Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
prawie półmetrowy, głodny lancetogłów poszedł zwiedzać świat :( najśmieszniejsze jest to, że gdy zniknął, terrarium było szczelnie zamknięte :/ najprawdopodobniej otworzyła je i potem zamknęła sprzątaczka albo przecisnął się przez wentylację. teraz ten mikry wążyk pewnie sobie gdzieś spaceruje po 200 metrach kwadratowych domu, ścigany przez 2 zwariowane psy szczurołapy, i mający do dyspozycji około 688723 kryjówek. mimo że przestawiliśmy cały dom do góry nogami, wężyka nigdzie nie było. najgorsze jest to, że jutro z rana wyjeżdżam na 2-3 dni :/ modlę się tylko, żeby nie został zjedzony ani nie padł gdzieś w jakiejś rurze odpływowej. proszę o mocne trzymanie kciuków :(((
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Współczuje Ci Double i trzymam kciuki za to by się znalazł............Mam nadzieje że inni też trzymają swoje kciuki....;)
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
to zeczywiscie klasyka, trzymam kciuki
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
spoko, bedzie ok ja tez 3mam!
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Cierpliwości, proponowałbym wieczorne polowanie.
(Ach, żeby tak do mnie przychodziła sprzątaczka, niestety póki, co sprzątać muszę sam.)
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
nie :[ nie jadl ponad miesiac i dwa tygodnie :((((((( nigdzie go nie ma
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Znalazł się :DDDDDDD i pochłonął wielkiego szczurzego noworodka... Wlazł do nogi od sofy :| a więc cud świata :)))))
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
nio i ładnie zakończona historia oby więcej takich zakończeń
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Moja zbozowka po ucieczce znalazla sie w szafce z wieza pomiedzy wzmacniaczem a radiem :)))))))))))))
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
szła do swoich, czyli do kabli <rotfl>
Re: Klasyka - czyli wąż poszedł w długą :/
Mój regius 2 razy awaryjnie pełzał po kaloryferach, na szczęście latem i wyłączonych; schemat z szafą rzeczywiście równie czesto powtarza się w podobnych historyjkach. A przedwczoraj ojciec mi się przyznał że otworzył terrarium u legwana /80cm, chciał mu dać jednego ze świerszczy kupionych dla ośmiołapych, po czym ten wyskoczył mu na ramię, dopadł pudełko i wyżarł większość. Boże, dlaczego ludzie bywają niereformowalni i podczas naszej nieobecności zawsze przedobrzają czegokolwiek by nie powtarzać.