bajka o zwierzatkach - z morałem .....

Bajka o ptaku i myszce
>> > Idzie sobie mała, biedna myszka aż dochodzi do rzeki.
>> > Ponieważ to była duża rzeka z bardzo mocnym prądem to
>myszka się
>> > wystraszyła, że nie przepłynie i mówi do ptaka stojącego
>obok:
>> > Ja taka mała biedna myszka a Ty taki wielki i silny,
>prosze złap mnie i
>> > przewieź na druga stronę...
>> > - Nie.
>> > - No proszę...
>> > - Nie!
>> > - No ale blagam...
>> > - NIE!
>> > Ptak odleciał...
>> > Myszka sie wkurzyła, zebrała wszystkie siły, wskoczyła do
>wody i ostatkiem
>> > sił przepłynęła na drugi brzeg. Wychodzi cała mokra,
>zupełnie przemoczona.
>> > - Jaki z tego morał?
>> > - Jak ptak jest twardy to myszka musi być mokra!

Hehe;D

Fajna bajka:]

fajna bajka z fajnym morałem tylko szkoda ze taka kródka :-D

niezłe to!!

mocne:)

hihihihi :D podobało mi się :)

Zajebiaszcze :D

Piekne :D hahaha:D

No to ja zapodam taką historyjkę :]

Jedzie facio autobusem, hoć nie jest za luźno, ale miejsce siedząnce znalazł.
Trzeba podać bilet do skasowania.
Obok stoi mężczyzna.
Jak się do niego mam zwrócić, sobie myśli?
"Ty", czy "Pan"? Autobus jest ekspresowy.
Jeśli mężczyzna nie wysiadł na poprzednim przystanku znaczy, ze jedzie do mojej dzielnicy.
Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty są piękne, znaczy to, że i kobieta jest piękna. W mojej dzielnicy są dwie piękne kobiety - moja żona i moja.............

kochanka.

Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej właśnie jade.
Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków: Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji...............


- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?

hehe, dobre dobre ;] :P

Hehehe dobre obie dobre :D:d

przypomniała mi się pewna historia z biletem i autobusem:
No więc akcja miała miejsce zaraz po wrpowadzeniu nowych kasowników. No i pyta się starsza babka mojego kolegi- jak się kasuje bilet. On na to: przykłada się bilet do kasownika i mówi gdzie się chce jechać. .....na mokotów proszę....