interesuje się ktoś z was pirotechniką. ja zajmuje ssię tym od niedawna...
ale amatorsko i na mikroskopijną skale.
Wersja do druku
interesuje się ktoś z was pirotechniką. ja zajmuje ssię tym od niedawna...
ale amatorsko i na mikroskopijną skale.
Ja się zajmowałem ale jak w wakacje poparzyło mi łapy to dałem sobie spokoj.
a nie wiesz przypadkiem skąd wziąć aluminium(glinu)
hehe pewnie na razie badasz sklad zapalek i gasisz swieczke palcami :P nie no sory. w sklepie chemicznym znajduje sie glin itp. a kiedys na sylwku na miescie petarda podpalila mi kaptur z kurtki i rekaw, walnela w skron (mialam slad przez pol roku ;-)) i wypalila wlosy w tym miejscu. ubaw po pachy. milego pirotechnikowania, oddzial intensywnej terapii zawsze otwarty :>
Jak dopiero zaczynasz to popróbuj z prostymi rzeczami bo nie zycze cie tego bolu poparzonych łap :)
Widze że rośnie nam nowe pokolenie "Rura-bomberów" he he . Tylko pamiętaj jak on skończył i ze w tym fachu człowiek myli sie tylko jeden raz .
to głupie hobby, lepiej pojeździj na rowerze albo nA desce a nie baw sie w takie rzeczy bo to naprawde niebezpieczne.
to fajna sprawa :D pirotechnika
ja uważam że to taki wiek... 14letni chłopiec chcąc byc cool i zaimponować kumplą wziął sie za pirotechnike... Dobrze Ci radze, daj sobie spokój kolego...
ja od prawie zawsze bawi si amatorsko pirotechnik. jestem glównym
piromanem-podpalaczem w PNGE ;)
( http://terrarium.com.pl/forum/read.p...&i=5371&t=5371 )
na razie bawie sie rzeczami typu własnoręcznie wytwarzany proch chiński oraz minerski, mieszanki zawierajce chloran potasu, mieszanki magnezowe, i co sie tylko nawinie.
udało mi się zrobić nawet prymitywną armatę (kal 10mm) strzelającą dużymi gwoździami z dość sporą siłą.
nie zajmuję się wysadzaniem niczego, raczej bawię się w robienie ciekawych sztucznych ogni itp.
Ja sie praktycznie od urodzenia tym zajmuje :) Glin możesz dostać w sklepie z odczynnikami chemicznymi.
Dodam, że piroman to nie podpalacz, a podpalacz to nie piroman :)
ta najbliższy sklep z odczynnikami jest ok. 50 km. od mojego miasteczka(szczerze mówiąc wielkiego zadupia) i narazie o moim hobby wie tylko brat:) i jeśli zachowuje się pewne zasady to wcale nie jest niebezpieczne =)
Jak to nie. Piroman to wlasnie czlowiek ogarnięty chorobliwą rządzą podpalania i wszystkiego co sie z tym łączy (najczęsciej chory psychicznie).
HEHEHEHEEHEH juz myslalem ze to tylko ja mam takie nietypowe hobby. Moze sie pochwalcie co robiliscie. Napewno kazdy z nas zaczynal od saletry z cukrem. Na jaki kolor udawalo wam sie zabarwic dymi ogien? Robiliscie kiedys jakies swiece dymne o stalej konsystencji?
jest różnica pomiędzy piromanem, a pirotechnikiem. piromana hajcuje sam ogien, nieważne czy sie pali stodoła sąsiada czy słoik z saletrą, a pirotechnik amator to ktos kto zna sie mniej wiecej na chemii, zachowuje jakies srodki ostrożnosci itd
sajmon, hari, bardzo malo wiecie na ten temat :)
Piroman, pirotechnik to prawie to samo, jednak piroman nie jest specjalnie wykształcony w tym kierunku, jest to jego hobby.
Pirotechnika to nie podpalanie obiektów, w tym stodół itp. jak niektórzy twierdzą!! Owszem niektórzy "piromani" lubią podpalać, ale nie są to prawdziwi piromani, gdyż łamią niepisany kodeks etyczny.
Specialnie nie uzylem słowa "pirotechnik", poniewaz widze roznice między piromanem, a specialistą.
Ok ale masz w glowie nieprawdziwy obraz piromana :) O to mi chodzi.
chcę jeszcze odpowiedzieć na post mareQ. chodzi o to większość moich kumpli kręcą inne rzeczy. niestety... jeśli bym się do tego przyznał by mnie wyśmiali;( oni mają własne zainteresowania typu papierosy, piwo itp. a ja dopiero jestem w I kl. gim troche mnie to wqrza i uważam że jest to dużo bezpieczniejsze hobby ;)
większość z nich zapewne zasili wielką rzesze bezrobotnych;(
hmmm ja wsrod moich kolegow/kolezanek nie spotykam sie z jakims tam nasmiewaniem z tego hobby, raczej podchodza do tego z ciekawoscia.
nie wiem hari ile masz lat, ale najprawdopodobniej jesteś starszy, i masz dojrzalszych kolegów ...
k_u_b_a jezeli ten ostatni post byl do mnie to Ci powiem ze starszy jestem tylko o rok, a pirotechniką zajmuje sie od dawna, wszyscy o tym zawsze wiedzieli, i nigdy się nie spotkałem z takim czymś.
pirotechnika.......hmmmm... polecam DNAF, nitro kuban, ale to trzeba juz pokombinowac.. sam NO5 jako substrat jest materiałem wybuchowym ciezko o niego... Mozna tez pobawic sie nitracja zwykłej aptecznej gliceryny 86% ale uwaga przy duzej czystosci jest niestabilna w niskich temperaturach Zamarzajac, tworzace sie kryształy moga spowodowac samoistna detonacje, przy kilku centymetrach szesciennych, w domu wylatuja wszystkie szyby a i raczke potrafi urwac... :))
Wszystkim ktorych kreci PIRO...., a ktorych nie da sie do tego zniechecic, proponuje daleko posunieta ostroznosc, rozwage i czytajcie duzo zanim bedziecie to robic, bo o wypadek nie trudno... czasem wydaje sie ze nie powinno- a wybucha samo..:)))
pirotechnika.......hmmmm... polecam DNAF, nitro kuban, ale to trzeba juz pokombinowac.. sam NO5 jako substrat jest materiałem wybuchowym ciezko o niego... Mozna tez pobawic sie nitracja zwykłej aptecznej gliceryny 86% ale uwaga przy duzej czystosci jest niestabilna w niskich temperaturach Zamarzajac, tworzace sie kryształy moga spowodowac samoistna detonacje, przy kilku centymetrach szesciennych, w domu wylatuja wszystkie szyby a i raczke potrafi urwac... :))
Wszystkim ktorych kreci PIRO...., a ktorych nie da sie do tego zniechecic, proponuje daleko posunieta ostroznosc, rozwage i czytajcie duzo zanim bedziecie to robic, bo o wypadek nie trudno... czasem wydaje sie ze nie powinno- a wybucha samo..:)))
loko, wiekszosc z nas zdaje sobie z tego sprawe :)
Hm michu,po co masz w profilu wiek 18 lat skoro mowisz ze masz 15 ??
Ja sięmogę pochwalić podpaliłemkedyś szkołę ale w sumie tonie chciałem samo tak wszyło bo bawiłem się puchem z topoli bodajże no i się zajarała piwnica miałem potem niezłą jazdę u dyrektorki ale nie wyleciałem ze szkółki (moja mam tam uczyła) no ale wiadomo byłem młody i głupi :)