Wersja do druku
Witam!, czy ktos z was zna jakies ambitne filmy ?, z ww. gatunków, bardzo bym był wdzięczy jesli by mi kotś z was pomógł . Sciągam filmy, lecz nie wiem juz co mam sciagac, interesuja mnie jakies starsze ciekawe pozycje w stylu oblicza śmierci, or something... dzieki !
Shining
Evil Dead 1
From Hell
Sleepy Hollow
Blair Witch Project
musze sobie przypomniec :I
Poszukaj dzieł Eda Wood'a. Większość to straszna szmira, ale mają kapitalny klimat!
Reżyser uznany został za najgorszego twórcę w dziejach kina, skończył zaś kręcąc pornole.
Smutne, ale prawdziwe.
Polecam, choćby dla samego zapoznania się z jego twórczością. Kiedyś na "Ale Kino!" nadano kilka jego filmów - czysty odjazd.
Polecam dzieła Lyncha "Mulholland Drive" i "Zagubiona autostrada". Albo "Pi" Aronofsky'ego. "Requiem dla snu" zresztą też. "Gra" z Douglasem też godna polecenia.
Z horrorów to "Szósty zmysł" pewnie już oglądałeś, "W paszczy szaleństwa" jest niezłe, wszystkie części "Evil dead", chociaż 2 i 3 są bardziej komediowe ale i tak rześkie. "Stygmaty", podobno "Inni" jest całkiem niezłe, ale jeszcze nie oglądałem. "Adwokat diabła" też całkiem fajny.
Miłego oglądania :)
Sleepy Hollow, fajny horror :))
a z niskobudzetówek polecam Cradle of Fear :))
do w.w. dopisze jeszcze "Suspiria" - absolutna klasyka, oraz "Teksanska masakra piłą łancuchową" :>
Ja od chyba ponad roku oglądam tylko horrory i thrillery (byly tylko dwa wyjatki - oba nowsze "Matrixy" :)).
Ze starszych filmow to przede wszystkim "The Shining" i serie "Nightmare on Elm Street". Z trochę młodszych polecam "Pi", "Fallen", "Cube". Z nowych filmów najciekawsze według mnie pozycje to "The Ring", "Darkness", "Butterly Effect" i "28 Days Later".
Z tego co słyszałem "Funny Games" jest tez bardzo dobry ale nie porecze bo nie widzialem.
Jeszcze warto sie zainteresowac "Creepshow".
"Alien" (pierwsza czesc) rowniez przez niektorych uwazany jest za klasyke horroru.
I nie wiem, czy to pod horror podejdzie, ale "Dracula" (z Garym Oldmanem, Winona Ryder, Keanu Reevesem, Anthonym Hopkinsem) rowniez jest bardzo sycaca.
Poza tym- "Walking Dead" tudziez "Living Dead" (Noc zywych trupow, o ile dobrze kojarze). Za klasyke uwaza sie rowniez "Braindead" Petera Jacksona, choc po pierwsze, to dosc komediowy horror, a po drugie- strasznie glupi i brutalny.
Bylbym zapomnial. Z tych, ktore ostatnio ogladalem to polecam "Event Horizon".
Do klasykow zaliczamy rowniez "The Blob".
Braindead jest fajny, chociaz to rzczywiscie mieszanka horroru z komedia, tylko ze lepiej przy nim nie jesc :>
Z wymienionych najbardziej chyba spodobał mi się swego czasu "Pi" i "Gra". Wskazuję z czystym sumieniem. Po "28 dniach później" rozglądałam się w biały dzień. Z "Dziewiątych wrót" i "Adwokata diabła" leje się kicz na podobieństwo lukru, i nie jest to rodzaj wypromowanego (porno;)kiczu lynchowskiego, który też trzeba potrafić charakternie sklecić. Ot, takie kino familijne. Nieco mniej przerysowany jest w tej kategorii steampunkerski "Harry Angel" (steam=wiek pary; stąd określenie na okres fascynacji przemysłem w klimatach wizualnych, dajmy na to, Juliusza Verne'a, czy też: zamiast mrocznej, industrialnej przyszłości, jak w cyberpunku, mamy tu mroczną, industrialną PRZESZŁOŚĆ). Z dziedziny dramatu, niepodzielnie-i-wciąż, opisywany już przeze mnie "Nakarmić kruki" ("Cria cuervos") Carlosa Saury, Hiszpania 1976.
Chciałabym też poprosić kogoś zorientowanego o wskazanie co bardziej interesujących steam/cyberpunkowych, tudzież z dramatu psychologicznego pozycji.
Msk, naprawdę podobał Ci się "Blair Witch Project"? Zerkałam z niedowierzaniem w ekran nie zmieniwszy pozycji od pierwszej do ostatniej klatki. W zasadzie równoległy proces zachodził po drugiej stronie. Prequel to był bodajże, w każdym razie minęły dwa lata, kiedy udało mi się nadgryźć podobny niesmaczek - dwójkę "Kill Billa". Popularność tych produkcji to dla mnie już zupełny Nieczajew. W przypadku Tarantino - ja rozumiem, że to miał być swoisty keks filmowy, trawestacja trawestacji, ale mój żołądek kinowy pokazał ścianki. :-(
Scena z kosiarką przeszla juz do legendy kinematografii :D
P.S. pod wszystkimi wymienionymi przez Deto filmami podpisuje sie. Polecam rowniez :]
Rowniez polecam "the Shining"..film super...;fajne sa horrory, ale to odcinkowe--...obrady sejmu 2...Gabryjel Janowski jako king-kong...i samoobrona ale to niskobudzetowka..narka
Reveille-->
Naprawde mi sie podobal. Zwykle w horrorach rezyser straszy albo wyskakujacym znienacka diablem uzbrojonym w szponiaste czlonki, w tym przynajmniej dwa gorne, albo sliniacym sie na widok dziewiczej, labedziej szyi wampirem. W tym przypadku podskakuje na krzesle i ogladam dalej, a zazwyczaj z gory wiem, kiedy cos brzydszego ode mnie na ekranie sie pojawi.
W drugim przypadku rezyser uwaza, ze strach wzbudzi poprzez splatter/gore, stad rozpruwanie flakow, obcinanie glow, podrzynanie gardel, wydlubywanie oczu i inne, ktore wlasciwie nie strasza, lecz wzbudzaja niesmak. I nie w moim przypadku, tak miedzy nami mowiac.
Natomiast "Blair Witch Project" naprawde mnie przestraszyl. Nic sie tam nie dzieje, nawet nie widac zadnych wampierzy ani innych strzyg, glowna bohaterka tez nie zmienia sie w plugawego demona, a mimo to atmosfera niczego sobie, szczegolnie, gdy film ogladamy pozno w nocy w ciemnym domu. Moze jestem zbyt wrazliwy na tego typu rzeczy, ale naprawde film byl dla mnie bardzo sugestywny.
Co do Twojego pytania- pytasz o horrory z dziedziny cyberpunk czy ogolnie o filmy cyberpunkowe? Horror s-f, jaki mi sie nasuwa na mysl, to jedynie "Event Horizon", lub ewentualnie "Sphere", "Alien", moze pierwsza czesc "Critters", choc nazwisko Spielberg sugeruje film dosc mialki.
Bardzo podobal mi sie smakosz
Jeszcze pierwsze czesci "Hellraisera" i, nie pomne tytulu, ale bodaj "Haloween" ?
"Resident Evil" niektorzy rowniez uwazaja za sycacy horror, aczkolwiek w moim przypadku nie wzbudzil zadnych emocji, nie pomogla nawet Mila Jovovich ;)
Swój chłop :] A z tą kosiarką też chciałem próbować ale czekałem i zadne zombiaki nie przyszly :P pech
Resident to jeden z moich ulubionych filmow i to wlasnie ze wzgledu na Mille :] Mojego impa nazwalem Milla :P
Msk - zgadza się, reżyserzy chcą stworzyć sugestywny obraz piekiełka i wychodzi im cyrk. Dużo lepszym tematem jest piekiełko ludzkie, z umiejętnie poprowadzoną kamerą i fabułą.. Może i "Blair" ociera się o snuff movies, jednakże mam ten problem, że, podobnie, jak z filmami SF, potrzebuję dużo czasu, żeby przestać na film patrzeć, a zacząć go oglądać. Cała siateczka koloru odreżyserskiego, tak to nazwijmy, nie wydaje mi się wystarczająco elastyczna.
Dlatego też pytam o dorobek całego gatunku; zwłaszcza tu, gdzie tak łatwo o karykaturalny efekt, przydałaby się opinia-sito:-) Część spośród wypisanych widziałam; podoba mi się fantastyczne pisarstwo Olega Diwowa, ostatnio ekranizacja Impostora, ale w tej dziedzinie raczkuję na tyle, że nieprecyzyjny będzie każdy szkic tytuł-autor-wypowiedź.
Prypomnial mi sie jeszcze jeden dobry klasyk - "the Thing". Jeśli jeszcze tego nie widziales to mozesz sie tez zainteresowac.
Wiem ze wyszlo (chyba juz wyszlo) teraz cos takiego jak "Split". Tylko nie jestem pewien czy to film czy caly ciag podzielony na odcinki. Ale napewno sa to realia cyberpunkowe.
Nie ukrywam też, że w przypadku książek SF, jakkolwiek nie emocjonuję się barokową stylistyką anielsko-krwawo-miłosną i tej pokrewną, lwią część uwagi zwracam na styl. Stąd też cegły pisarskie Clancy'ego zaczynają mnie osłabiać tylko ciut szybciej, niż cegły pisarskie Dostojewskiego. Toż to "zające / Po łące" fantastyki.
Od Dostojewskiego przy mnie sie prosze odstosunkowac, bo to moj ulubiony pisarz, a "Bracia Karamazow" jedna z ulubionych ksiazek :)
Jesli chodzi o mozgotrzepne thrillery niehorrorowate to wydaje mi sie, ze "Memento" jak najbardziej mozna zaklasyfikowac.
Moja - "Idiota". Ale całe distro nigdy nie robiło mi na zdrowie.
Tam, gdzie w "Idiocie" tkwił klucz do całej radości - zmrożenie Rogożynem i jego głową przesunięte na krańcowe strony, w "Zbrodni i Karze" przykładowo , pomijając clue nietzche'ańskie, pomijając całą ciekawość, jaką budzi alter ego autora, sypie się całość do schematu christie'owskiej produkcji - rozbicie.
Cudowne są u niego postaci absolutne, do tej pory, przyznam, mam słabość do "mówiących Myszkinem". Poza tym, kto czytał, doszuka się pewnie czegoś ponad. I może w przypadku "Zbrodni.." byłabym skłonna przyznać rację Nabokovowi, chociaż z jego krytyką prozy Dostojewskiego, przesiąknięcia jej chrystianizmem, wydawał mi się zawsze podobny Gertrudzie Stein ze swoimi tezami o wybitności.
Podpisuję się pod tym rękami i nogami, film kapitalny. Ponadto z "komedii" - "Od zmirzchu do świtu". Pod temat podpasuje się "Blade", ale całkowicie się na nim zawiodłem. "Warlock" - he, he :) też warto zapoznać się z tym tytułem.
Ponadto ostatnio wypuszczono na DVD serię najbardziej klasycznych horrorów (też polecam).
"Mgła" - John Carpenter
"Wywiad z Wampirem" - Neil Jordan
"Towarzystwo wilków" - również Neil`a Jordan`a - świetny klimat.
Filmy z jednej szuflady: "Szósty Zmysł", "Opętanie", "Co kryje prawda".
A przypomnilo mi sie fajnym filmeme jest Bractwo wilkow
Ja polecam "Drabinę Jakubowa", czy jak to się tam pisze :)
"Wywiad z wampirem" też jest cool :)
Znalazło by sie tego więcej, ale nie mam czasu :P
Wiekszość z wymienionych przez was filmów widziałem, jednak serdecznie dziękuje za zainteresowanie. ps. ostatnio obejrzałem The Eye, odjazd totalny...jesli ktoś nie widział a jest zaintereswowany zapraszam na maila, udostepnie. a czy widiziliscie Faces of death ???, to jest dopiero katastrofa.....
funny games widizałem...masakra umysłowa....genialny film , musisz obejrzeć jesli nei widizałes !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
czy do filmu nakarmic kruki, ma ktos napisy ???, bo z hiszpanskim to sobie nie poradze...