-
Czteroletni wegetarianie
Ostatnio spotkałam się, nie będę przynudzać, jak,gdzie i po co,z przemiłą rodziną (mamusia, tatusia, dzieci dwójka). W każdym razie, rozmawiając z nimi trochę, dowiedziałam się (zgroza),że ich dwie przemiłe pociechy (lat siedem i cztery)są wegetarianami, jak też ich rodzice. Nie jedzą mięsa, nie jedzą także ryb.Nie czepiam się rodziców,są dorośli, nie rosną, ale dzieci? Patrzyłam, jak wcinały soję, tofu i inne tego typu rzeczy. Uważam,że w takim wieku to przesada, i to przesada duża. Nie musze chyba pisać, czym to grozi, ani jak bolesne mogą być skutki. Przeszłam na wegetarianizm, jak miałam lat 13, a właściwie 12. W domu panowała żałoba. W każdym razie,po jakimś czasie miałam początki anemii. Nie zrezygnowałam co prawda z jedzenia czerwonego mięsa,ale przez różne zakazy musiałam zacząć jeść ryby. Zaciągnięto mnie siłą do dietetyka.Łykałam ogromną ilość witamin.Ciekawa jestem, jakie te wegetariańskie dzieci będą miały problemy...Bo będą miały, z pewnością.Dlatego błagam Was, moi kochani, nie przechodzcie na wegetarianizm, jeśli nie przestaniecie rosnąć(ja dopiero niedawno przestałam jeść ryby, wbrew rozsądkowi).A jak przechodzicie, to powoli, nie jednego dnia na obiad goloneczka, a następnego marcheweczka. Przepraszam Was, drodzy moi, że powracam do tego przerabianego niejednokrotnie tematu., mam nadzieję,że mnie nie pomordujecie. Kochani admini, jeśli uważacie,że to ,,stary" temat, po prostu wykasujcie.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Człowiek je mięsko - jest mięsem,
człowiek je Tofu - jest Tofu
Tylko czekać aż zamienią się w roślinki :(
-
Re: Czteroletni wegetarianie
-
Re: Czteroletni wegetarianie
ble ble ble .... 5 lat nie jadłem i jakoś zyje i myśleć terz umie :] a zrowie nawet nawet ,, lepiej niz kiedyś ( teraz niestety juz jem padline )
ryby to terz mienso wienc nie wiem czemu wszyscy to wydzielają .. dla mnie to chore ...
co do wegetarjanizmu to ta dieta jak jest dobrze prowadzona jest doskonała i tyle , niczego nam nie brakuje i nikt mnie nie przekona ze jest inaczej ,,,
zdrugiej strony wiele osub myli wegetarjanizm z innymi odłamami a tamte juz nie dokonca są takie zdrowe ...
-
Re: Czteroletni wegetarianie
We wszystkim mogę się z Tobą zgodzić, prócz stwierdzenia "Ciekawa jestem, jakie te wegetariańskie dzieci będą miały problemy...Bo będą miały, z pewnością".
Na jakiej podstawie to piszesz i jesteś tego taka pewna?
A zgodzić się mogę we wszystkim innym z Tobą tylko z jednego względu - dieta wegetariańska nie jest dla wszystkich. Dla Ciebie widocznie nie, skoro podchodzisz do tego tematu z takiego typu emocjonalnym nastawieniem, strachem, uprzedzeniami, zasugerowanymi przez innych ideami, które przeczą wegetariańskiemu zdrowemu stylowi odżywiania.
Są lekarze i dietetycy zwolennicy wegetarianizmu oraz jego przeciwnicy i wszyscy oni mają w swoim zanadrzu przekonujące argumenty potwierdzające ich poglądy oraz dysponują masą rzeczywistych przykładów, które są skłonni przedstawić, aby obronić swe poglądy.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
wegetarjanizm ma jedną wade - wymaga duzo pracy tak nad sobą iaj i nad posiłkiem
-
Re: Czteroletni wegetarianie
A słyszał ktos o diecie optymalnej??? Tam sie je tylko mieso sery i tłuszcze nasycone :D a węglowodanów 50g na dobe o ile dobrze pamietam;) zero owoców i innego badziewia:P
w-g mnie dieta wegetarianska to jeden z najbardziej inwazyjnych modeli żywienia;[
słyszałem ze dobry jest tez Japonski model żyienia czyli głównie weglowodany i białko ( ryby ) przy znikomym udziale tłuszczów nasyconych
a tak wogóle to temat diet jest nieskonczony i towarzysza mu głownie kłótnie:P
-
Re: Czteroletni wegetarianie
żarcie 50g tłuszczów i weglowodanów to dopiero dieta inwazyjna :> miłej miażdżycy życzę :>
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Miażdżyca bierze się właśnie z połączenia węglowadanów z tłuszczami...
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Zdaje się, ze Double właśnie o tym pisała. :)
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Ogólnie można powiedzieć, że temat diety to temat rzeka, bo każdy człowiek wymaga innego składu diety, jak i ilości poszczególnych jej składników. Stąd biorą się przeróżne diety, jak: diety optymalne, weganizm, wegetarianizm..., a na witarianizmie i brasarianizmie kończąc (ba są nawet tacy, którzy nie tylko, że nic nie nie jedzą, to nawet nie piją - ale to tylko taka ciekawostka).
Wpływ na indywidualne wymagania żywieniowe każdego człowieka ma głównie: konstytucja genetyczna oraz uwarunkowania psychiczne i emocjonalne, a wszystko to można wrzucić do jednego wora - programy drzemiące w podświadomości (również podświadomości zbiorowej, na różnych poziomach, np. kulturowym, gatunkowym...; konstytucja genetyczna to też wytwór nieświadomej części wpływającej na jednostkę ludzką, na poziomie osobniczym i wyższym niż jednostka).
Bla, bla, bla, ... to narka ;)
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Nie rozumiem jak można pomstować na rodziców wychowujących dziecko w zgodzie z własnymi przekonaniami etycznymi czy religijnymi (nasuwa się analogia; czy dzieci chrzczone w KK jako niemowlęta mają świadomość i wolny wybór religii i w ogóle poglądy na temat etyki, sumienia ?). A czy dziecko któremu podaje się mięso ma wolny wybór. Też nie, bo to rodzice decydują co ma jeść. A już za absurdalne uważam, obwinianie rodziców - wegetarian za brak wegetariańskich posiłków w szkolnej stołówce czy nietolerancję rówieśników.
Rozumiem, że dla części mięsożerców (części która powinna chyba popracować nad swoją tolerancją) mięsko jest tak pyszne, że dziecko które tegoż mięska nie jadło jest strasznie pokrzywdzone (popłaczę się zaraz nad historią o sojowej kiełbasce nad ogniskiem). Proponuję udać się np. do Indii, gdzie wiele milionów ludzi nie je mięsa, tam dopiero można się poużalać ile przyjemności tracą Hindusi.
Znam dzieci które mają kilkanaście lat i nie jadły nigdy mięsa i na zdrowie nie narzekają. Jeśli dieta jest zbilansowana, zawiera jaja, nabiał i odpowiedni dobór pokarmu roślinnego nie ma zagrożenia dla zdrowia.
Gdy chodzi o dorosłych to nie mogę się zgodzić, że dieta wegetariańska wymaga więcej zachodu i pracy. To są tylko wyobrażenia mięsożerców.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
to jest taka upośledzona wersja ddiety tłuszczowej ,,, b fajna ale moze doprowadzić do fenyloketonurji
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Ja akurat nie jem czerwonego mięsa i drobiu i uważam, że przygotowanie kotleta jest bardziej zajmujące niż fritatta z kabaczkiem. Nie mogę jednak powiedzieć, że ww chłopczyk wegetarianin jest całkowicie tolerowany przez reszte rówieśników. Ja nie wyśmiewam jego sojowej kiełbaski - niestety dzieci i wychowawcy tak. Można tylko mieć nadzieję, czy Mikołaj nic nie będzie sobie robił z presji otoczenia (bo niestety wegetarianie dalej są postrzegani przez ciemnawe społeczeństwo jako zwariowane dziwolągi - moja wina?) i dalej jadł jak je. To jego wybór.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Double pisała o diecie optymalnej, a w tej diecie dzienne spożycie węglowodanów wynosi ok 50 g, czyli tyle co nic.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Double pisała o diecie optymalnej, a w tej diecie dzienne spożycie węglowodanów wynosi ok 50 g, czyli tyle co nic. Inna sprawa, że widocznie nie zrozumiała tego, co napisał Azzurreeuss.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
wypowiem się tu jako wegerarianin/jarosz praktycznie od kąd pamiętam i można powiedzieć od kąd niepamiętam ;-) z opowiadań rodziny mięso przestałem jeść jak miałem 1,5-2 lat i nie jem do tej pory pod żadna postacią, lekarze niechcą wierzyć że niejem mięsa niekiedy nawet sugerują nadwagę wszystkie morfologiczne badania mam w normie, od czasu do czasu niedobory magnezu ale to pewnie nie tylko u mnie, ktoś pisał że grozi czymś jak sie miesa nie ja na moim przykąłdzie wszystkim oświadczam że sa to bzdury no chyba że jestem jakimś ewenementem ;-)
Pozdrawiam
Serpent
Ps. zupy na mięsie gotowane z chęcią byle w nich go niebyło jednak piszę to żeby zaznaczyć iż mam znajomego który nawet takich zup niespozywa nie je nic co miało stycznosc z miesem....
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Moja siostra tesh nieje niczego co miało stycznośc z mięsem.... same roślinki :] ale ona jeste od 5 lat wegetarianką a ma 19 ;-)
-
Re: Czteroletni wegetarianie
ja nie jem miesa akurat odkad mialam 13 czy 14 lat (fakt ze jestem drobna ale to juz wina genow mojej rodziny:) i jakos nigdy nie slyszalam zebym byla zle uksztaltowana jako kobieta;)
tak jak pisali przedmowcy, nie dla wszystkich jest ta dieta i jej wplyw na zdrowie zalezy od doboru skladnikow bo inaczej rzeczywiscie moze byc nieciekawie tak jak pisala chaberek.
chcialabym natomiast zeby mi ktos wyjasnil jak to mozliwe ze ludzie przechodza na diete kwasniewskiego, chudna bardzo szybko i nic im nie jest... przeciez znamy dlugosc zycia dawnych eskimosow i naukowcy obwiniaja o to wlasnie diete zlozona glownie z miesa i tluszczu zwierzecego? chcialbym jakies naukowe wytlumaczenie bo mi sie to w glowie nie miesci:) (zwlaszcza to chudniecie)
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Ja napisałem ze jedzenie weglowodanów do 50g na dobe a nie ze 50 g tłuszczów;]
wiem ze miazdrzyca bierze sie z połaczenia weglowodanów z tłuszczami ale w tej diecie jemy głównie tłuszcze nasycone a ta minimalna ilosc weglowodanów jest potrzebna aby unikną zakwaszenia;[
, uwazam ze bardziej inwazyjny jest wegatarianizm
hmm.... sławni wegetarianie to np. Hitler ;/
patrzac na zwierzeta to wszystkie roslinozerne są na samym dole łańcucha pokarmowego ]:-> :D sama przyroda daje nam wskazówki a do tego najlepiej przyswajalne białko dla nas tobiałko zwierzece (łeptowina) a nie jakies kiełki i soja <ble>
Pozdrawiam wszystkich mięsożerców :))))))))
-
Re: Czteroletni wegetarianie
napisałem ze do 50 g weglowodanów na dobe a reszta (dużo dużo) to same tłuszcze :D
-
Re: Czteroletni wegetarianie
ja byłem na tej diecie tylko 3miesiące (cieżko było jak mama robiła nalesniki a ja tylko golonke:P, potem sie zaczeli zucac itp itd) czułem sie o wiele lepiej, lepsza kondych i wogóel myslałem ze jestem "niesmiertelny"
chudnie sie szybko ale tylko do pewnego momentu (wazy sie tyle ile powinno)
każdy moze sprobowac przejsc na ta diete chociaz na 2 tyg i mozna sie przekonac jak to wygląd:D
ja napewno jeszcze kiedys zaczne sie odzywiac prawidłowo ( ale to dopiero jak sam bede gotował:P)
Pozdro all
wegetarian tez
-
Re: Czteroletni wegetarianie
sorry, zle zinterpretowalam, masz racje!
-
Re: Czteroletni wegetarianie
za tycie odpowiedzialny jest głównie pewien hormon zwany insuliną (odpowiedzialny za gromadzenie zapasów w organizmie). Jeśli nie spożywawsz węglowodanów=cukrów, to organizm wytwarza znikome ilości tego hormonu. Jest to proste naukowe wytłumaczenie tego zjawiska.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Lepsza kondycja, samopuczucie, itd. bierze się z przeprogramowania orgaznizmu na spalanie tłuszczów i ich metabolitów, z których organizm uzyskuje potrzebną mu energię w sposób mniej skomplikowany i efektywniejszy, niż czyniłby to z węglowodanów.
Podobne odczucia mają ludzie poszczący przynajmniej kilka dni oraz spożywający znikome (lub wcale) ilości węglowodanów, a więc np. witarianie, czy brasarianie.
Pewien brasarianin z USA po przejściu na tą dietę uzyskał taką wydolność fizyczną i psychiczną, że nie wiedział po prostu co robić z czasem. Energia go po prostu roznosiła.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
A czy ty stosujesz tą dietę??? bo robisz wrażenie jak bys siedział w temacie:D
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Nie, jestem wegetarianinem, a więc stoję po drugiej stronie barykady ;) :D
-
Re: Czteroletni wegetarianie
tu link dla ludzi chcacych zgłebic tajniki mocy żywienia optymalnego
http://www.dieta-optymalna.info/
nie dajcie sie roślinożercom :D
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Ja wsponę tu tylko, że dieta optymalna powstała stosunkowo niedawno, a jej twórca nadal żyje i jak na razie nie osiągnął wieku sędziwego. Czyli dieta ta nie została sprawdzona w praktyce (wegetarianizm i jego rygorystyczniejsze odmiany zostały przetestowane przez wiele pokoleń z bardzo dobrym skutkiem).
Należy jeszcze wspomnieć, że Ci, którzy będą chcieli spróbować przejść na odźywianie optymalne muszą bardzo uważać, aby faktycznie nie przekraczać określonej w tej diecie dawki węglowodanów oraz, aby nie przesadzać z białkiem, bo może się to skończyć tragicznie! Jest masa osób, które przechodziły na tą dietę i skończyły nieciekawie.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
wiem wiem, ja sam skonczyłem nieciekawie przez to ze zmiekłem, ale przez to dla mnie ta dieta staje sie bardziej wiarygodna. Zyjesz zgodnie z nia, jest spox a jak zmiękniesz, to trza odchorować:P ..... ale sie nie dam (poczebuje wiecej mocy)
Dieta kształtuje charakter :P
-
Re: Czteroletni wegetarianie
oczywiście brasarianin po przejściu na dietę (jeśli wogóle można to nazwać dietą) zwaną brasarinizmem - nie chodziło mi w tym przypadku o d. optymalną
-
Re: Czteroletni wegetarianie
brasarianizm ?? na czym to polega??? :)
-
Re: Czteroletni wegetarianie
wsuwasz swiatlo i powietrze;) z tego co wiem jest to bardziej "dieta" dla psychiki i duchowosci niz ciala, to najwyzsza szkola jazdy i wymaga wielkiego rozwoju duchowego aby mozna bylo dojsc do stanu w ktorym mozna ja stosowac, poniewaz jest to zaprzeczenie wszelkich praw zycia organizmow uznawanych dotad. chyba ze jaca masz na to tez technicznie naukowe wytlumaczenie?;) bo ja chyba sie z takim nie spotkalam a jest to ciekawe...
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Wkraczamy w tym momencie w bardzo śliską sferę, bo nie ugruntowaną w żaden sposób naukowo, a zatem większość osób odwiedzających to forum potraktuje moje wypowiedzi delikatnie powiedziawszy, z przymróżeniem oka :] Z tego względu użyłem nieznanego niemal nikomu określenia "brasarianizm" (za pewną, traktującą o wegetarianizmie książką), a faktycznie to chodzi tu o "breatharianism" (z ang.) (w Polsce używa się też określenia "niejedzenie").
Cała idea prowadzenia stylu życia bez jedzenia opiera się na przeświadczeniu, że człowiek zdolny jest do czerpania energi napędąwej i budulcowej dla swojego ciała ze źródeł innych niż spożywane pokarmy i napoje. Uważa się, że brasarianie żyją dzięki temu, że godzinami przebywają na słońcu i się w nie wpatrują, co mija się z prawdą, bo nie o tego typu odżywianie się światłem tutaj chodzi. "Światło", wg niejedzących, to pramateria, praenergia, z której powstaje wszystko inne (obecnie fizycy ponownie doszli do wniosku, że nawet całkowita próżnia wypełniona jest potężną ilością energii).
Z fizycznego punktu widzenia olbrzymią rolę u osób prowadzących taki styl życia odgrywają gruczoły znajdujące się w mózgu, którymi są szyszynka i przysadka mózgowa, których to rola (szczególnie jeśli chodzi o szyszynkę) nie jest jeszcze przez naukowców do końca zbadana, a które to gruczoły u osób niejedzących są potężnie rozbudowane i aktywne.
Amerykanin, o którym pisałem wcześniej, po paru miesiącach życia w ten sposób, zaniepokojony (oraz z chęci zaspokojenia swojej ciekawości) tym, że ma tyle energii, której nie potrafi spożytkować (podobno biegał sobie przed pracą i po pracy po plaży, a potem jeszcze szedł na siłownię...), udał się do lekarza i tam wykonał sobie gruntowne badania. Okazało się, że jest w 100% zdrowy (chociaż lekarz ten dawał mu więcej niż 100% ;) Ciekawostką jest to, że był on przez tego lekarza ważony kilkakrotnie, bo nie wyglądał, zdaniem lekarza, aby posiadał masę ciała, którą wykazywała waga - wyglądał na osobę, która waży więcej. Zirytowany uzyskanymi wynikami lekarz zapytał się go w końcu w jakim celu tu przyszedł, skoro jest całkowicie zdrowy. Nie dał się zbić z tropu badaniami kontrolnymi (amerykanin miał ponad 50 lat) i w końcu usłyszał z jego ust prawdę (pewnie i tak mu nie uwierzył).
To jedna historyjka, a teraz druga :P Znam przypadek człowieka, który stosując już przez dość długi okres czasu dietę Kwaśniewskiego, przeprowadził sobie 40 dniową głodówkę. Później próbował wrócić do diety optymalnej, ale stwierdził, że lepiej się czuł nie jedząc i w końcu zrezygnował z przyjmowania pokarmów całkowicie. Jeszcze inny koleś, którego znam osobiście :> nie jadł przez 1,5 roku i wspomina ten okres za najbardziej wydajny, jeśli chodzi o wydolność organizmu i umysłu, w jego dotychczasowym życiu.
To tyle bajek na dzisiaj ;) idźcie już dzieci spać, jest późno! ;)
Acha, jeszcze tylko coś w tym temacie ze sfery bardziej naukowej (dla większości ludzi nauka przejęła rolę dawnej religii /np. dawny Bóg obecnie zwie się natura/, także wszystko to, co potwierdza nauka = prawda). Najbardziej znaną, to znaczy zbadaną przez naukowców osobą nie przyjmującą przez dziesiątki lat pokarmów i nie pijącą jest niemiecka stygmatyczka Neuman (Dorota bodajże), która przyjmowała dzienną porcję pożywienia w postaci jednej hostii. Inna osoba przez dziesiątki lat niejedząca, która zginęła w wypadku samochodowym, miała przeprowadzoną sekcję zwłok. Okazało się, że jej układ pokarmowy jest w zaniku, np. jelito grube grubości ołówka.
-
Re: Czteroletni wegetarianie
A we wnętrzu kuli ziemskiej znajduje się druga, zdecydowanie większa... Proponuje chininę i zawijanie w mokre prześcieradło...
Setnie się ubawiłem..... Zywił sie swiatlem i powietrzem ..... Powiedz to dzieciom w Afryce i Indiach, powietrza tam mają od pyty, na brak swiatla tez na tych szerokosciach geograficznych nie mozna narzekac. Jaca gdzie Ty znajdujesz takie historie ? Moze masz jakies haluny od tego wegetarianizmu ?
Jacy to znowu naukowcy badają stygmatyków ? Czy ktos dostał za to Nobla z medycyny, toc to idealne rozwiazanie problemu glodu na swiecie !! Kontener hostii i koniec glodu w Angoli, po co im mąka...
Niestety duzo osob uprawia prostytucję naukową i kupczy swoimi literkami przed nazwiskiem, swirów i hochsztaplerów nigdy nie brakowało. A teraz jest jescze gorzej namnozylo sie instutucji pseudonaukowych nadajacych tutuly, sam dostaje kilka ofert dziennie razem z innym spamem, reklamujacym viagrę, wydluzanie czlonka i tani kredyt. Niektorzy pracuja naukowo by zdobyc tytul, inni go kupuja, zeby firmowac nim sraczkę intelektualną dla ubogich...
Nauka stala sie religią ? I co boli Cię to ? Gdyby nie ta nauka wiekszosci z nas by na tym swiecie nie bylo i nawet hostia i religia by tutaj niewiele zdzialaly...
-
Re: Czteroletni wegetarianie
A z resztą za odżywianie się światłem była niezwykła nagroda - ignobel.
Stygmatycy... hmmm... nauka a religia... to temat rzeka i ze względu na słabość natury ludzkiej na tej granicy podchodziłbym bardzo ostrożnie do takich "rewelacji naukowych". O ile pamiętam to np. Einstein nie chciał uwierzyć w kwantową teorię materii, bo zakładała dużą losowość, a on wierzył, że Bóg stworzył świat uporządkowany ("Bóg nie gra w kości"). Podobnie Pasteur zwalczał wszelkie teorie "samorództwa" z materii nieożywionej (co z resztą było prawdą), ale nie ze względu na fakty naukowe, a na względy religijne...
Cóż, nauka jako religia? Czy jest coś złego, że wierzy się w to co można zobaczyć, opisać lub wyjaśnić w sposób logiczny, bez potrzeby wspomagania się "nieznanymi inteligentnymi siłami"? Wg. mnie nie. Ale to tylko mój głos w tej dyskusji.
PS. Uprawianie "medialnej nauki" (zjawiska paranormalne, ufo i inne tego typu ciekawostki) w wydaniu pseudonaukowym można zobaczyć na programach Discovery. Pokazują, często w sposób niezamierzony, jak działają mechanizmy hochsztaplerstwa o którym pisał mantid. Z naszego podwórka przypomnijcie sobie niedawny przykład naszych "specjalistów" od kręgów i krzyży w zbożu :-)
Ku rozwadze....
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Jak mawia Ferdynand Kiepski w jednym ze znanych seriali: "są na świecie rzeczy które sie fizjonomom nie sniły" :) myśle ze nikt z nas - ludzi - nie jest tak nieomylny zeby wyjasnic wszystkie zagadki wszechswiata lub tez zaprzeczyc ich istnieniu. a jesli do niektórych z nich są naukowe wyjasnienia lub ich próby to czemu by sie z nimi nie zapoznac - usiłując zaspokoić naszą ludzką chęć rozumienia tego co sie dzieje wokół?
-
Re: Czteroletni wegetarianie
Jest taki kawał:
- "Są takie rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom."
- "Tak, ale pracujemy nad tym."
-
Re: Czteroletni wegetarianie
No cóż jesli ludzie czerpią swoją wiedze o zyciu z sitcomów, programu Discovery, lietratury wegetariańskiej to czemu sie dziwić. Potem mamy tłumy klęczace przed brudną szybą "b o się Mataka Boska objawiła", żywiących sie powietrzem kulturystów, jelita grube grubosci ołówka i towarzystwo ochrony przyrody Salamandra :)
Tłumaczyłem kiedyś mocno przesaczoną ideologią książke kucharską dl awegetarian. Autorka, uznany autorytet, dowodziła, że żeby uzupłenić niedobory żelaza w diecie należy gotowac swoje warzywa w żeliwnych garnkach. Po prostu bomba....
Takk, jak się na tym trochę zastanawiałem, to nie wiem czy niedługo nie będzie tego typu Nobli.... wobec faktu, że nagroda ta staje sę coraz bardziej politycznie poprawna wszystko jest możliwe...
Wolę budowac swoją religię z wiedzy i nauki, niż wynosić na piedestał niewiedzę i ignorancję, ale to mój prywatny pogląd na rzeczywiostość.