Co ludziska myślicie o ludziach noszących dres? Szczerze proszę ;)
Wersja do druku
Co ludziska myślicie o ludziach noszących dres? Szczerze proszę ;)
hmm...
Ja mam nie mile wspomnienia jezeli chodzi o 'dresów'.
Juz kilka razy chcieli 'pozyczyc' moja komorke :)
szczerze nie trawie dersów, jakos niemoge wytrzymac jak widze takiego. Niektórzy twierdzą ze ludzie w szerokich spodniach i dresy sie nie lubią w moim przypadku tak jest
Ludzie noszacy dres sa w porzadku. Ja nosze dres jak biegam. Przyjaciele tez.
ale i tak dresiarzy nie trawie.
to chyba jest pytanie retoryczne
Wiec dresy są be :]
wiecie... typy bez karku ktore chodzac trzymaja telewizor i prosza o bilet w kiosku w ten sposob: "ej ***** daj no ***** bileta bo jak nie to zapier*ole", moim skromnym zdaniem nie sa normalnymi ludzmi o wartosci IQ przecietnie 90-100, a troglodytami z 5 jądrami i 300%-owym poziomem testosteronu zamiast mózgu. choc osobiscie znam tez tzw lagodne dresy, pokojowo i wesolo (moze nazbyt wesolo...) nastawione do swiata, ktore daże poblażliwą sympatią i nie musze sie ich obawiac :)
ja nic do drechów nie mam .chodzi kiilku do mnie do klasy i nie ma z tego powodu żadnych sporów.żartujemy czasami o stylach ubierania ale tylko dla zabawy.tak samo jest z grandżami. jest dobrze.
pozdrawiam WujekWielkieWu SK8 ARE GR8 !!!!!!!!!!!!!!
Ehhh ludzie ale wy jesteście nietolerancyjni :( Ja nosze dresy i moi koledzy tez noszą i wcale nie chodzimy i nie "pożyczamy" komórek itp. Nie rozumiem tego ze jak ktos nosi dres to dla was jest odrazu jakims debilem ktory umie tylko przklinac i bic :/
Oczywiscie są takie typy ale są tez tacy ktorzy są normalnymi ludzmi :| Ja nosze dresy bo mi sie wygodnie w nich chodzi ! Poprostu szkoda mi do WAS słow ! Zawiodlem sie na Was ! :(
Ale nie mówimy o wszystkich dresach, zdarzają się wyjątki jak wszedzie :)
W spoleczenstwie istnieje juz taki stereotyp co do ludzi w dresach...
Ja nie uwazam że kazdy dres jest be. :)
A to chyba ze tak :) ale są ludzie ktorzy nienawidzą tych ktorzy chodzą w dresach - nawet jesli są oni normalni :(
Zgadzam się z Double.
Dres (a nie człowiek w dresie) to z chęcią wszystkiemu by obił mordę. Eh... szkoda mi takich ludzi. Ja bym ich zamknął na jakimś stadionie i niech się nawzajem wybiją co do jednego.
Fakt, morda przynajmniej mozna by spokojnie spacerowac wieczorami ulica a tak trzeba uwazac zeby ktos przez 'przypadek' nie wbil nam noza za glupia paczke fajek :/
Dresow nie lubie tez za bardzo...A raczej zal mi ich glupoty - to naprawde przykre. Mowie oczywiscie o typie ludzi "dres" a nie o ludziach lubiacych sportowy stroj. Sama mam kilku znajomych dresikow i niektorych wprost uwielbiam, i nie robi mi ze inaczej sie ubieraja, no coz....sa gusta i gusciki :)
P.S ale z takimi perfidnymi drechami jest chociaz smiesznie :) U mnie w bloku (90% dresow) bynajmniej zawsze cos sie dzieje - awantury, bijatyki, policja itp itd...
Hehe...w koncu gdansk oficjalnie nazwany jest miastem dresow - podobno mamy ich najwiecej :DDDD
Heh
Wspolczuje Mikka takich sasiadów :(
A jak z tą babką ktora co chwile ma nowego zwierza ? :)
No Mikka ja też współczuje. Moja dziewczyna mieszka w bloku i minęło trochę czasu aż stałem się dla tych dresów z klatki choć trochę znajomy. Przynajmniej nie boję się już tam wchodzić.
dla mnie sa dresy i dresiki. Dresy to te, ktore pozyczaja komorki itp.
Dresik,to przeciwieństwo dresa. jedyne co ich łączy to wlasnie dres. Sa ta osobniki lagodnie, zakladajace dres tylko po to, zeby albo nie dostac na osiedlu, albo 'byc twardym' ale w gruncie rzeczy nie są groźni :)
No jak do mnie ktos przychodzi pierwszy raz to tez wole wyjsc po ta osobe ;)
Artur, co do tej babki to juz nie mam sil - od tamtej pory ma juz nastepnego psa ( to juz 7 w ciagu niespelna roku), tym razem nowofunlanda :/ . Tak jak mowilam dzwonilam do TOZ-u ale oczywiscie to nic nie dalo - nie ma dowodow na znecanie sie, a ze czesto zmienia psy tez nie da sie udowodnic a zreszta nie lamie tym prawa.
Ja też mowie o DRESACH a nie ludziach noszących dresik, Dres to takie bezmózgie Yeti a ludzie noszący dresy w większości są spoko.:D
Uuu to tak samo jak mojego kumpla sasiedzi!! Widze ich tak srednio raz w tygodniu no i oczywiscie co tydzien nowy piesek, a co tam! Ale oni ladny hardcore z tymi psam, jeden np. mial zafundowane tygodniowe "wakacje" ,podchas ich wyjazdu, przywiazany gdzies na szmurku w domu bez jedzenia. Loozik nie?? Ale to jest nic z pieskiem, ktorego zywcem zakopali, on sie odkopal a opni go znow jebs do piachu!! Fajnie nie?? :-/ Mikka twoja sasiadka to nic!!
No Banan jeszcze gdybys zebral jakies niezbite dowody i do TOZ-u z tym, to juz jest karygodne znecanie sie nad zwierzakami. Co do mojej sasiadki to szkoda slow...wymienia psa jeden za drugim, a co sie z poprzednimi dzieje to nikt nie wie. Nie wychodzi z psami na spacery, zalatwiaja sie w przedsionku mieszkania, jesc dostana jak cos skapnie z obiadu, a o ulozeniu juz nie wspomne. Nie raz nie moglam juz na to patrzec i zanosilam jedzenie dla psow i zabieralam na spacery - totalny szok. Pies bal sie ulicy, zaparkowanych samochodow, przechodniow a nawet wejsc po schodach do mnie do domu :/ No ale dla TOZ-u to za malo - jak pokazesz im zwloki to dopiero moze racza sie zainteresowac...
Sory za ten offtopic ale nie moglam sie powstrzymac
Ja jednak zauważam, że to ludzie często noszący szerokie spodnie sami ubierają dres i w ogóle różnica między nimi, jeśli w ogóle jakakolwiek istnieje, zaciera się. hehe Może tylko marka dresu jest inna- jedni noszą adasia, a ci drudzy "klinika" i inne wynalazki spod znaku spodni Alladyna.
Ble..
sa po prostu dresy, karki i dresy
te dresy po lewej to ludzie lubiacy stroj sportowy. Te srodkowe to koksiarze i ludzkie-schaby - szyja szczątkowa lub zanik. Sa tez te dresy po prawej - znam wielu, wszystko sie "gniezdzi" w osiedlach rodzin robotniczych, chodzi stadami i lazi do zawodowki.
Tez Ci Mikka wspolczuje i chyba wiem jak to jest, bo kiedys przez 2 miesiace mieszkalem w pewnej kamienicy w Szczecinie, gdzie w dzien cala melina spala i tylko co jakis czas ktos wychodzil zeby wylac wymiociny i pomyje, a w nocy cala wataha urzadzala libacje.
W kazdym razie nie nazwalbym Gdanska miastem dresow. O wiele bardziej tragiczna sytuacja jest chyba na podkarpaciu. O Gdansku, to raczej powiedzialbym, ze tam wiecej skinheadow jest, podobnie Wroclaw. W kazdym razie i tak wspolczuje sasiadow :/
Kwestia przywyczajenia...
Mnie juz u mnie w bloku nic nie zdziwi po tym jak koles (ooo...akurat co do tematu bo to tez drech) najpierw ganial z tasakiem po klatce swoja dziewczyne, a na koncu sam sie zabil :/
:O
no comment...współczuje :(
MareQ napisał:
"dla mnie sa dresy i dresiki. Dresy to te, ktore pozyczaja komorki itp. Dresik,to przeciwieństwo dresa. jedyne co ich łączy to wlasnie dres. Sa ta osobniki lagodnie, zakladajace dres tylko po to, zeby albo nie dostac na osiedlu, albo 'byc twardym' ale w gruncie rzeczy nie są groźni :)"
Nie obraź się ale po przeczytaniu Twoich wypocin myślałem że wypier... się razem z krzesłem!! :(( Dla uzmysłowienia wszystkim: osobniki "pożyczające komórki" to ZŁODZIEJE!! Jestem osobnikiem nie pożyczającym telefonów, torebek, itp. Dres zdarza mi się nosić - wnioskując z Twojej wypowiedzi, wynika że robię to tylko po to (bo tak się akurat zdarzyło że nie kradnę) żeby "nie dostać na osiedlu" lub "być twardym" a patrząc na inne posty to w dodatku powiniennem byc półmózgiem chodzącym do zawodówki, co wieczór żygać pod klatką a dziewczynę gonić z siekierą albo co najwyżej ją bić.. muszę się chyba poważnie nad sobą zastanowić... Przecież mam dziewczynę którą zamiast bić bardzo kocham, miesiąc temu zdałem maturę, potrafię się wysłowić, czuję się pewnie również jak mam na sobie jeansy lub sztruksy i zaobserwowałem że nawet wtedy "nie dostaję na osiedlu"!! EWENEMENT?? NIE!! Takie stereotypy jak ten że człowiek mający na sobie dres to złodziej i półmózg są tak samo debilne jak ten że każdy kto nosi szerokie spodnie to ćpun. Mam do czynienia z wieloma osobami chodzącymi w dresach (W końcu NOWA HUTA nazywana jest Wioską Olimpijską ze względu na wysoki wskaźnik osobników preferujących ubiór typu dres) i nie ukrywam że są wśród nich wykolejeńcy, ale są także osoby wartościowe, mające cele w życiu, ambicje by coś osiagnąć, inteligentne... Nie szata zdobi człowieka...
Zaraz zostanę zaatakowany że "nie chodzi o osoby noszące dres tylko o 'dresiarzy'" a gdybyście np. zobaczyli osobę w dresie to jaka była by wasza reakcja?? Nie wierzę że postanowilibyście porozmawiać z tą osobą i sprawdzić czy ma choć trochę w głowie tylko od razu została by przez Was skreślona i zaszufladkowana. Wierzcie dalej stereotypom... Po co mieć własne zdanie...?? Widzę że jeżeli wybiorę się kiedyś na jakiś zlot terrarystów lub giełdę (a przed chwilą troszkę mi się odechciało... :(() muszę koniecznie pamiętać o odpowiednim ubiorze!! Nie chcę żeby ktoś pomyślał że chcę mu zapier... pająki lub telefon... Właśnie wpadło mi kolejne pytanie do głowy nad którym będę myślał całą noc: "Dlaczego ludzie którzy ledwo mnie poznali dają mi swoje numery telefonów komórkowych - nie boją się że ich okradnę??" Napewno odczuwają przy tym ogromny stres... :(( O Boże!! Precież bardzo krótko obcinam włosy, czasami prawie na łyso!! :(( Dres, krótkie włosy, blizna na głowie.. RASOWY DRESIARZ!! Kurde, tylko nie wiem jak pozbyć się szyi?! Muszę coś wymyślić!! O!! Już mam!! Jutro zapierdzielę jakiś telefonik, sprzedam, kupię sterydy i popracuję trochę nad szyją.. Zaraz poszukam w profilach kogoś z komórką.. Uważajcie na mnie!! Kto wie na kogo wypadnie?!
Trochę się to nie trzyma kupy ale późno jest i śpiący trochę jestem. Zaraz, zaraz!! Przecież ja mam dres!! A więc w takim wypadku musi być tak: "Ej, kur.., bo tyćke mi się *****... bo mam akurat zejście z fety, i wogle kur.. pije tydzień bo ziomal wyjeb.. wczoraj nowy telefonik i dlatego już nie piszę.. Łeb mnie napier.. E!! Jest tu jakaś fajna dupa która zajara ze mną jointa??" <-- W końcu muszę pasować do waszego stereotypu.
Fajnie tu z Wami na forum.. ://
MareQ jakie masz IQ?! A może komórkę masz??
No no ponczos w zupełności popieram twoją wypowiedz :))))) A jak bede jechał na jakąś giełde to specjalnie ubiore sie w DRESY bo nie zamiezam sie tluc pociągiem jakies 6-7 godzin w obcisłych dzinsach :/ A jesli chodzi o tych koksiarzy to tez wcale nie jest tak ze kazdy jest tumanem itp. do mnie do klasy chodzi taki koles - jest chyba ze 3 razy wiekszy ode mnie ale jest to jeden z moich najlepszych qmpli :) (Pozdrawiam Rybqs)
Ok tak wiec do zobaczenia na gieldzie
Ps. hehe ponczos ja kradne tylko te z aparatem :)
Pozdrawiam :|
Wiecie co?? A pomyślcie sobie o życiu takiego drecha ja przez cały czas otaczam się takimi ludźmi i stwierdzam tylko jedno że poprostu brak im miłości ze strony rodziców.
Szpanów nie lubię !!! Ja nosze dres gdy idę grać w piłke nozną !
moim zdaniem ten temat jest bez sensu,kazdy nosi to co lubi,rownie dobrze mozna wszczac - watek a co sadzicie o kolesiach noszacych porfel w lewej tylnej kiesczeni spodni dzinsowych? (bo widzilem jak taki koles co nosi portfel w lewej kieszeni spodni dzinsowych zaczepil kolesia na ulicy,czy to znaczy ze wszyscy tacy ludzie sa agresywni??? bez przesady...juz wyroslem(bynajmniej ja) z przypadkow gdy to ze ktos mial inny kolor sznurowek w butach bylo juz powodem do kofliktu.dajcie na luz..pozdrawiam
U mojego kuzyna na wiosce wszyscy z dresow sie przekwalifikowali na skate, mam rozumiec ze juz sie zmienili ?? Zachowuja sie nadal tak samo wiec ubior ma maly zwiazek z prezentowanymi wartosciami. Wydaje mi sie nawet ze jest tutaj duzo wiecej glupich ludzi niz przyslowiowy dresik Stefan, co wiecej jestem tego pewien czytajac wypowiedzi, a pan MereQ: - "Sa ta osobniki lagodnie, zakladajace dres tylko po to, zeby albo nie dostac na osiedlu, albo 'byc twardym' ale w gruncie rzeczy nie są groźni :)" - to juz pobij wszelkie rekordy....."byc twardym"....no comment
A ja myślę że "dresiarza" od człowieka ubranego w dres zazwyczaj możne łatwo rozpoznać. Chociażby po zachowaniu albo tępej mordzie i grubym karku ;) A z kolei nie każdy osobnik "w typie psychologicznym" dresiarza musi nosić dres.
yyy no racja sam nosze takie spodnie :] ale to juz nie DRES, choć co do granic masz racje.
Btw. Nie nosze "klinika", Metoda ma fajniejsze ciuchy :P
i otoz to, ja sie predzej spotykam z takimi skate cwaniaczkami niz z dresami i co ?? mam na kazdego w zaduzych spodniach patrzec "z byka" ??
no to może skończymy ten bezsensowny temat nic nie wnoszący do naszego życia ..............................................
sam napisałeś że nie nosisz dresu codziennie, więc w czym problem? Gdzieś na wyjazd, czy do mycia samochodu też ubieram dres. Przeczytaj dokładnie, a potem pisz swoje refleksje. Twoja kultura języka również pozostawia wiele do życzenia.
IQ mam 145, komórke również - 6800, i Ciebie z Twoją wypowiedzią w głębokim poważaniu.
hmmm .... ahh te stereotypy ....
a czemu sie temu dziwicie ?!
Digital - nie wiem czy wiesz , ale jestesmy z tego samego osiedla! nie mowie ze jestes czlowiekiem ktory tylko bije i kradnie komorki ... wrecz przeciwnie nie mam o tobie zadnego negatywnego zdania
ale kazdy sobie ksztaltuje pewne poglady - i jezeli ostatnio byly derby u nas ... i wlasnie dresy z resovii nagle rozwalaja wlasny stadion (bo co ?! bo akurat przegrali?) to powstaje pewien "specyficzny" poglad na tego typu ludzi !
Jezeli niepodoba ci sie ze inni tak a nie inaczej postrzegaja dresow nie miej do nich pretensji - tylko od np. "kolegow" z resovii
Czy ja chodze i napi**** ludzi za inny wyglad ?! mam kolczyki na twarzy i wiem co to znaczy zyc na tym naszym "kochanym" osiedlu zaraz przy stadionie resovii - i to ze znam kilka osob ktorzy nosza dres to nieznaczy ze poglad mam inny - zycie uczy mnie tego ze raczej takim osobom nie mozna zaufac (oczywiscie nie mowie o znajomych)
czy to moja wina ?!
ja mam dlugie wlosy - ubieram sie na czarno , nosze kolczyki - niktorzy moga sobie pomyslec ze albo satanista , albo ćpun - coz... ani to ani to ! ale nic na to nieporadze ze tak o mnie mysla- to ja moge zmienic ten stereotyp - ale ja jako 1 osoba to za malo ... i tak samo znajdzie sie wiecej osob ktorzy bija, kradna i nosza dres- niz tych ktorzy poprostu nosza dres dla wygody !!! ...
na stereotyp trzeba sobie zapracowac- "dresy" wyrobili juz sobie zdanie na swoj temat ....
DO WSZYSTKICH KTORZY SIE TAK BULERSUJA - nie miejcie pretensji do mnie ani innych osob ktorzy mysla w podobny sposob - to nie nasza wina ze mamy takie a nie inne wspomnienia/skojarzenia ....
Hmm stadion został zniszczony z całkiem innego powodu.
Ps. Skad wiesz ze mieszkam na KRN ?? hehe
mamy ten sam
Autor: Digital (---.krak.tke.pl)
:)))))