał by pow. lek. wet do wystawienia zaświadczenia o urodzeniu w niewoli zwierzęcia citesowskiego nie majacego zarejestrowanych rodziców
słuchajcie przecież ja pytałem się o coś innego . zróbcie sobie oddzielny wątek.
Pozdrawiam
Witam :)
Najpierw "na temat" ;)
- we Wrocławiu odbywa się co niedzielę detaliczna giełda na dawnym Dworcu Świebodzkim - tam możesz zamówić terrarium u osób zajmujących się wyrobem szklanych zbiorników dla zwierząt :) to jeżeli idzie o giełdy (giełda na ul. A.K. to giełda z założenia hurtowa i sorx... - nie powinni tam z Tobą rozmawiać, jednak jak znam życie będą :D:D:D ).
Teraz tak/se na temat :>
- Nie ma dobrych giełd ZE ZWIERZĘTAMI... - są najwyżej dobre stoiska :D:D:D
Teraz już całkiem odbiegając od tematu a włączając się w dysputy z Dr.Jarkiem (sorx Janpol - na Twój temat wszedł inny - bardzo wciągający)...
Obie strony (Dr.Jarek jak i Oponenci) mają sporo racji :
- Dr.Jarku, fajnie... mnie się podoba to o robisz, płacę podatki, zus, kupę forsy i pracy wkładam w to, by zwierzaki miały godziwe warunki, pochodziły wyłącznie z legalnych źródeł itp. - jak dla mnie - działaj tak dalej - tyle tylko, że niestey nie Twoją winą jest, iż jakiś cymbał wymyślił 22% VAT na zwierzęta, co niestety owocuje tym, iż dla przeciętnego klienta, zwierzę bez faktury a co za tym idzie i innych dokumentów sprzedaży, prawie zawsze będzie atrakcyjniejsze, niż to z legalnego (w skarbowym tego słowa znaczeniu) źródła. Niestety - to równa się powrotowi do czarnego rynku... Przecież "hodowca" sprzedając JAKIEGOKOLWIEK zwierzaka nie jest zmuszony do zgłoszenia faktu takiej sprzedaży gdziekolwiek... nie kupił, więc i nie musi udokumentować sprzedaży - TO właśnie prowadzi do obrotu zwierzętami niewiadomego pochodzenia :/
Szczerze - rok temu 99% zwierzaków pochodziło w handlu NAPRAWDĘ z legalnych importów (mówię o gadach), obecnie spadło to do może 60%... W tym momencie ja np. muszę konkurować z czechem, który sobie spokojnie przekracza granicę i prowadzi w Polsce sprzedaż zwierząt, spokojnie olewając nasz system podatkowy (który mnie osobiście dobija) ma w nosie papiery bo w CZECHACH większość typowo handlowych zwierząt, ze względu na ich powszechny import z legalnych źródeł oraz masowe rozmnażanie (np. Iguana iguana, Chamaeleo caliptratus, Boa constrictor, Python molurus, Epicrates cenchria) NIE PODLEGA REJESTRACJI i gość nie musi się tłumaczyć z tego ile i komu je sprzedał... - TO jest problem - TU jest pies pogrzebany jeżeli idzie o gady objęte ochroną Konwencji Waszyngtońskiej (która nas już zresztą nie obowiązuje, gdyż przepisy UE są dla nas nadrzędne w tym temacie) i gro osób, które nie posiadają papierów pochodzenia swoich pupili... A dodam, iż co śmieszne - np. Legwana zielonego z ODŁOWU, to na oczy nie widziałem a widziałem ich tysiące - każda sztuka znajdująca sie w handlu w Polsce, pochodzi z hodowli sztucznej(wyjątkowo niescisłe określenie - głównie idzie o chów fermowy w warunkach nie odbiegających od naturalnych) i w pełni legalnej jeżeli idzie o sprzedaż np. do Polski, Czech czy Niemiec. o nielegalnym imporcie można już mówić TYLKO jeżeli idzie o granice NASZEGO kraju, których tak naprawdę to już nie ma... tak więc w przypadku WIĘKSZOŚCI tego typu zwierząt, możemy mówić jedynie o przestępstwach skarbowych a nie przeciwko środowisku naturalnemu :).
btw - NIE OPŁACA się odłów zwierzaków nagminnie mnożonych w niewoli, tak z powodu kosztów, jak i z powodu jakości :)
Łukasz - masz całkowitą rację w temacie pająków :)
NIEMA przepisu (a urzędnik, którym jest weterynarz powiatowy MUSI się trzymać przepisów) warunkującego jakąkolwiek rejestrację bezkręgowców... Powiem więcej - jakikolwiek urząd NIEMA prawa wydać zaświadczenia tego typu.
Tak więc sytuacja pajęczarzy jest u nas nie do pozazdroszczenia z powodu wykluczania się nawzajem przepisów UE a wewnętrznych przepisów Ministerstwa Środowiska...
Mam za to jedną propozycję( dla pajęczarzy głównie)... - tak czy tak zgłosić POSIADANIE bezkręgowców objętych przepisami UE... nie zarejestrują ich, ale będzie ślad iż zostały zgłoszone(zrozumiałym się wydaje, że kopię zgłoszenia, potwierdzoną na przyjęcie w urzędzie należy zachować). Następnie w razie rozmnożenia PONOWNIE zgłosić ten fakt - nie ważne czy zwierzaki zostaną zarejestrowane, czy nie - będziecie i tak mieli podkładkę pod to, iż nie ukrywaliście faktów a jedynie nieudolność i niejasność naszego prawa utrudniała Wam życie.
To w jaki sposób odpowiedzą na to wsio urzędy - nie ma większego znaczenia - nikt Was nie posadzi w takiej sytuacji a choćby i z powodu potwornych luk prawnych w tej tematyce - nie radzę jednak chować głów w piasek - może przyjść moment iż bzdura prawna zostanie naprawiona a wtedy można się obudzić "z ręką w nocniku" - masz pająki czy skorpiony z listy UE? - zgłoś to - niech Oni się martwią co dalej z tym fantem zrobić ;)
Moje brachypelmy były zarejstrowane przed majem zeszłego roku.Teraz te papierki są warte tyle co kartka makulatury niestety.Jesli sie ich nie rejstruje to w urzedzie nawet wniosku o rejstracje nie mozna złozyc.Po prostu te przepisy trzeba by poprawic i tyle.Moze kiedys bedzie lepiej.Ale teraz urzedy umywają rece i tyle
Witam :)
Robercie - urząd (przynajmniej w większości przypadków, które znam) pracuje na zasadzie pewnych kanonów - nie zanosi się wniosków, podań i innych dokumentów bezpośrednio do biura w którym dokonywana jest rejestracja. Papiery takie odbiera biuro podawcze - składając taki wniosek, powinieneś go skserować, zarządać pieczęci potwierdzającej złożenie dokumentu... później MUSZĄ się pisemnie określić w danym temacie, w przeciwnym razie - sami siebie pogrążą próbując egzekwować bzdurne interpretacje przepisów.
To jasne-wniosek składa sie w Wydz.Och .Srod.Urzedu Miejskiego.W sekretariacie oczywiscie.Tyle ze potrzebny jest do tego odpowiedni druczek.Ten otrzymuje sie w odpowiednim pokoju.Ale pająkow sie nie rejestruje wiec druczku sie nie dostanie.Nierejestrowanie pająkow jasno wynika z tresci ustawy i to ze ktos potwierdzi to na pismie niczego nie zmienia.Tak samo jak to ze otrzymałem z Pow.Insp.Wet. dokument o tym ze na pająki nie wystawia sie swiadectw urodzenia w niewoli.Ten papier nikogo w zaden sposób nie usprawiedliwi. W swietle prawa takie dokumenty miec nalezy i dla tych którzy przestrzegania prawa pilnują nie ma znaczenia ze tych dokumentow nie mozna otrzymac.Po prostu trzeba miec Cites lub swiad ur w niewoli a skąd to juz niewazne.Tak to zostało mi parokrotnie wyjasnione.
Jesli sie tych dokumentow nie ma to sprawa jest jasna-paragraf odpowiedni jest.
Po prostu trzeba sie przezucic z hodowli na "odłowy" z Citesem-to chyba najprostszy sposob na legalne brachypelmy.
Dlatego sprawa nie jest tak prosta jakby sie mogło wydawac.
Pozdrawiam Robert
Wiec tytułem eksperymentu za pare tygodni poprosze Pana o wykonanie odpowiedniej dokumentacji i potwierdzenie faktu urodzin brachypelm.Jesli ma Pan ochote oczywiscie byc weterynarzem ktory zdecyduje sie to potwierdzic.Zobaczymy ile taki dokument znaczyc bedzie we wrocławskim PIW.Nikt jeszcze tego we Wrocławiu nie próbował wiec moze warto?Zdaje sobie oczywiscie sprawe ze Pana czas, Panie Jarku ma oczywiscie konkretną wartosc.Dlatego jesli mozna poprosze o kontakt na meila robi18898@interia.pl
Aczkolwiek raczej nie uważam zeby cos z tego wyszło.O ile z papugami czy kameleonami itp problemu nie ma to bezkregowce to zupełnie inna sprawa
Pozdrawiam Robert
Eksperymentowac mozna, ale czy w przypadku wiekszej hodowli rzeczywiscie nie oplaca sie zarejestrowac hodowli tak jak to proponuje MŚ na stronie www.pst.org.pl
Wówczas powiatowy takie zaswiadczenie wydaje.
Ja zresztą gdybym miał, rozmnażał i chciał sprzedawać Brachypelmy o żadne zaświadczenie bym nie występował, a sprzedając załaczałbym własne oświadczenie, że pająk jest u mnie rozmnożony oraz koniecznie poradnik hodowli tego pająka. Wyjaśnione jest to w wątku:
http://www.terrarium.com.pl/forum/re...&i=2990&t=2990
Ale ja mam tylko 4 dorosłe samice brachypelm-jaka to duza hodowla?Nikt mi nawet takiego czegos nie zarejestruje bo powie ze to amatorstwo a nie hodowla.Zresztą
PIW nie miał by pod co tego podczepic-z gadami czy ptakami sprawa jest jednak prostsza.A moje oswiadczenie ze pająki są urodzone u mnie-juz to sprawdzałem.
Dla policji czy prokuratury taki "swistek"nie ma prawnego znaczenia.Ustawa precyzuje dokładnie-swiad ur w niewoli lub dokument importowy CITES.
A jak sie Sądy do tego ustosunkują -zobaczymy.Wątek który Pan podał znam,ale to teoria-a praktyka jest inna niestety.Ministerstwo ma swoją wizje-troche dziwną moim zdaniem,a inspektorat wet patrzy na to inaczej.Gdybym hodował kozy ,kury czy chocby strusie-to by była hodowla-ale robale?I to takie obrzydliwe i włochate?
Przeciez to moze wylezc,uciec i zawał spowodowac.Jakby mozna było to całkiem by tego zakazano.Tak własnie wielu ludzi w urzedach mysli.A w najlepszym razie-ale ci hodowcy to" czubki".W gazecie mozna ich opisac he,he
Pozdrawiam Robert
Witam :)
W razie braku druczku - pisze się to w formie OŚWIADCZENIA o posiadaniu, bądź rozmnożeniu - Ich problem, jak na to odpiszą - ponieważ przepisy dotyczące tematu, wzajemnie się wykluczają, to nie powinien to być problem osoby zajmującej się zwierzętami a problem urzędu. Do sądu niech sprawę kieruja i tyle... hodowca i tak nie zostanie skazany, właśnie z powodu tych bzdetów w zapisach ustaw. Nie można skazać kogoś za brak dokumentów, których uzyskanie jest w/g innych przepisów niewykonalne. Oczywiście - nikt nie odczuje chyba przyjemności w takiej sytuacji, jednak w jakiś sposób ministerstwo będzie się w końcu musiało do tematu ustosunkować...
musze sie zgodzić z Piotrem, swoje citesy rejestrowałem pisząc wniosek chyba ze strony snakesa, żadnych druczków nie odbierałem w urzędzie, a jak już złożysz papier to do 14 dni muszą ci coś odpisać, jak nie to mają problem
Ale czy to były ptaszniki Citesowe?Bo z innymi zwierzakami problemu nie ma tylko z bezkregowcami.A odpowiedz urzedu jest nastepująca mniej wiecej-w zwiazku z punktem nr... "ustawy o ochronie przyrody" z dn... informujemy ze nie istnieje mozliwosc rejestracji ptasznikow z rodzaju Brachypelma poniewaz nie podlegają one przepisom dotyczącym rejestracji zwierząt.ITD,ITP>jeden ze znajomych dostał taką jakąs odpowiedz,dokładnie teraz nie pamietam.Ale chodzi o to ze to niczego nie zmienia-dalej stawia sie nas w koniecznosci udowodnienia ze koło jest kwadratem ;) I samemu trzeba na to zdobyc dowody na pismie ;)
Juz bym wolał zeby ptaszniki były rejestrowane jak przed V 2004 r.Nowa ustawa tylko zamieszała.Wtedy miałem je zarejestrowane a teraz?Teraz nie ma zadnej mozliwosci manewru dopóki ktos nie sprecyzuje przepisow.
Problem bedzie istniał dopóki nie bedą wydawane swiadectwa ur.w niewoli dla pająków
Pozdrawiam Robert
Dokładnie :)
I właśnie dla tego mówię : ZGŁASZAĆ - będzie podkładnka do tego, aby gdy dojdzie w koncu do tych rególacji, porejestrować wsio bez problemu :)
Urząd nie będzie mógł zakwestionować czegoś co sam potwierdzi oficjalnym pismem ;)
By zarejestrować miot w oparciu o dokument potwierdzający urodzenie zwierząt w niewoli trzeba mieć dokumenty poświadczające legalność rodziców - w innym przypadku lek wet nie ma podstaw do rejestracji miotu.