Rejestracja właścicieli!

Sie ma!

Ostatnio często w telewizji, pokazywane są przypadki pogryzienia przez psy. Tyle się mówi, że powinno się rejestrować psy. Ja natomiast myślę, że zamiast rejestrowaćm psy, powinno się rejestrować właścicieli.Ile razy można zobaczyć u ludzi na podwórkach, w jakich warunkach są trzymane te zwierzęta, zresztą nawet łagodny pies w nieodpowiednich rekach może być niebezpieczny. Temat nieodpowiednich rąk pojawia się nie tylko w przypadku psów, ale w przypadku wszystkich zwierząt, także egzotycznych. Ludzie często kupują zwierzaka, bo chcą komuś zaimponować, albo poprostu z powodu mody. Tacy ludzie często nic, albo bardzo mało wiedzą o zwierzaku którego kupują, a potem się dziwią dlaczego pupilek odchodzi :(. Problem niewiedzy kupujących, jest bardzo dobrze zobrazowany w statystykach, przedstawionych w raporcie na stronie głównej terrarium, albo też w wynikach sondy także na głównej stronie. Wiele zwierząt ginie nie z powodu złego transportu, ale z powodu braku wiedzy przyszłych właścicieli. Uważam, że powinniśmy robić jak najwięcej w kierunku likwidowania niewiedzy. Chociażby kupując zwierzaka, powiniśmy o nim zdobyć tyle informacji, ile możemy. Ci którzy nie potrafią się obchodzić ze zwierzętami, wogóle nie powinni się decydować na ich hodowlę. Pamiętajmy, że każdy nasz ruch, nawet najmniejszy, w kierunku zminiejszenia niewiedzy, może się okazać nieoceniony.

Temat moze nie jest za bardzo 'terrarystyczny' ale mnie bynajmniej wkur#$^.... To tylko kolejny sposob na wyciaganie kasy. Niemcy wprowadzaja (kwota w zaleznosci od landu) podatki za psa (w tym staffordshire bull terriery czyli popularne w angli 'dzieciece nianki' a u nas 'stafiki'). Francja jak sie nie myle do 2014 chce pozbyc sie american pit buli (do tej pory kastracja a po 2014 uspienie pozostalych psow). Australia ma zakaz wwozu do kraju psow ras agresywnych. Szczerze mowiac jakos to wszystko do mnie nie przemawia. Albo sa to przepisy destrukcyjno-idiotyczne ew. takie ktore wyciagaja nie mala kase! Jak mial bym sie o to zalozyc co zatwierdza u nas stawiam na spory podatek od psow 'pseudo agresywnych'. Wszystko fajnie budzet panstwa widzi kolejny pomysl do kaski i zaciera swoje brudno komunistyczne lapska, media odpowiednio nakrecaja temperature a ja jakos tak jak pisze nie przemawia do mnie czemu pomijac wylozone pieniadze na szczepienia, wystawy, podatek etc mam placic wieksza kase jako wlasciciel pit bula niz ktos majacy psa w podobnej wielkosci ale takiego ktory na liste nie trafil tylko dlatego ze w tv i innych szmatlawcach na pierwszej stronie pisza ze zagryzl czy pogryzl PIES PODOBNY DO TEGO CZY OWEGO!
Jezeli juz istnieje koniecznosc (nie sadze ze w pOLSCE) zapobiegania takim sytuacjom to moze wprowadzic odopowiedzialnosc karna a nie sieganie brudna lapa do czyjejs czystej kieszeni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


.. z pozdrowieniami wasz zemocjonowany RED :)

hmmmmm... tak poza to nie radze byc komus podobnym do kogos bo kto wie co jeszcze moze sie stac :)

Nie sądzę aby motywacją państwa w likwidacji niektórych ras była chęć wyciągnięcia pieniędzy. Chodzi raczej o uspokojenie opinii publicznej po przypadkach śmiertelnego pogryzienia przez psy. I niestety nie trafiają do mnie argumenty, że każdy pies może być "agresywny jak jest źle wychowany". Może być agresywny jamnik, ale jakoś nie słyszałem aby kogoś zamordował. W najbardziej drastycznych przypadkach pogryzień zawsze powtarzają się te same rasy. To chyba nie jest przypadek ? Zresztą te rasy, tzw. bojowe, selekcjonowano właśnie pod kątem "bojowości". W pewnym sensie te psy są biedne bo selekcjonowano aby były odważne i bojowe, a teraz próbuje się z nich zrobić pokojowe "baranki". To nie jest tylko sprawa odpowiedniego wychowania. Każdy osobnik ma własny charakter i bagaż genetyczny i o ile w przypadku jamnika konsekwencją ugryzienia może być zdarcie skóry, o tyle w przypadku rottweilera - śmierć. Apelowanie do ludzi, tak powszechne w przypadku nie tylko tej ale wielu innych spraw, nie odnosi skutku i jest naiwnością, że odniesie. Niestety człowiek jest tak skonstruowany, że jak nie zapłaci, to nie zrozumie. Jak ktoś nie wierzy, niech się rozejrzy wokół.

>Nie sądzę aby motywacją państwa w likwidacji niektórych ras była >chęć wyciągnięcia pieniędzy.
Ja tak wlasnie sadze...

>Chodzi raczej o uspokojenie opinii publicznej po przypadkach >śmiertelnego pogryzienia przez psy.
To tez ale....

>I niestety nie trafiają do mnie argumenty, że każdy pies może >być "agresywny jak jest źle wychowany". Może być agresywny
>jamnik, ale jakoś nie słyszałem aby kogoś zamordował.
Zwykla ironia osoby ktora mysle ze nie miala stycznosci z tymi rasami! Ja tam dalej jestem zdania ze psy rejstrowane przez zwiazek kynologiczny (tak FCI jak i nowo powstaly Klub Psa Polskiego pod patronatem zeby nie sklamac chyba AKC) nie byly swiadkiem ani jednego incydentu a jezeli juz to bylo to cos nieznacznego. Dla ludzi ktorzy chca posiadac nawet staffordshire bull terriera lepiej dolozyc maksymalnie ciekawy podatek od psa niz uzerac sie z wszelkiego rodzaju mieszancami (w tym nawet i tych ras). Faktycznie psy tych ras maja predyspozycje do zrobienia "kuku" ale od niepamietnych (hrabstwo Staffordshire i cos kolo 1800r) lat hodowane nawet do walk i wygrywajace na ringach niemale fortuny dla swoich handlerow byly odstrzeliwane jak kawki w przypadku przejawu agresji w stosunku do wlasciciela. Przez wiele lat psychika tych psow zostala w jakims stopniu ulozona i we wlasciwych rekach sa to wspaniale stworzenia.


>W najbardziej drastycznych przypadkach pogryzień zawsze powtarzają >się te same rasy. To chyba nie jest przypadek ?
Jakie rasy? Krzyzowka spaniela z pitbulem (nie parodia?)? Pies podobny do amstafa? Czy piata woda po kisielu rotweiler?


>Zresztą te rasy, tzw. bojowe, selekcjonowano właśnie pod >kątem "bojowości".
Jak wyzej (w stosunku do innych psow, niedzwiedzi, wilkow, knurow specjalnie selekcjonowanych do walk...) nie do ludzi przebywajacych z nimi.


>W pewnym sensie te psy są biedne bo selekcjonowano aby były >odważne i bojowe, a teraz próbuje się z nich zrobić pokojowe "baranki".
Wedlug mnie nie jest to wykonalne do konca ale wlasciciel psa odpowiada czy pies odgryzie innemu lape czy glowe moralnie a o aspekt finansowy i prawny powinno zadbac panstwo!

>To nie jest tylko sprawa odpowiedniego wychowania. Każdy osobnik ma >własny charakter i bagaż genetyczny i o ile w przypadku jamnika >konsekwencją ugryzienia może być zdarcie skóry, o tyle w przypadku >rottweilera - śmierć.
Czyli co? Zakaz hodowli a pozniejsza eksterminacja wszystkich ras (bo wiadomo ze bedzie tu chodzic tylko o rasy a nie o np. psy trzymane przez wiejsi plebs na lancuchach i w zagrodach!) powyzej 40cm? Hmm w sumie miniaturowy bulterrier ze staffbulem jest jeszcze mniejszy. Wiec? :)


>Apelowanie do ludzi, tak powszechne w przypadku nie tylko tej ale >wielu innych spraw, nie odnosi skutku i jest naiwnością, że odniesie. >Niestety człowiek jest tak skonstruowany, że jak nie zapłaci, to nie >zrozumie. Jak ktoś nie wierzy, niech się rozejrzy wokół.

Podsumowujac:
1. TYLKO I WYLACZNIE ODPOWIEDZIALKOSC KARNA!!! (..ale o czym my tu rozmawiamy jezeli za morderstwo z premedytacja dostaje sie 25lat z mozliwoscia apelacji po4)
2. WYSOKIE PODATKI TO SPOSOB NA NABICIE KABZY!
3. WSZELKIE USTALANIA LIST RAS NIEBEZPIECZNYCH TO IDIOTYZM (POWSTANA NOWE KRZYZOWKI KTORE NIE BEDA RASAMI, WSZYSTKO ZEJDZIE DO PODZIEMIA WIEC I PRZYCIAGNIE TYM DO SIEBIE WIEKSZYCH IDIOTOW).

O ile pamiętam od samego początku ZKwP postulował wprowadzenie w ustawie zapisu o "psie w typie rasy" a nie samej rasy. To rozwiązałoby w pewien sposób problem. Aby zarejestrować kundla trzebaby było mieć zaświadczenie np ze ZKwP o tym iż nie jest on właśnie tak przewidzianym ustawą "psem w typie".

A nie prosciej ustalic prawo karne i odpowiednio go przestrzegac? :) Ile psow "w typie.." bedzie poza jakakolwiek rejstracja?

mamy prawo o sprzataniu psich kup. I kto go przestrzega? Kto egzekwuje?
Prawo jest ważne. Zgadzam się. Ale nasze społeczeństwo nie dorosło jeszcze do jego przestrzegania.
Miomo to powinno ono jednoznacznie określać: Twój pies- Ty odpowiadasz. Niezależnie od wielkosci psa i skali obrażeń poszkodowanego. Oczywiście jeżeli wina leży po Twojej stronie lub Twojego psa.

Jezeli pies pana X ogdryzie reke panu Y i jezeli sprawa znajdzie sie w sadzie.... blablabla. Chyba prosciej nie mozna? :)

OK koniec zabawy na jakies tydzien moze dwa.. Sprzedaje stary komputer i jestem w oczekiwaniach na nowy. Do zlozenia zamowienia brakuje mi jeszcze nowej plyty MSI (nie ma jej jeszcze w Polsce niestety).

Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie cieplo przez czas ktory mnie nie bedzie :)

">Nie sądzę aby motywacją państwa w likwidacji niektórych ras była >chęć wyciągnięcia pieniędzy.
Ja tak wlasnie sadze..."

Ja nie i mam na to argument. Sprawy opłat etc. wybuchają tylko po spektakularnych pogryzieniach. Przez pozostałą część roku mało kogo to obchodzi. A ściągalność dotychczasowych podatków za psy chyba nie jest zbyt wysoka.

">I niestety nie trafiają do mnie argumenty, że każdy pies może >być "agresywny jak jest źle wychowany". Może być agresywny
>jamnik, ale jakoś nie słyszałem aby kogoś zamordował.
Zwykla ironia osoby ktora mysle ze nie miala stycznosci z tymi rasami!"

To nie ironia, ale fakty. Ja naprawdę nie muszę mieć w wśród bliskich zabitego przez psy, aby sobie uzmysłowić co wtedy mogą czuć najbliżsi ofiary. A co do styczności to chyba każdy w jakimś stopniu styka się z tymi rasami. Przynajmniej raz w tygodniu stykam się osobiście i przez parę godzin z Tosa Inu - rasą całkowicie zakazaną w Anglii.


"Ja tam dalej jestem zdania ze psy rejstrowane przez zwiazek kynologiczny (tak FCI jak i nowo powstaly Klub Psa Polskiego pod patronatem zeby nie sklamac chyba AKC) nie byly swiadkiem ani jednego incydentu a jezeli juz to bylo to cos nieznacznego. Dla ludzi ktorzy chca posiadac nawet staffordshire bull terriera lepiej dolozyc maksymalnie ciekawy podatek od psa niz uzerac sie z wszelkiego rodzaju mieszancami (w tym nawet i tych ras). Faktycznie psy tych ras maja predyspozycje do zrobienia "kuku" ale od niepamietnych (hrabstwo Staffordshire i cos kolo 1800r) lat hodowane nawet do walk i wygrywajace na ringach niemale fortuny dla swoich handlerow byly odstrzeliwane jak kawki w przypadku przejawu agresji w stosunku do wlasciciela. Przez wiele lat psychika tych psow zostala w jakims stopniu ulozona i we wlasciwych rekach sa to wspaniale stworzenia.
>W najbardziej drastycznych przypadkach pogryzień zawsze powtarzają >się te same rasy. To chyba nie jest przypadek ?
Jakie rasy? Krzyzowka spaniela z pitbulem (nie parodia?)? Pies podobny do amstafa? Czy piata woda po kisielu rotweiler?"

Ale czy tendencję do agresji taki mieszaniec dziedziczy po spanielu czy po pitbulu. Ja się skłaniam do tego, że po rasie bardziej bojowej.


">Zresztą te rasy, tzw. bojowe, selekcjonowano właśnie pod >kątem "bojowości".
Jak wyzej (w stosunku do innych psow, niedzwiedzi, wilkow, knurow specjalnie selekcjonowanych do walk...) nie do ludzi przebywajacych z nimi. "

Mylisz się, zwierzęta to nie maszyny. Owszem selekcjonowano je przede wszystkim do walki z innymi zwierzętami, ale nie jest to takie proste. Powstał pewien "bagaż genetyczny" predysponujący te psy do walki i agresji. Niekoniecznie jest to agresja ukierunkowana. Poza tym każdy pies, ba nawet każdy legwan to indywidualista. Jeżeli nie ma knura czy niedźwiedzia ofiarą może być człowiek. Po prostu niektóre osobniki tych ras i mieszańce niosą ze sobą potencjalne ogromne możliwości wystąpienia agresji, która ze względu na siłę tych psów jest niebezpieczna dla ludzi.

">W pewnym sensie te psy są biedne bo selekcjonowano aby były >odważne i bojowe, a teraz próbuje się z nich zrobić pokojowe "baranki".
Wedlug mnie nie jest to wykonalne do konca ale wlasciciel psa odpowiada czy pies odgryzie innemu lape czy glowe moralnie a o aspekt finansowy i prawny powinno zadbac panstwo!"

Nie zgadzam się. Gdyby zagryziono mi kogoś bliskiego to naprawdę drugorzędne znaczenie miałoby dla mnie wysokość odszkodowania czy dożywocie dla właściciela. Ja bym chciał, żeby do tego w ogóle nie doszło. Dlatego jestem za całkowitym zakazem hodowli ras niebezpiecznych.




">To nie jest tylko sprawa odpowiedniego wychowania. Każdy osobnik ma >własny charakter i bagaż genetyczny i o ile w przypadku jamnika >konsekwencją ugryzienia może być zdarcie skóry, o tyle w przypadku >rottweilera - śmierć.
Czyli co? Zakaz hodowli a pozniejsza eksterminacja wszystkich ras (bo wiadomo ze bedzie tu chodzic tylko o rasy a nie o np. psy trzymane przez wiejsi plebs na lancuchach i w zagrodach!) powyzej 40cm? Hmm w sumie miniaturowy bulterrier ze staffbulem jest jeszcze mniejszy. Wiec? :)"


Tak, całkowita eliminacja pewnych ras i mieszańców z tymi rasami. Najlepiej zrobić rejestr przypadków groźnych pogryzień i na tej podstawie ustalić ranking. Tak jak w innych krajach pierwszy krok to obowiązkowa sterylizacja i zakaz importu. Rasy stopniowo wymrą.
Kwestia co to jest mieszaniec i które mieszańce to są kwestie techniczne, a nie merytoryczne.

>Ja nie i mam na to argument. Sprawy opłat etc. wybuchają tylko
>po spektakularnych pogryzieniach. Przez pozostałą część roku
>mało kogo to obchodzi. A ściągalność dotychczasowych podatków
>za psy chyba nie jest zbyt wysoka.
Zgadza sie obecny podatek jest smieszna suma ale zobacz co stalo sie u naszych niemieckich kolegow. Tam za psa (moze zle to przeliteruje - nie znam niemieckiego :-) haupfhunda do ktorych zalicza sie nawet miniature e. bull terriera i s.b.t.-stafika placi sie chorendalne sumy i nikt nawet nie pisnie. Im wiekszy land tym wieksza suma.... a czemu by nie :)

>To nie ironia, ale fakty. Ja naprawdę nie muszę mieć w wśród
>bliskich zabitego przez psy, aby sobie uzmysłowić co wtedy mogą
>czuć najbliżsi ofiary.
Tyle osob ginie w katastrofach drogowych... Zakazac produkcji samochodow? Zwiazki kynologiczne organizuja wystawy. Przejdz sie na jakas i postaraj sie poglaskac 20cm pinczerka (mysle ze wiesz jaki bedzie skutek? :) podejdz do psa amstafa (tak psa nie suki.. suki sa milsze.. lepiej trzymaja sie domu.. sa karniejsze) nawet takiego 3-6letniego psa poklep go i.... i mysle ze zalize cie na smierc :) Ich bojowosc nie jest mityczna jak pisze wiekszosc ksiazek bo to bajki. Moze jest czesciowo stlumiona ale na pewno nawet jezeli jest to w b. rzadkim przypadku kieruje sie do ludzi.

>A co do styczności to chyba każdy w jakimś stopniu styka się z
>tymi rasami. Przynajmniej raz w tygodniu stykam się osobiście i
>przez parę godzin z Tosa Inu - rasą całkowicie zakazaną w Anglii.
Tosa jest psem o raczej naturze indywidualisty... podobnie jak bandogi, ca de bou, mastify ect. Nie jest to pies tak wylewny jak ast czy apbt mimo to jezeli czlowiek decyduje sie na cos takiego powinien byc swiadom ze przyjmuje na siebie odpowiedzialnosc i ze lubi taka psychike psa.

>Ale czy tendencję do agresji taki mieszaniec dziedziczy po spanielu
>czy po pitbulu. Ja się skłaniam do tego, że po rasie bardziej bojowej.
Po rasie bojowej dostaje predyspozycje (budowa szczeki, masa ciala, zwinnosc..) tendencje a raczej wyuczona agresje najczesciej z nauk 'wlasciciela'.

>Nie zgadzam się. Gdyby zagryziono mi kogoś bliskiego to naprawdę >drugorzędne znaczenie miałoby dla mnie wysokość odszkodowania czy >dożywocie dla właściciela.
Jezeli po jednym czy dwoch wypadkach (a tyle juz chyba bylo prawda?) wlasciciele psow osadzeni byli by za morderstwo z uzyciem broni czy cos w tym stylu (nie znam sie na prawie.. to raczej moja pani i to za jakies 4lata :-) mysle ze kazdy nastepny zastanowil by sie puszczajac psa samopas ew. (co u nas chyba jeszcze nie mialo przypadkow..) szczucia kogos psem. Z tego co ogladam w TV wiekszosc z tych ludzi zrobila by sobie krzywde pijac kolejnego mula i potykajac sie na progu.

>Ja bym chciał, żeby do tego w ogóle nie doszło. Dlatego jestem za >całkowitym zakazem hodowli ras niebezpiecznych.
Tak? A kto ma ustalac niby ta liste? Czy moze +/- pierwsze lepsze psy powyzej 40cm i biada przerosnietym jamniczkom? :)

>Tak, całkowita eliminacja pewnych ras i mieszańców z tymi rasami. >Najlepiej zrobić rejestr przypadków groźnych pogryzień i na tej >podstawie ustalić ranking. Tak jak w innych krajach pierwszy krok to >obowiązkowa sterylizacja i zakaz importu. Rasy stopniowo wymrą.
>Kwestia co to jest mieszaniec i które mieszańce to są kwestie >techniczne, a nie merytoryczne.
Wszystko tu jest kwestia techniczna nie merytoryczna tyle ze my niestety az takich 'technikow' nie mamy do ustalania list i pierwsza z nich wyszla w ten sposob ze z trzech ras na niej nie mielismy ani sztuki w polsce :)
Pogryzienia? Najwieksza ilosc to roteweilery bo byly kiedys na topie. Mysle ze jak by siegnac do lat wstecz byly by to spaniele, jamniki a duzo duzo wczesniej pekinczyki czyli to co bylo na topie. Fakt pekinczyk czy jamnik nie odgryzie komus reki ale to juz jak wspominalem tylko egzekwowanie kar (ogolnie jestem za rozrywaniem konmi na placu w srodku miasta i puszczaniu tego w tv o godz.17:00 do obiadu tak zeby nastepny pamietal ze to czy tamto jest be :)
Bez urazy ale mysle ze skoro sedzia kynoloiczny zeby stac sie sedzia musi wyprowdzic jakas rase, dobrze jak championa to i ktos kto bedzie ta liste ustalal musial by i tez wiedziec conieco i conieco widziec.


Niestety mysle ze tak nie bedzie i skonczy sie to na...... PODATKACH :)

pozdrawiam

Oczywiście jest teoria i praktyka. I złym praktykowaniem można obrzdzić każdą teorię. Przepisy sobie i życie sobie. Ale żeby w ogóle dyskutować o prawie niestety trzeba raczej unikać argumentów związanych z "niewykonalnością" ich stosowania, bo musielibyśmy w ogóle zlikwidować prawo. A teraz do polemiki:


">To nie ironia, ale fakty. Ja naprawdę nie muszę mieć w wśród
>bliskich zabitego przez psy, aby sobie uzmysłowić co wtedy mogą
>czuć najbliżsi ofiary.
Tyle osob ginie w katastrofach drogowych... Zakazac produkcji samochodow?"

To demagogiczne. Wiadomo, że nie do zrealizowania. Może ograniczyć prędkość i egzekwować. Zlikwidować łapówkarstwo policji. Będzie bezpieczniej.

"Zwiazki kynologiczne organizuja wystawy. Przejdz sie na jakas i postaraj sie poglaskac 20cm pinczerka (mysle ze wiesz jaki bedzie skutek? :) podejdz do psa amstafa (tak psa nie suki.. suki sa milsze.. lepiej trzymaja sie domu.. sa karniejsze) nawet takiego 3-6letniego psa poklep go i.... i mysle ze zalize cie na smierc :) Ich bojowosc nie jest mityczna jak pisze wiekszosc ksiazek bo to bajki. Moze jest czesciowo stlumiona ale na pewno nawet jezeli jest to w b. rzadkim przypadku kieruje sie do ludzi."

Pewnie prawda. nie chcę dyskutować o konkretnych rasach, bo się nie znam. Ale na pewno wiem, że są pewne rasy lub mieszańce bardziej skłonne do agresji a inne mniej.

">A co do styczności to chyba każdy w jakimś stopniu styka się z
>tymi rasami. Przynajmniej raz w tygodniu stykam się osobiście i
>przez parę godzin z Tosa Inu - rasą całkowicie zakazaną w Anglii.
Tosa jest psem o raczej naturze indywidualisty... podobnie jak bandogi, ca de bou, mastify ect. Nie jest to pies tak wylewny jak ast czy apbt mimo to jezeli czlowiek decyduje sie na cos takiego powinien byc swiadom ze przyjmuje na siebie odpowiedzialnosc i ze lubi taka psychike psa."

Zaczynam się niepokoić. Ten osobnik jest jak baranek, ale co w nim drzemie ??? Jest wielkości niedźwiedzia !


">Ale czy tendencję do agresji taki mieszaniec dziedziczy po spanielu
>czy po pitbulu. Ja się skłaniam do tego, że po rasie bardziej bojowej.
Po rasie bojowej dostaje predyspozycje (budowa szczeki, masa ciala, zwinnosc..) tendencje a raczej wyuczona agresje najczesciej z nauk 'wlasciciela'."

Więc może eliminować mieszańce ?

">Tak, całkowita eliminacja pewnych ras i mieszańców z tymi rasami. >Najlepiej zrobić rejestr przypadków groźnych pogryzień i na tej >podstawie ustalić ranking. Tak jak w innych krajach pierwszy krok to >obowiązkowa sterylizacja i zakaz importu. Rasy stopniowo wymrą.
>Kwestia co to jest mieszaniec i które mieszańce to są kwestie >techniczne, a nie merytoryczne.
Wszystko tu jest kwestia techniczna nie merytoryczna tyle ze my niestety az takich 'technikow' nie mamy do ustalania list i pierwsza z nich wyszla w ten sposob ze z trzech ras na niej nie mielismy ani sztuki w polsce :)"

To kompromitacja przygotowujących takie projekty, ale to nie kompromituje samego pomysłu tylko idiotów którzy to przygotowują.


"Pogryzienia? Najwieksza ilosc to roteweilery bo byly kiedys na topie. Mysle ze jak by siegnac do lat wstecz byly by to spaniele, jamniki a duzo duzo wczesniej pekinczyki czyli to co bylo na topie. Fakt pekinczyk czy jamnik nie odgryzie komus reki ale to juz jak wspominalem tylko egzekwowanie kar (ogolnie jestem za rozrywaniem konmi na placu w srodku miasta i puszczaniu tego w tv o godz.17:00 do obiadu tak zeby nastepny pamietal ze to czy tamto jest be :)
Bez urazy ale mysle ze skoro sedzia kynoloiczny zeby stac sie sedzia musi wyprowdzic jakas rase, dobrze jak championa to i ktos kto bedzie ta liste ustalal musial by i tez wiedziec conieco i conieco widziec. "

Myślę o groźnych przypadkach pogryzień. Przypuszczam, że kynolodzy bojkotują takie projekty, stąd biorą się za nie różni domorośli specjaliści. Tzw. "kynologiczna góra" żyjąca z promowania ras, wystaw, etc. musiałaby bowiem zrezygnować z czasem z niektórych ras, a im mniej ras tym mniej kasy.

>To demagogiczne. Wiadomo, że nie do zrealizowania.
>Może ograniczyć prędkość i egzekwować. Zlikwidować
>łapówkarstwo policji. Będzie bezpieczniej.

Podobnie moze to wygladac z tematem pogryzien przez psy a nie tematem ras agresywnych. Demagogia jest juz samo to ze chce sie zlikwidowac rase. Wiadomo ze jezeli naznaczy sie pitbula ze jest to to zle stworzenie kazdy idiota bedzie chcial go miec i wszystko zejdzie do podziemia. Czy nie lakomimy sie na to co nielegalne? Ile jest ofert sprzedazy na trwoznice? Czy tylko mi sie zdaje czy sa jadowite a jadowitych stworzen...... :) Kolejny przyklad-ciekawostka: Miesiecznik "Moj Pies", ostatnia strona czyli oglaszenia, miesiac w miesiac cos w tym stylu: "AAAAAA PIT BULE - PSY PO WALCZACYCH ZA GRANICA RODZICACH" Podobno walki to zakazana sprawa? Aha moze dlatego ze za granica? :) Ogloszenie wcale nie jest ukryte pod czyms tylko dumnie jako Nr1 (w koncu AAA). Mysle ze jezeli ktos z 'polucji' wykonal by ladny telefon w tym kierunku i zapytal to dowiedzial by sie ze psy walcza na ....ringach wystawowych? :)
Nie tylko kynolodzy bojkotuja tego typu ustawy ale i ludzie hodujacy temu podobne rasy i to to chyba jest calkowicie normalne. Wiekszosc z checi zysku ale istnieje tez elitarna mniejszosc z powolania. Mimo to dalej uwazam ze pozbycie sie tej czy innej rasy psow jest nie dalekie od wycinania lasow. To ze pies ma silna psychike powinno sie wiedziec kupujac dana rase i to sprzedawca szczeniaka powinien nas o tym poinformowac. Teraz zdecyduje sie na pitbula a jak bede nosil kapcie bede mial jamnika. A co bedzie jezeli zostana tylko jamniki i psy o konkursowo ulozonej psychice? :)

Pozdrawiam i juz tym razem zamykam kramik P2-350MHz pora przesiasc sie na cos ciekawszego ale to dopiero za 2tyg :)

Ja uważam że właściciele zwierząt niebezpiecznych powinni podlegac rejestracji. Obojetnie czy chodzi o psy, węże czy pająki.

Odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez zwierzę powinien ponosić jego własciciel.... Obojętnie czy chodzi o kupe na chodniku, czy o pogryzienie "ze skutkiem śmiertelnym".
Kary powinny byc wysokie i egzekwowane (pies zrobi kupe na chodniku a wlasciciel nie sprzatnie to mandat i to taki, zeby wlasciciel wolal sprzatac golymi rekami niz drugi raz placic - mysle ze uderzenie w najczulsza czesc ciala wielu ludzi (czyi portfel) byloby skuteczne jak nic innego.

Są rasy psow agresywnych ale wiele zalezy od wlasciciela (bardzo wiele...) psy te powinny przechodzic obowiazkowo przeszkolenie - a jesli nie sa w stanie dac się ulozyc - niestety ale powinny byc usypiane....
Nie mozna wprowadzac zadnych idiotycznych zakazow po prowadzi to do powstania podziemia i tylko utrwala korupcję. Im mniej takich zakazow tym mniej okazji do placenia lapowek......

Ludzie i tak beda hodowali to co chca chodowac, trzeba dac im na to sznase - zeby mozna bylo robic to jawnie i legalnie. Z prawa do tego powinny wynikac tez obowiazki i odpowiedzialnosc.