Moj dziadek i swierszcz

Jak co roku dawalem mojemu dziadkowi na urodziny jakies zwierzatko.Byl juz krolik ,papuga ,rybka.W tym roku wyczerpaly mi sie pomysly i dalem dziadkowi w czerwcu malego swierszczyka zaraz po wylegu.Wyjechalem na wakacje,zapomnialem kompletnie o swierszczu,przyjezdzam do dziadka ,slysze cykanie.Kurde co to moze byc .Wchodze do kuchni patrze a to juz calkiem dorosly samiec swierszcza ktorego mu dalem.Bylem w szoku.Babcia zaczela mi opowiadac jak to dziadek codziennie daje mu troche wody ,wymienia pokarm,nawet zrobil mala klatke zeby mogl go wypuscic na trawnik.A my terrarysci karmimy takiego gadziora biednymi swierszczykami!!!!

to nadrugi raz dziadkowi nimfe pajączka :D blondi pojedz na wakacje a blondi już będzie miała 10cm :D...

Spox dziadulo!! ;D

FAJNY PRE3ZENT ZA 20GR:)

Nieliczy sie cena tylko gest ;)...

Szkoda tylko, że świerszczyk nie dotrwa nawet do następnych urodzin. :(

Heh, ja chciałbym żeby moje "dziadostwo":) miało taki stosunek do zwierzów...bo pająków sie boją jak ognia piekielnego, czy innego gniewu O.Rydzyka:)

Hehehe pozdrów dziadka, a z blondu to bardzo dobry pomysł :p

Tak, fajny dziadek. Ja już nie mam dziadków, za to 2 babcie... :\ A słyszłem że dziadek mojej kolerzanki hodował kiedyś gekona... :)

Faktycznie fajny dziadek :) Widać ze kocha przyrodę skoro nawet takim świerszczem się zaopiekował. Daj mu pajączka następnym razem :)

Ciekawe, co za 30-40 lat powiedza o mnie moje wnuki (jezeli beda takowe)? ;)

Bedą miały dylemacik.
Ani świerszcz ani pajączek nie usatysfakcjonują babci.
No chyba, że jakiś rzadki gatunek. ;)