forty forty forty, serdecznie zapraszam!!!!

Czy ktoś z was interesuje się fortyfikacjami i zabytkami militarnymi???
Chodzi mi o rzeczy takie jak np. Międzirzecki Rejon Umocniony lub
poznański pierścień fortyfikacyjny.
No właśnie, Poznań...
Istnieje tu tajemnicza organizacja zrzeszająca miłośników fortów, klimatycznych miejsc i wszystkich chętnych do zwiedzania tychże umocnień. Zwiemy się PNGE i na pewno jeszcze u nas usłyszycie(być może będzie to komentarz w teleexpresie w stylu: kilku młodych szaleńców wyleciało w powietrze na jednym z poznańskich fortów... ;P ) !!!
Byliśmy w telewizji w pierwszej połowie października w programie Interwencja w Polsacie, może ktoś oglądał:) tacu kolesie w żółtych i szarych kaskach to właśnie my.
Jako oficjalny zastępca dowódcy PNGE zapraszam wszystkich chętnych do wkroczenia w nasze szeregi. Nie musisz być pasjonatem zabytków militarnych, jeśli lubisz fajne miejsca, nie boisz się pobrudzić(oj czasem nawet bardzo bardzo :) ) i posiadasz własne świeczki bądź latarkę serdecznie zapraszam(chłopaków... , ale w szczególności dziewczyny gdyż na razie jest u nas tylko jedna) ;)
Najbliższy większy wypad planujemy 22 lutego.
Mniejsze wypady organizujemy prawie co niedzielę(to nasz stały dzień spotkań, bo każdy ma wolne)
Póki co jest nas sztuk osiem, ale liczę na to, że ktoś z zacnego grona terrarystów zasili nasze szeregi.

Ja bym się przyłączył ale niestety za daleko mieszkam;] A co do Międzirzeckiego Rejonu Umocnieniowego tam to dopiero jest fajnie pod ziemią ;] bo na powierzchni kilka popsutych i zniszczonych pojazdów ;]

a czego tam bedziecie szukac? bede w poznaniu 22. lutego

Heh u nas na śląsku z kuplami lataliśmy po bunkrach, niestety satły się one siedliskiem meneli i ćpunów, ogółem są ciekawe budowle ale nie mało informacji i planów. Ciekawi mnie zakwalifikowanie każdego bunkra według jego typu itp. ale niestety czasu brak.

niczego nie szukamy, chodzimy sobie i oglądamy tylko. czasem się trochę w krety albo dzięcioły pobawimy, ale żadko, bo przecież nie niszczenie jest naszym celem

kurcze, świetna sprawa, chciałbym sie przyłaczyć ale niestety mieszkam za daleko, na jurze też jest fajnie, rowerek i po szlakach pojeździć fajna sprawa. Nawet nie wiedziałem ze w mojej okolicy jest tyle zamków

Macie fajnie. Warszawa nie jest idealnym miejscem dla bunkrowiczów. Niby jest tu trochę pozostałości (mamy nawet cytadelę), ale to nie to co żelbet z czasów I i II Wojny światowej.
Nie wiem czy byliście w rejonie Osowca. Zachowały się tam całkiem ciekawe i masywne umocnienia, widoczne są jeszcze okopy strzeleckie i sporo lejów :)
Niezwykłą zaletą jest to, że nie ma tam ćpunów, ale pobrudzić się można bo obecnie obsadę fortu stanowi kompania bojowych krów. W okolicy znajduje się Biebrzański PN, a dosłownie o rzut granatem ...e beretem, trasy widokowe po bagnach. Polecam.
Można też coś znaleźć w samej twierdzy. Mi trafiły się kawałki szrapnela, ale z wykrywaczem metalu może coś jeszcze się odkryje?

Pozdrawiam!

a widzieliście bunkry na mazurach??
rok temu byłem i wujek który jest oficerem w wojsku i troche sie na tym zna pokazał m kilka takich bunkrów. a dkładnie to tam tych budowli jest około 1000 na kilkuset kilometrach kwadratowych. są to mamerki. w ich skład wchodzi m.in. Wilczy Szaniec.

znaczy bunkrów jest około 30. reszta to inne budynki. daje adres stronki: http://www.mamerki.com/kwatera_g.html

Kiedys sporo z kumplami lazilismy po bunkrach. Pare z nich nawet udalo nam sie wydostac na swiatło dzienne. Najpierw studiowanie luteratury, archiwalnych zapiskow i relacji z czasow wojny. Pozniej szukanie po lasach danych obiektow. Uczucie, kiedy wchodzisz do miejsca, gdzie od wielu lat nikogo nie bylo jest niesamowite...i ten powiew stęchlego, chlodnego powietrza...
Polecam pomorze, rejony Trojmiasta oraz miedzyrzecki rejon umocniony takze.
Teraz jest łatwiej bo jest internet :) Zainteresowanym polecam stronke http://free.of.pl/x/xzn/

Ahhh szkoda ze tak daleko mieszkam :) Fascynuja mnie te sprawy. Kiedyś bardzo często łaziłem po bumkrach, z nadzieją ze znajde jakieś pozostałości powojenne :)

hehe...na osiedlu mamy schrony :) kiedys z kumpali weszliśmy tam z łomami i latrkami stare ciuchy..... wyłamalismi drzwi.... patrzymy.... a ty skrzynie... no to odrazu otwieramy...a tu co ???....... maski przeciw gazowe :) ale mielismy frajde :) funkiel nówki nie śmigane ( tzn nieuzywane ) napakowalismy do worków a potem wariowalismy :) hehe... wspomnienia !! :)

Tak tak, a później pół miasta terrorysta Bin Laden albo inny Busz(men) wymorduje, bo ludzie masek nie będą mieli. :]