czy zna ktos jakis sposob zeby mozna bylo wyslac poczta rybki ?:)
Wersja do druku
czy zna ktos jakis sposob zeby mozna bylo wyslac poczta rybki ?:)
Nie ma takiej mozliwosci.
Jak juz to konduktorska, ale i tak trzeba uwazac ;)
a ja nalezy zapakowac rybki zeby w czasie przesylki konduktorskiej nic im sie nie stalo?
Duży worek, mało wody, tlen z butli i izolacja termiczna (styropian etc). Istnieją niby różne tricki (chemia) i dodatki do wody, ale to krótkotrwałe rozwiązanie. Tlen mają w niektórych sklepach akwarystycznych,myslę, że w razie czego da się wycyganić......
Ale zapewne koszt tego wszystkiego i wysilek zwiazany z przygotowaniem takiej wysylki bylby troche duzy ;)
W takich warunkach bardzo trudno zapewnic rybkom w miare normalna temperature i cisnienie.
Koszt może nie, ale na jednorazową przesyłkę trzebaby się nieźle naszarpać. W sumie większość ryb odbywa podróż na trasie : miejsce pochodzenia - giełda w Łodzi - sklep - kupujący, ale chyba śmiertelność jest przy tym spora. Nie miałbym oporów przed kupowaniem w ten sposób od kogoś, kto często tak wysyła, bo wiedziałbym że wie co i jak zapakować - od przypadkowej osoby bym nie ryzykował. Oczywiście przy niedługim transporcie.
a czy ryba moze byc wlozona do pojemnika z woda gdzie nie bedzie miala duzo ruchu, tak jak pajaki sie wysyla ze nie zostawia sie im duzo swobody ze wzgledu na urazy mechaniczne
Mam wrażenie (ale to tylko wrażenie), że pakuje się je w malą ilosć wody, żeby zapewnić jak największą ilość tlenu nad powierzchnią i ograniczyć do minimum ruch (mniejsze zapotrzebowanie na tlen). Głowy za to nie dam.......
no pewnie tak trzeba, no ale powiedz jak je zapakowac w taki sposob, zeby im sie krzywda nie stala, zeby woda nie miala zadnych szans na wylanie sie w czasie transportu w czasie gdy nie wiadomo co sie robi z paczka na naszej ukochanej Poczcie Polskiej :)
Nie wysylałem nigdy, woziłem kiedyś ryby ze Szecina do Wawy - w sumie jechały 8 godzin bez problemu. Jedyne co mogę podpowiedzieć to bardzo duży worek foliowy napełniony wodą do ok 1/4 - 1/5 i dopompowany tlenem. Worek do pudła ze styropianu i oznaczyć górę..... Nic innego w przypadku poczty mi nie przychodzi do głowy, oczywiscie wysłać najszybszą opcją (priorytet), ale chyba lepiej kurierem lub konduktorem. Ryzyko niby duże, ale po całym świecie ryby latają...... pewnie niektóre gatunki (Tropheus i inne) znoszą to gorzej a inne lepiej. Sprawdź może na jakimś forum akwarystycznym - mogą mieć jakieś pomysły sensowne.
myslisz ze jak wysle poczta taki worek w pudelku to on nie moze sie przedziurawic i czy taka karuzela rybkom nie zaszkodzi?
znasz moze jakies ciekawe strony akwarystyczne na temat wysyki, bo co szukalem to sie nie zaleca wysylac :/
musi byc az tyle miejsca zostawione na tlen, a co jakbym jakimis napowietrznikami wodzie poprawil zawartosc tlenu, nie wystarczyla by rybkom taka ilosc tlenu co sie znajduje w wodzie?
Są specjalne worki do ryb, każdy sklep ma takie, bo dołączają je w promocji do innych zakupów w kilku hurtowniach i na giełdzie. Stron nie znam bo od dawna nie pogłębiam wiedzy rybkowej - musisz sazm poszukać. Tlenu musi być duża ilość, na krótszy czas chyba wystarczy po prostu powietrze, na dłuższy nie.... Są jakieś tabletki, które służą do transportu ryb, uwalniają tlen i umożliwiają transport, ale ani nazwy, ani producenta ci nie podam... Niewątpliwie ilość tlenu rozpuszczona w wodzie nie wystarczy na czas transportu, nawet stosunkowo krótkiego - jeśli masz ryby to wiesz, jak zachowują się gdy siądą korki i pompka nie działa przez godzinę... dodatkowo w worku jest mało wody a dużo ryb, które w stresie zużywają dużo tlenu.............
wielkie dzieki za te wszystkie informacje, bede sie nimi kierowal
są specjalne tabletki do wody które uwalniają tlen pare sie wrzuci i bedzie dobrze tylko że je trzeba co jakiś czas wymieniać
właśnie mordd już o nich pisał a nazywają się oxi tabs czy jakoś tak
Tylko ważne jest jakie to będą rybki, bo wszelkiego rodzaju sumy, zbrojniki, kiryski albo labirynty poparzą się tym tlenem. Tym rybom nie wolno dawać tlenu. A z drugiej strony te ryby, oprócz labiryntów, mają ostre kolce w płetwach i mogą podziurawić worek.
Oczywiście poparzą się tlenem dopompowanym do worka, natomiast nie wiem jak to jest z tabletkami.
bo chcialem kupic rybki, ale przesylka tylko Poczta Polska wchodzi w gre, odbior osobisty jest nie mozliwy bo to kupa drogi :) 7 godz w jedna strone, z podkarpacia na pomorze
jak sie moga poparzyc??
rybki najprawdopodobniej bede wyslalene w pojemniku plastikowym, a co mysliscie jakby to byla zwykla butelka 1,5 litrowa lub 2 litrowa?
Tak jak napisał mordd, zazwyczaj ryby wysyłane na dalszą odległość pakuje się do dużego worka, w którym jest najwyżej 1/3 wody a pozostałą przestrzeń wypełnia się tlenem z butli. Jest to jednak "zabronione" w przypadku ryb, które pobieraja powietrze znad powierzchni wody, ponieważ poparzą sobie skrzela i inne narządy służące do oddychania. Tlen w czystej postaci jest toksyczny. Te ryby należy transportować w workach dopompowanych zwykłym powietrzem, co jakiś czas przewietrzanych. Oczywiście worek można zastąpić innym pojemnikiem, zwłaszcza w przypadku ryb "kolczastych". I jeszcze jedna ważna rzecz: ryby nie mogą zmarznąć. Myślę że najlepszym wyjściem będzie przesyłka konduktorska - ciepło i specjanie nikt tym nie będzie rzucać.
I najlepiej taki worek z rybami, a njlepiej jeszcze ryby podzielić kilka worków i zapakować do pojemnika styropianowego, bo raz: będzie chronił mechanicznie a dwa: termicznie. Można jeszcze włożyć jakiś wkład ogrzewający, a nawet worek z ciepłą wodą i tak to wszystko ułożyć aby się nie przewracało w środku. Przesyłka konduktorska kosztuje o ile dobrze pamiętam chyba 35 PLN.
wielkie dzieki maelen :)
Nie ma sprawy, byle tylko dojechały całe i zdrowe.