cześć mam pytanie czy wierzycie w potwora o nazwie Elchupacabra ??
Wersja do druku
cześć mam pytanie czy wierzycie w potwora o nazwie Elchupacabra ??
Ależ oczywiście.... W Świętego Mikołaja i Pokemony też....
Mantid a chcesz się założyć że to istnieje ?? 2 lata temu jedna została zastrzelona przez farmera na puertoricko gdy ludzie się zbuntowali wojsko przyznało się do tego że to był efekt badań genetycznych.I powiedziało że było ich więcej dlatego jeszcze tam biega kilka sztuk.
niech bóg ma cie w swojej opiece hydrauliku...
kurde, więc musieli dać mu jakąć łącińską nazwę, może wiesz hudrauliku jaką?
Ach ci genetycy....
coś tam pewno istnieje ale nie nazwałbym tego potworem. Pewno jakiś nieznany gatunek zwierzęcia. Albo znany, ale widziany w ciemności. Jak dla mnie nie ma czegoś takiego jak potwór a jedynie są nieznane gatunki.
Taa... Bo jakiś dziennikarz szukał sensacji... to jak węże odgryzały kawałki ciała pewnego hodowcy i dawały do zjedzenia pająkom też jest naprawdę... bo tak napisali...
Zrozum, że nie wszystko co piszą jest prawdą. Na upartego można wszystko nagiąć i udowodnić, nawet pokemony...
A, jak mawiał mój dziadek miłosierdzie boże i głupota ludzka granic nie mają....
Pokemony istnieją naprawdę !!!!!!!!!!!!!!!! Nie wolno Ci tak mówić, jesteś wstrętny!!!!
Pewien japoński rybak złowił kilka w sieci w rejonie Wysp Kurylskich... Ale wojsko się tym zajęło. Na podstawie umowy o ekstradycję Pokemony zostały wywiezione w wysokogórskie pustkowia Tybetu, ale rybakowi udało się zbiec, ponoć ukrywa się wśród koczowniczych Ajnów, w przebraniu łani renifera.
haha mam dowut haha
ze co masz? dowut?
a nie, no skoro masz dowut , to ja chylę czoła.... musze przyznac, że zachowałem się jak gówniarz....
Haha, hejże hola!!! A co powiesz na to....
Myślałem że się zleje jak to zobaczyłem hehehehehhhhheheehehehe
Ja tam w to wierze bo słyszalem o tym właśnie jak farmer to coś zastrzelił.
A to niezbity dowód...
BUahahahahha mantid wymiatasz :D
Weduk mie potfur Keczupmakabra istńeje.Muj sonsiad ostatnjo widział coś podobnego na sfojim podwurkó.Lecz nie był do końca pewjen co to moguo być.
Pokazauem mu pszet hwilom tom fotke co Gienju Chydrałlik dał i stfierdził rze to wuaśnje to było.Czyli ja wieże f to rze istnieje ten potfór.
A ja słyszałem, że jakiś koleś zastrzelił godzillę... i mam wierzyć?
Gabrysiu - specjalnie dla ciebie mam dowut na istnienie yeti.
http://www.guyantique.com/yeti.jpg.
Nie wiem, czy cos moze usprawiedliwic taka naiwnosc, ale hmm... on ma chyba 12 lat :))) a wtedy jest sie troche podatnym na wszelkie gowno podane jako "fakt naukowy". Pamietam, jak pewien 10, czy 11-latek (4 klasa podstawowki) z zapartym tchem opowiadal mi o jakichs potworach z amerykanskich bagien, ktore zjadaly ludzi. On terz miau durzo dowutow.
Rekordem jest moj znajomy z klasy, ktory w wieku 13 lat pisal jeszcze listy do Swietego Mikolaja :]
Rekordem jest mój kumpel który w wieku 14 lat utrzymywał że widział ufo...
A wiecie że to wszystko Martix ????
P.S. nie lubię tego filmu , Obcy rulez... :D