żółwie czerwonolice

jakeis pare (6-7) lat temu kiedy maiłem niewiele lat mamusia kupiła mi małego żółwika w plastikowym pojemniku który był w spraedaży specjalnie dla żółwi. Oczywiście byłem wniebowzięty, ale mineło troche czasu i żółw urósł. trzeba było mu pic coś większego do meiszkania wiec poleciałem do zoologicznego po nowe akwarium. Sytuacja ta powtórzyła sie kilkakrotnie. W końcu akwarium nei było już gdzie postawić, i zółw musiał znaleźć nowe miejsce do mieszkania. Gdy odwiedzałem z rodzina ciocie w Karkowie, żółw pojechał z nami z nadzieją, ze moze go przyjmą w tamtejszym ZOO. no niestety mieli tam już bardzo dużo zółwi wiec nie przyjeli go. Wiec biedne stworzonko musiało znów wlec sie prawie 300 km w wiadrze (na szczęście dużym). Po jakims czasie jednak udało sie zakwaterować Maurycego (tak miał na imie) w zoo w Płocku. Niestety nie wszytkie zółwie, kupione przez ludzi jako małe słodkie zwierzątka miały tyle szczęścia, i wylądowały w rzekach, stawach lub jeziorach ginąc. Na szczęście czasy gdy zółwie czerwonolice były przywożone do naszego kraju i sprzedawane za 3-4 złote juz mineły. Szkoda, żę sprzedawcy w sklepach nie informowali do jakich rozmiwarów dorastają te małe stworzonka, a wręcz przeciwnie mówili, zę nie urosną już dużo. Na zakończenie mam nadzieje, że nie powtórzy sie podoban sytuacja z jaimiś innymi zwierzętami.

Popierwsze gratulacje za odpowiedzialność i wytrwałość w poszukiwaniu nowego lokum dla wojej pociechy.
Druga uwaga jest już bardziej do tych którzy tej wytrwałości nie mają i wypuszczają żółwie do zbiorników wodnych. Nietety nie jest tak że one ginom, pisze niestety bo nasz rodzimy żółw i tak ma problemy a my introdukujemy mu jeszcze konkurencje. Żółwie czerwonolice są w stanie zimować skutecznie w naszym klimacie, ciekawe czy mogą sie rozmnażać bo jeżeli tak, no to mamy nowego rodzimego żółwia. Niestety.

Owszem mogą zimować, ale nie zawsze w czasie wiosny, lata i jesieni znajduja pokarm i gina z głodu. A z tego co wiem możliwe jest przystosowanie zółwia czerwonolicego do rozmnażania sie w naszych warunkach - przed rozrodem musi nastąpić okres spoczynku, czyli jeśli uda mu sie przetrwać zime to nie ma problemu z rozrodem. Jedynym kłopotem może być temperatura inkubacji jaj, ale włąśeni do tego mogły by sie chyba przystosować zółwie.

od temperatrury inkubacji zalezy chyba też płeć żółwi więc raczej nie grozi nam zalew żółwi rozmnażających się w naturze. Choć w naturze wszystko może się zdarzyć. Wątpie jednak by w naszych warunkach klimatycznych doszło do prawidłowej inkubacji jaj.

Łukaszu!
Czy masz jakieś konkretne dane (udokumentowane - nie że ktoś, coś kiedyś), że żółwie czerwonolice żyją (to możliwe gdy są akurat "wyrzucone", mnie chodzi o ciągłość) w rodzimych zbiornikach wodnych poza granicami miast? Jeżeli tak to proszę napisz, bo na razie dyskusja o zimowaniu i zagrożeniu naszego środowiska jest bardzo enigmatyczna.
Pozdrawiam.

Żółwie mają chyba dość duże zdolności przystosowawcze, wiec kto wie.

Potwierdziło zimowanie żółwi czerwonolicych wiele ogrodów zoologicznych. Prywatni hodowcy też. Była o tym mowa na forum.

We wrocławskiej fosie też sobie żyją już kilka lat i składają jaja...

Zapraszam na forum Żółwie a przekonasz sie że są udokumentowane przypadki ciągłego zimowania czerwonolicych w naszym klimacie. Mam ponadto relacje hodowcy o udanym rozrodzie tz inkubował sztucznie jaja złożone przez jego żółwie w sadzawce ogrodowej. Jest tylko kwestia czy istnieje możliwość wyklucia się żółwi przy inkubacji naturalnej. Jeżeli ktoś ma dane na ten temat byłbym bardzo wdzięczny za ich udostępnienie.

Sam jestem ciekaw. Jak ktoś zrobi taką magisterkę albo przynajmniej referat to zamawiam kopię dla siebie.

Ja w razie czego też chciałbym przeczyatć taką prace :)

Właśnie nad czymś takim pracuje, ale strasznie ciężko o dane, jeźdzć po kraju i szukać stanowisk to bez sensu (czasochłonne i kosztowne), ale jak ktoś ma coś na ten temat albo sam może cos powiedzieć to prosze o maila.

to magisterka?

a klimat nam się ociepla...

Nie magisterke już mam. to poprostu publikacja, może wstęp do doktoratu jeżeli temat okazałby sie wystarczająca ciekawy.

W fosie czerwonolice żyją i rozmnażają się raczej przez "wakacyjne dorzucanie" - trudno jest złożyć jaja w urwardzonym betonem i kamieniami brzegu fosy. Trudno też wyjść na ląd po stromiźnie. Ostatnie zimy we Wrocławiu były lekkie więc i żółwie przeżywają.