Re: Sztuka = okrucieństwo
Zabijac dla zdjecia szkoda slow.
Niech ktos ja zabije i tez sie tlumaczy bo chcial zdjecie.
Według mnie całkowicie bez sensu zabijac stworzenia dla przyjemnosci rozumiem jesli nie miala byc co jejsc albo prawo natury.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Potrzeba zabijania "bo nie ma się co jeść(?)", a potrzeba zabijania dla sztuki, to moim zdaniem takie same "potrzeby".
Aby żyć i być zdrowym wcale nie trzeba jeść produktów pochodzenia zwierzęcego.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Tu się nie zgodzę. Człowiek nie jest zwierzęciem roślinożernym i przynajmniej na etapie wczesnego rozwoju białko zwierzęce jest mu do tego konieczne. Rozumiem jeśli ktoś ze względów ideologicznych lub zdrowotnych rezygnuje z mięsa. Czasem jednak gdy widzę jak małe dzieci zmusza się z tych pierwszych powodów do zmiany diety to krew mnie zalewa (ale jestem krwiożerczy :).
Co do zabijania dla sztuki (czysty idiotyzm) i zbijania dla zdobycia pokarmu (naturalna konieczność) to zrównywanie tych rzeczy jest jednak pewnym przegięciem. Sorry Jaca.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Przytaczasz stan wiedzy sprzed iluś tam lat.
A to że najnowsze odkrycia nie są w stanie wyjść na światło dzienne, to tylko manipulacja informacjami, za którymi jak zwykle stoją potężne pieniądze i koncerny.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Wszyscy mozemy dlugo konwersowac sie na temat roslinozerstwa i miesozerstwa i nikt nie dojdzie do ugody bo i to i tamto jedzenie ma swoje plusy i minusy.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Tu się z tobą nie zgadzam, ale cóż schodzenie w tematykę teorii spiskowych zostawiam innym. Faktem jest, że człowiek ma kły, enzymy służące trawieniu białka, itp itd. Pomijam obecność wszystkich aminokwasów pochodzenia zwierzęcego w mięsie (a człowiek też zwierzę), przyswajalności tego typu pokarmu i różnych innych substancji. Myślę, że na te tematy powinni się wypowiedzieć ludzie z Medycyny lub Żywienia (np. SGGW).
Tematyka wegetarianizm/mięsożerność jest w tym wypadku nacechowana emocjami i raczej ideologiczna. Podobnie ma się sprawa z tematyką religijną, polityczną itd. (zdarzyło mi się poruszać tak drażliwe tematy). Nie chcę nikogo zmuszać do jedzenia mięsa, ale naprawdę porównanie z twojego pierwszego posta było dość niesmaczne i chyba trochę na wyrost.
PS. Z głównego tematu schodzimy w dyskusje filozoficzne, ja kończę zostając przy swoich poglądach (które nie są wcale takie stare i nieaktualne).
PS2. Nie mam nic do czynienia z korporacjami, a tym bardziej z pieniędzmi ;) ...(niestety).
Re: Sztuka = okrucieństwo
Zgadzam sie z Tobą w zupelności.
Z punktu widzenia budowy układu pokarmowego człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym. Mamy wszelkie przystosowanie do tego aby jeść mięso i pokarm mieszany, a nie roślinny (w naszym przewodzie pokarmowy nie ma odpowiedniej flory bakteryjnej zeby trawic celuloze, a jesli jest to w niewystraczajacej ilosci).
Za zbrodnie uwazam zmuszanie do wegetarianizmu malych dzieci i zwierzat (widzialem reklamy warzywnych konserw dla psow i kotow).... Dieta czysto roslinna mozna (i jest to zdecydowanie latwiej zrobic niz w przypadku diety mieszanej) bardzo latwo wyrzadzic komus nieodwracalna czesto krzywdę.
Jesli ktos nie lubi lub nie chce jesc miesa nikt go do tego nie zmusza. Zauwazylem jednak ze wegetarianie maja cos co nazwalbym kompleksem braku akceptacji, usiluja wszystkim udowodnic, ze ich dieta jest lepsza, zdrowsza itp. podpierajac sie na ogol mocno naciaganymi dowodami... Oni chca byc tacy sami, stad "flaki sojowe", "strogonoff sojowy" itp.... Po co to wszystko, jak ktos nie je miesa to nich go nie je, a nie udaje za wszelka cene ze to co je to sa substytuty miesa.
Bialka zwierzecego nie da sie zastapic bialkiem roslinnym. Oczywiscie organizm ludzki jest w stanie funkcjonowac bez niego, ale w momencie zwiekszonego wysilku (np. ciaza, uprawianie sportu) wegetarianie wykanczaja swoj organizm, zaburzajac rownowage wewnetrzna....
Co do spiskowej teorii dziejow, to tylko z mojej dziedziny widzialem tyle publikacji podpisanych przez utytulowanych pseudonaukowcow, ze nic mnie nie zdziwi - nawet dowody na to, ze wegetarianizm jest lepszy. Niestety naukowcy na calym swiecie sa slabo oplacani, totez zawsze znajdzie garstka gotowych zeby sie sku.wic i firmowac swoim imieneim i nazwiskiem (a przede wszystkim tytulem naukowym) jakies brednie... Przykre to ale prawdziwe.
Jaca - manipulowac ludzmi mozna w dwie strony, mozna manipulowac nimi rowniez podtykajac im pod nos tenedencyjna literature z pseudonaukowymi dowodami na temat wyzszosci diety roslinnej.
Podsumowujac to co jemy jest nasza osobista sprawa. Nie dorabiajmy do tego ideologii i nie usilujmy nawracac innych na nasz swiatopoglad sila. Uzdrawianie ludzkosci przez masowe nawracanie na wegetarianizm trąci troche Lepperem.
Co do zabijania zwierząt to takim samym zabijaniem jest tluczenie komarow, zabijanie much, ktore chodza np. po warzywach, kuracja glistnicy i jesli przyjmiemy ze Protozoa naleza do krolestwa zwierzat tluczenie rzęsistka pochwowego, lamblii i ameby.
Co do sztuki, to tego typu wystawy trzeba po prostu ignorowac, paradoksalnie protestujac przeciwko nim, robimy im tylko reklame i przysparzamy popularnosci. Niestety dosyc powszechna praktyka jest, ze osoby kompletnie pozbawione talentu i majace pretenscje do bycia artystami, zamiast wziac sie za naukę ida na latwizne i uderzaja w szeroko rozumiana tematyke moczo-plciowo-defekacyjno-turpistyczna. Zawsze znajdzie sie garstka zwyrodnialcow ktorzy na to pojda, potem protesty, artykuly w gazecie, wszystko sie rozkreca i jestesmy slawni....
A jesli chodzi o okrucienstwo to poczytajcie troche o zachowaniach rzeczonych myszy.... Okrucienstwo jest pojeciem wzglednym....
Re: Sztuka = okrucieństwo
Masz racje, że w przytoczonym wypadku ignorancja i nie robienie rozgłosu zabija w sposób naturalny całe wydarzenie. Tylko ten przykład z okucieństwem myszy jest trochę przesadzony moim zdaniem. My jako ludzie, istoty poniekąd myślące i tak dalej i tak dalej, powinniśmy wykraczać swoim postępowaniem poza takie zachowania. Tak mi się wydaje.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Moze masz i rację. Chociaz jak na niektorych patrze to z tym mysleniem to pewna przesada ;-)
Re: Sztuka = okrucieństwo
Wiedziałem, że tym porównaniem rozpętam burzę i o to chodziło.
Przykładów na poparcie tego, że aby człowiek był zdrowy nie musi przyjmować produktów pochodzenia zwierzęcego mógłbym przytaczać mnóstwo, chociażby z dziedziny leżącej w naszym ogólnym zainteresowaniu - terrarystyki. Nie ma to chyba jednak najmniejszego sensu.
No może jeden przykład przytoczę, bo ktoś tu wyskoczył z jakimiś niedorzecznymi, jakoby naturalnymi przystosowaniami organizmu ludzkiego do mięsożerności.
Panda też jest zwierzęciem mięsożernym (należy do ssaków drapieżnych, posiada kły, krótki układ pokarmowy, itp., itd.), a odżywia się niemal wyłącznie bambusem.
Organizm ludzki jest niesamowicie łatwo przystosowującą się do danych warunków "maszyną". Możliwe zatem jest całkowite mięsożerstwo, jak i weganizm...
A jeśli chodzi o zjeżdżanie na tematy filozoficzne, to wątek ten w tej tematyce operował od samego początku.
Re: Sztuka = okrucieństwo
Nie bardzo rozumiem watek o przykladach z terrarystyki...
Jesli chodzi Ci o przestawianie zwierzat na rosliny fakt ze nie probowalem nigdy karmic ptasznikow i modliszek roslinami ale....
Nie nazwalbym przystosowan ludzkiego organizmu do jedzenia miesa niedorzecznymi... Postudiuj troche jakis atlas anatomiczny....
Mimo iz niedzwiedzie zaliczane sa do drapieznych w przeciwienstwie do pozostalych drapieznych maja uzebienie przystosowane wysmienicie do pokarmu roslinnego. Poza skrajnymi wyjatkami (prawie zupelnie drapiezny niedzwiedz polarny i odzywiajaca sie roslinami panda, ktora ma tak na marginesie zupelnie inne uzebienie) niedzwiedzie mimo przynaleznosci systematycznej zywia sie pokarmem mieszanym.
Nie zgodzę, się ze mozliwe jest calkowite miesozerstwo, ani calkowity weganizm. Widzialem kilku biedakow, ktorzy uwierzyli w weganizm i mialem okazje przyjrzec sie ich kondycji fizycznej (a raczej jej brakowi). Pomijam tutaj juz karykaturalny rachityczny wyglad. Ani na jednej ani na drugiej diecie sie nie pozyje za dlugo (a jesli nawet, to co to za zycie)......
Nawet jesli przyjmiemy smiale zalozenie ze czlowiek nie musi przyjmowac produktow zwierzecych i aby utrzymac sie przy zdrowiu uzupelnia niedobory mineralne i awitaminoze preparatami sysntetycznymi, to i tak czlowiekowi jedzacemu pokarmy mieszane zdecydowanie latwiej bedzie utrzymac dobra kondycje fizyczna i zdrowie....
Czysty wegetarianizm (weganizm) jest mozliwy tak naprawde tylko w spolecznosciach wysoko rozwineitych, dysponujacych odpowiednimi suplementami. Z postulowanym przez ideologow wegetarianizmu powrotem do natury (i zupelnie blednie rozumiana ekologia) nie ma to zbyt wiele wspolnego i polemizowalbym czy faszerowanie sie chemią jest zdrowsze od jedzenia miesa, jajek i sera...
Sproboj przerzucic na diete wegetarianska ludzi zyjacych w srodowiskach ekstremalnych (wysokie gory lub rejony polarne). Ciekaw jestem ilu mieszkańcow Himalajów przezyloby zimę na diecie wegetarianskiej lub wegańskiej....
Re: Sztuka = okrucieństwo
Hmm, co innego ja zjesz i masz z tego pozytek, organizm ma substancje odzywcze itp. tak samo jakby niedzwiedz (zeby niebylo ze ja tylko za wezami :D ) zabil kota i zezarl to ja bym nic do tego nie mial, ale typka zabija niczemu nie winne myszki, zaklada je raz na palce (na fotkach albo mi sie wydaje albo jescze jest krew..) a potem wywala.... i jaki z tego pozytek?? juz lepiej niech porobi fotki psiej kupy an ulicy bo te zdjecia sa odrazajace
Re: Sztuka = okrucieństwo
Co do wegetarianizmu
my żyjemy w Polsce, dieta nasza składa się z naszych rodzimych potraw (ziemniaki, schabowy), natomiast osoby które wegetarianizm stosują, spożywają suplementy jak powiedział mantid np. Algi itp. Co po niektórym trudno by było się przyzwyczaić do tego, a na dodatek nie dostarczała by taka dieta składników pozwalającej przeżyć w naszej strefie klimatycznej. Według mnie wegetarianizm jest tylko spowodowany poglądami ideologicznymi.
Co do zabjiania dla przyjemności
głupota, może to być też spowodowane jakąś skrzywioną psychiką (nigdy nic nie wiadomo)
Re: Sztuka = okrucieństwo
No więc są również i przykłady z terrarystyki (nie przytoczyłem ich). Po krótce chodzi tu o wpływ diety mięsnej (oraz mlecznej) na legwany zielone i żółwie lądowe. Ogólnie rzecz biorąc poglądy w tym temacie zmieniły się bardzo.
Chyba mantid nie słyszałeś o tzw. diecie dr'a Kwaśniewskiego oraz niezbyt dokładnie zapoznałeś się w temacie weganizmu/wegetarianizmu (nie trzeba używać rzadnej chemii, wystarczy w odpowiedni sposób zbilansować dietę).
Re: Sztuka = okrucieństwo
Wszystkie, dokładnie wszystkie niezbędne składniki pokarmowe jest się w stanie dostarczyć organizmowi stosując dietę wegańską. Świadczą o tym również najnowsze badania dietetyków.
"W wyniku zmniejszenia wpływu, jaki sektor przemysłu mięsnego wywierał na publikowane co 5 lat przez rząd amerykański Wskazania dietetyczne dla Amerykanów po raz pierwszy w historii wegetariański sposób odżywiania się został w oficjalny sposób uznany. Z końcem 1995 r. Federalny Komitet Doradczy ds. Kierunków Dietetycznych zarekomendował Ministerstwu Rolnictwa i Zdrowia USA (Secretaries of Agriculture & Health) dietę wegetariańską jako właściwy i zalecany sposób odżywiania się dla Amerykanów."
I nie ma tu tak istotnego znaczenia ani strefa klimatyczne, ani też strefa kulturowa w której człowiek żyje. Natomiast barierą często nie do przeskoczenia jest w istocie strafa światopoglądowa, przekonaniowa.
a moze by tak troche hedonizmu
No i prosze, zeszlo na polityke.....
Nie tak dawneo temu tlumaczylem ksiazke o wegetarianizmie i weganizmie.....
Diete najlepiej bilansuje sie jedzac pokarm mieszany.....
W naturze legwany rowniez odzywiaja sie pokarmem mieszanym i nie jest to zadne nowe odkrycie...
p.s. A co sadzisz o mieszkancach Himalajów i Grenlandii ?
Do tego jeszcze jedna rzecz, o ktorej w dzisiejszych glupich czasach zupelnie zapominamy. Jedzenie pwoinno być tez przyjemnoscia.... a moze nią byc tak naprawdę tylko wtedy, kiedy nie musimy się zastanawiac nad jego skladem jakosciow/ilosciowym, a po prostu delektujemy się smakiem... Owszem z jarzyn, owoców mozna przyrządzic nieskonczenie wiele pysznych potraw, ale nasze doznania smakowe niezwykle wzbogacimy dodajac do ego cala game produktow zwierzecych... Czy warto z tego rezygnowac w imię mody ? W źle rozumianym dązeniu do bycia indywidualistami, wielu ludzi podąża ślepo za jakimis metnymi ideami, ktore naukowcy, pseudonaukowcy i hochsztaplerzy zmieniaja niczym rekawiczki, by zbic na ludzkiej naiwnosci kase....
Poza tym czy nie jest chorym objawem ze faceci w pelni sil intelektualnych i rozplodowych, zamiast uprawiac sport, chodzic po gorach, wspinac sie, podrywac panienki i pic z kolegami piwo, cieszyc sie zyciem, czytac dobra literature, w przerwach w wypalaniu sobie zrenic monitorem, spedzaja czas sleczac na dzielami dr. Kwaśniewskiego i zastanawiaja sie jak i czym zbilansowac sobie diete....
Koniec tego.....
P.S. zapraszam kilka tematów wyzej...
Re: a moze by tak troche hedonizmu
Co do 2 ostatnich akapitów zgadzam się w 100% :-)) Jednak stwierdzenia w nich zawarte nie wykluczają i nie potwiardzają niczego.
Re: Sztuka = okrucieństwo
nie wiem co sądzić o tym całym wegetarianiżmie, ale zobaczcie co przeczytałem na tej 2 stronie :
"(...) There is nothing illegal in Nathalia's art. She has killed the animals in as humane a way as possible. Has she been guilty of a moral crime? We do not think so. We think that art is of vital importance. What do you think? (...)"
Re: Sztuka = okrucieństwo
I oto kolejna prowokacja... To że jest napisane że ktoś zabija zwierzęta i do tego zdjęcie martwego (albo zręczny fotomontaż) zwierza to jeszcze nie dowód. A galeria zbiera punkty za odwiedzających.
Myślę że artystka osiągnęła co chciała czyli poruszyła ludzi i wywołała dyskusję i o to chodziło.
Oczywiście jest to moje zdanie. Wy możecie mieć zupełnie inne. :)
Re: Sztuka = okrucieństwo
A jeśli chodzi o małe dzieci, to sprawę tą jasno przedstawia poniższy cytat:
"Zapoznając się z wynikami badań i literaturą na temat wegetariańskich dzieci dowiedziałam się, że mój syn pasuje do pewnego wzorca, który się właśnie kształtuje, a który jest rezultatem powszechnej dostępności informacji na temat diety wegetariańskiej.
Jego stan zdrowia i możliwości umysłowe
przewyższają średnią jego wieku
i jest to zjawisko,
które już zostało odnotowane
u wegetariańskich dzieci."