-
Samochody :)
Jak sa motory, to i o 4 kolkach mozna podyskutowac. Papierek mam od 2 tygodni :). Mialem tez zonka podczas egzaminu. Widzialem jak oblal (6-ty raz na placu) moj nauczyciel od przedsiebiorczosci. Od tej pory troche mi sie oceny z tego przedmiotu pogorszyly.
No wlasnie, jakie autka najbardziej podobaja sie terrarystom? :) Co cenicie najbardziej, na czym sie zawiedliscie... itd.
Ja sam jestem jeszcze d* a nie kierowca, bo mam przejezdzone lacznie 50 godzin.. wlasciwie to dopiero zaczynam sie uczyc jako tako jezdzic.
Pare godzin temu mialem okazje prowadzic Celice i Calibre Niesamowite uczucie... a moze po prostu mi sie tylko tak wydawalo... moze Calibra troche za glosna mi sie wydawala.
W moim wypadku zreszta maksymalna szybkosc samochodu nie gra roli, bo nie naleze raczej do dawcow nerek :] Jak mam ochote "ostrzej" pojezdzic (co nie znaczy, ze szybko), to wybieram sie w gory na serpentyy
Sam jezdze VW Polo 1.6, 2000r i jak na moje potrzeby, to mi nic lepszego nie trzeba. Mimo, ze wielu ludzi na necie odradza VW, to znam niewielu takich, ktorzy sie zawiedli...zreszta tu nie ma reguly...
Wiem, ze jestem d* jeszcze i nic o samochodach nie moge powiedziec, bo plastik w portfelu mam dopiero od 2 tygodni :D, ale jesli mialbym ocenic autka, ktorymi do tej pory jezdzilem, to najprzyjemniej smigalo sie H. Accord (to niewatpliwie najpiekniejsze auto, jakim mialem okazje jechac... nawet jako pasazer. Szkoda tylko, ze ceny "troche" duze), Celica, Yariskiem (moim zdaniem jeden z najlepszych malych samochodzikow na rynku. Zgrabny, dopracowany, cichy, wygodny) i Polo (pewnie dlatego, ze juz przywyklem).... Lanos kuzyna tez mi sie nawet podoba... szkoda tylko, ze Daewoo... i szkoda, ze po 4 latach od kupna z salonu (bez stluczki) juz caly cieknie.
Z kolei najgorzej hasalo sie Fiatem Panda (mialem wrazenie, ze zaraz sie przechyli) :D Jakos w maluchu czulem sie bezpieczniej :]
Co wy oceniacie najlepiej?
Ps. Te wszystkie moje recenzje i osady wynikaja jedynie z powierzchownej oceny.
Tym niemniej milo bedzie z kims pogadac na ten temat, kto juz cos jezdzil :]
I jeszcze jedno - co myslicie o zmianach dot. redukcji/usuniecia czesci praktyczniej na placu? W sumie przyznam, ze mimo iz ten cholerny plac juz mnie denerwowal i malo przez niego nie oblalem, to niektore nawyki mi zostaly i przydaja.
-
Re: Samochody :)
Ja uznaję tylko ciężki sprzęt. M113, M1A2, Leopard 2, Challenger... też wersja 2.
...może mały wyjątek dla Hummera i Willisa, ale nic ponad to :P
Niestety nie miałem okazji testować tego sprzętu... może poza Willisem. Jakoś nie lubię niczego co waży mniej niż kilkanaście ton. Taka mała gigantomania.
-
Re: Samochody :)
heheh
Na allegro bylo kiedys cos, co by Cie zadowolilo :D
Rozbrojona platforma do wyrzutni rakiet nuklearnych.
Mozna by taka zajechac do szkoly ^^
Swoja droga, ja najbardziej lubie terenowki. Poki co jechalem niestety tylko jako pasazer :( I pewnie niepredko poprowdze cos z tego :/
-
Re: Samochody :)
Ja o samochodach moge mówić i pisac bez końca- motoryzacja to też takie małe hobby aczkowiek nie mam swojego samochodu bo 95% moich dochodów idzie na terrarystyke :) Może w przyszłym roku uda się coś kupić :)
-
Re: Samochody :)
A ja tam uważam że samochód służy do jeżdżenia i nieważne jak on wygląda czy jakie ma wyposażenie!! No wiadomo że przyjemnie się jeździ czymś lepszym ale mi odpowiada prawie każdy samochód. Oczywiście zależy to od prędkości z jaką jeździ bo np. fiat 126p to jest dla nie troche za wolny - mało powiedziane "troche". Może dlatego że od ponad 8 lat jeżdże prawie codziennie i polubiłem szybko sie przemieszczać. Nie mówie że jestem jakis szaleńcem który śmiga z zawrotną prędkością. Oczywiście przekraczam dozwoloną prędkość ale w granicach rozsądku i staram się jeździć bezpiecznie. Stwierdzenie Atraxa że jest d..a a nie kierowca (może zabrzmi to dziwnie) ale to prawda. Wielu moich znajomych zaraz po odebraniu prawka wsiadło za kierownice i niestety daleko nie zajechali. Bo co się dziwić po samym kursie na prawko to w zasadzie umiemy tyle co kot napłakał. Moim zdaniem powinni zaostrzyć egzaminy na prawko - wtedy będzie bezpieczniej na drogach.
To jest mije prywatne zdanie na ten temat. Może się to komuś nie podobać ale ja tak uważam!!!
-
Re: Samochody :)
Ja obecnie jeźdzę Nissanem Primerą 1995 1.6!!! Fajna bo dobrze wyposażona. Sprowadziłem sobię ją z Niemiec w październiku 2004, full opcja - brakuj mi tylko klimy. Wyszła mnie grosze, więc sobie narazie zostawiłem i "lata" super, duża wygodna. Autek sprowadziłem kilkanacie, żeby dorobić do pensji. Jest w idealnym stanie, będę ją sprzedawał jak mój kumpel z Niemiec będzie sprzedawał swoją rewelacujną C-klasse 2,2 CDI z 1997 roku.
-
Re: Samochody :)
Prawko mam od 8lat i obecnie ujezdzam Audi A3 1.8 .... jezdzi sie wypasnie:))
Pierwsze kroki po prawku stawialem na Golfie III diesel...ale nagorszym sprzetem jakim jezdzilem do tej pory to maluch,polonez track i fiat uno:)
-
Re: Samochody :)
ja zakupilem w zeszlym miesiacu Opla Astre 2 classic 1.4 90KM 16V hatchback moj pierwszy wlasny samochod (i po tygodniu juz musialem jechac nia jednym ciegiem najpierw 700km a nastepnego dnia 500km:))), ! Przedtem jezdzilem furami od Rodzicow (na zmiane Opel Agila/Mazda 323F/Ford Puma 2.0).
-
Re: Samochody :)
Ja nie mam prawka a i tak jezdze:P Nigdzie daleko, w obrebie miasta i czasem jakies 10 km za Lodz, do ciotki (za Konstantynow, Saurus powinien wiedziec gdzie bo to o Zabiczki chodzi:P). Prawka nie mam bo juz rok sie z kursem samym mecze!! Jeszczenie wyjezdzilem tych moich 30 godzin ktore mam i mi sie naleza. I to nie z mojej winy, ale dlatego ze w listopadnzie postanowilem (czy tez moze pogodzilem sie z faktem) ze zostane sobie inwalida i za bardzo nie moglem chodzic (kolano sie popsulocalkowicie). Chcialem teraz juz to skonczyc zeby wszsytko bylo cacy, ale okazalo sie ze nie ma terminu egzaminow przed kolejna operacja, po ktorej to mam miec pol roku rechabilitacji i od nowa sie bede uczyl chodzic:/ Takze sobie trosze jeszcze poczekam...
Co do aut... Jak dotad jezdzilem "Pierdolotem" (126p), 125p, Favoritka, Zastava 1100, Polonezem, Uno a teraz Punto I 1996r., 1.4 75 KM, i to ten ostatni jest najfajniejszy. Troszke ponad 10s do 100km/h, radyjko z funkcja MP3 (tzn samo radjo jest tylko tasmowe ale mam playerek i taka kasetke z kabelkiem i jackiem dzieki ktorej mozna np dicmana podlaczyc i sluchac na glosnikach:P) Spalanie niewielkie, przy wyprzedzaniu ciezarowek nie czekam 2 godzin zanim auto sie rozbuja (a wiec bezpiecznie), zwrotne... Czego wiecej chciec?
Zastavka tez jest niesamowita. Co prawda wolniejsza (w koncu 27 lat na karku) ale przerobiona na gaz (ekonomia), za sam samochod dalismy z kumplem 150 pln (nie na lebka, lacznie:D). Po rozlozeniu przednich siedzen otrzymuje sie bardzo wygodny i dosc spory tapczan (wrecz idealny dla 2 osob, testowalem samodzielnie w wakacje:P). Mysmy ja na wakacje kupili zeby miec czym pojechac na wypoczynek ale tak nam sie spodobala ze kumpel ja sobie zostawil i czasem jak potrzebuje to daje mi pojechac (w koncu mam 50% udzialow:P). To auto wydaje mi sie byc idealne dla mlodego faceta: polowa ubezpieczenia (auta powyzej 25 lat sa traktowane jako jezdzace zabytki), jesli sie cos zepsuje to idzie sie na zlom, szuka jakiegos malucha albo duzego fiata, wyciaga sie czesci, placi smieszne groze i w weekend sie montuje (bo do "Zoski" pasuje wszystko od fiatow, w koncu jedna ruska mysl techniczna:P).
Moje marzenie: AC Cobra, Mustang z '76 a z nowinek to Ason Martin DB9.
-
Re: Samochody :)
Jesli o mnie chodzi, to moi rodzice w ogole nie maja samochodu.... ani prawa-jazdy, wiec jak kupili samochod, to zdecydowali, ze dadza go mi... no coz.. jestem teraz szoferem, ale dobrze mi z tym :]
Zielony13 - absolutnie sie zgadzam... Moim zdaniem, zdanie egzaminu jest zbyt latwe. Wcale jakos tam specjalnie genialnym "studentem" na kursie nie bylem, a egzamin byl dla mnie jedynie formalnoscia. Zdalo tez i troche osob, z ktorymi w zyciu bym nie jechal jako pasazer. Uwazam, ze zlikwidowanie lub uproszczenie placu manewrowego to zabojstwo.
Zreszta na kursie jezdzisz wlasciwie caly czas po miescie...ewentualnie prosta poza miasto i musisz jezdzic mala predkoscia... a co sie stanie, gdy nagle wpadniesz w poslizg (jadac dozwolona predkoscia). Moja ciotka puszcza wtedy kierownice i zamyka oczy.
Kuzyn tez na poczatku jak jezdzil, to nie wiedzial, co robic. Dopiero pozniej sie jako tako wycwiczyl i sam sie tego nauczyl. Wiec uwazam, ze wszelka surowosc jest jak najbardziej konieczna. Zanim bede mogl powiedziec, ze umiem jako tako jezdzic, minie pewnie z rok lub dwa.
A co do samych samochodow, to dla mnie Fiat 126P jest tez troszke za wolny. Zreszta nie musze jezdzic demonem szybkosci, byle mial jakies sensowne przyspieszenie. Mimo wszystko uwazam, ze im mocniejsze auto, tym pewniej sie nim jezdzi. Przynajmniej mialem takie wrazenie.
SDY - Mam wlasnie dosc dobra opinie o Punciaku. Prowadzilem na kursie Corse 1.2 i Punto 1.2... Przyznam, ze to Punto sprawowalo sie O NIEBO lepiej. Nie mialem najmniejszych problemow z wyprzedzaniem. To autko zylo :) Fiat bo fiat, ale w porownaniu do np. takiej Corsy, jezdzilo mi sie o wiele pewniej.
-
Re: Samochody :)
O niezle Masa
Mialem okazje kupic wlasnie Golfa III, ale byl jednak dosc mocno skasowany jak na swoja cene.. wiec jednak wybralem Polo, bo jeszcze tego samego dnia widzialem sie z gosciem i jeszcze tego samego dnia pojechalismy do warsztatu do 2 mechanikow.
Swoja droga ciesze sie, ze mam to, co mam, bo moi rodzice jakis czas temu byli napaleni na Fiata Pande.
No i moze nie bylbym tak przeciw, gdyby nie chcieli go kupic z salonu. A teraz na allegro te samochody chodza za poldarmo. Zreszta ten model jakos nie podoba mi sie. Troche zbyt ... nie wiem.. brak metafizyki :) Zaba.
Z tych "nieduzych" fiatow, najbardziej podoba mi sie Punto.
Swoja droga Zielony ma racje, ze samochod nie jest po to, zeby szpanowac i zeby miec w nim zloty sedes na baterie, tylko, zeby gdzies nim dojechac. Jezeli samochod bylby sprawny, to moglbym jezdzic nawet i Polonezem. Ale co tu duzo gadac. Im lepszy samochod, tym lepiej sie go prowadzi :]
Ale warunek - autko musi byc sprawne :)
Ostatnio mialem fajna akcje ze starym Oplem Kadetem :)))
Kuzyn pozyczyl go od swojego kolegi i zabralismy sie tym do Rzeszowa, gdyz jego autko bylo niesprawne. Nigdy sie tak jeszcze nie balem.
1 - takie luzy w kierownicy, ze przez chwile nie wiedzielismy, jak tym krecic
2. Zeby wyhamowac, trzeba bylo pompowac chwile hamulec.
3. Reczny mial luzy
4. Nie dzialal w ogole wsteczny. Najfajniej bylo jak na oczach kilkunastu osob probowalismy zawracac... na flinstone'a
Gosc wymienil go 3 tygodnie temu na duzego fiata.
Ps. Jeszcze co sie tyczy samego egzaminu.... Troche dziwnie zrobili z tym teoretycznym. Przejrzalem 3 razy testy na komputerze i juz znalem wszystkie pytania...wszystko wyklepane na pamiec. Uwazam, ze egzamin powinien byc na myslenie, a nie na kucie. Poza tym egzamin praktyczny na miescie trwa o wiele za krotko. Z tego, co pamietam, to tylko ja i moj kolega jechalismy na egzaminie te pelnowymiarowe 25 minut (nie robilem w sumie wiekszych bledow, oprocz zlego migniecia kierunkowskazem z nerwow :). Wiele innych osob wracalo spowrotem po 8 minutach i to z zaliczonym egzaminem.
-
Re: Samochody :)
Witam wszystkich zgadzam sie z coolary o samochodach mozna gadac non stop . Ja mam prawko prawie 3 lata i obecnie jezdze maluchem :P narazie na nic innego mnie nie stac ale moze po wakacjach jak wypala moje ciche plany to kupie sobie Honde Civic 92-95 koniecznie V-TEC mam nadzieje ze znajde dobrze utrzymana wersje z silnikem DOHC ktora ma jedyne 160 Koni z pojemnosci 1.6 bez zadnych torbin ani kompresorow tyle japonczycy w fabryce dali. Mialem przyjemnosc prowadzic taka Honde no i wrazenia sa cudowne choruje na to auto od dluzszego czasu ale jak sie tym przejechalem to nie wyobrazam sobie innego auta jak dla mnie i ceny tez nie sa strasznie wygorowane . Natomiast jakbym kiedys byl bogaty i mial troche kasy to spelnil bym swoje marzenie kupujac Toyote Supre MK IV 3.0 TT dokladnie taka jaka ma SPeCTeR :P
Pozdro dla wszytskich
-
Re: Samochody :)
wczoraj w Gdyni o 16 (!) po głównej jeździła sobie L-ka i to z babą :]
-
Re: Samochody :)
A no wlasnie. Jeszcze Corsa i Lamos na kursie;) Zapomnialo mi sie bo skupilem sie tylko na tych "cywilnych":P
-
Re: Samochody :)
zielony masz racje . moim zdaniem prawdziwa nauka jazdy nie zaczyna sie na kursie tylko dopiero po zdaniu egzaminu i jezdzeniu wlasnym autem !
ja jezdze zielonym matizkim mojego tatusia jak narazie to pozwala mi jezdzic hehe choc moze wydac sie to dziwne uwazam ze wiekszosc kobiet nie powinna nawet na samochod popatrzec a co dopiero prowadzic ( nie twierdze ze jestem jakims super kierowca rajdowym-bo nie jestem)
poprostu jak nieraz jezdza i droge zajezdzaja to az strach sie bac.hehe.
ale tak na serio to marzy mi sie ladny samochodzik typu golf moze byc 4<lol> z jakims ekstra naglosnieniem i koniecznie w kolrze czerwonym ale takim chamskim czerwonym zeby az po oczach bilo... =)=)
-
Re: Samochody :)
a moim marzeniem jest Mercedes SLR McLaren AMG normalnie super wyopas tylko szkoda ze kosctuje cos ponad 300.000$:/ Prawko bede mógł zdawac za 2 lata ale jeździć juz umiem wiec nie sadze żeby poszło mi żle:p
-
Re: Samochody :)
Ja jeździłem Fiatem UNO i Renault Clio, i powiem, ze jeśli trafił by mi się do jeżdzenia Clio Sport 1.6 albo wiecej to na prawdę by chodziło elegancko! A samochodem marzeń jest Maserati MC 12! Jes piękniejsze od wszystkich Ferrari, Lotusów i Lamborghini!!!
A oto ono:
http://www.autogaleria.pl/tapety/img..._2004_01_m.jpg
i
http://www.autogaleria.pl/tapety/img..._2004_02_m.jpg
Prawda że piękny?!?!?
P.S. sorry, bo zdjęcia się pewnie trochę długo wczytują, a gorszej jakości nie znalazłem... :(
-
Re: Samochody :)
O samochodach moge gadac i gadac...
Calibry cos mi sie nie widza specjalnie choc dobrze wygladaja drzwi bez ramek.A celica-hm zalezy ktora.Co do Vw-ogolnie mieszane uczucia zas Lanos to chyba pomylka.Moze dlatego ze wole ostrzejsze samochody.
Jakos polubilem japonce:kiedys mialem 626 teraz mx-3.Z mazd najbardziej mi sie marzy rx-7 ostatnia generacja ale to nie osiagalne.
Jeden z nastepnych chcialbym by byl juz na turbince.
Podobaja mi sie takze amerykance lecz to juz nie na moja kieszen (koszty utrzymania, paliwo).
-
Re: Samochody :)
Tyler - Nawet, gdyby mnie bylo na taki samochod stac, to bym sie nim bal jezdzic po czolgowiskach...tfu... chcialem powiedziec po polskich drogach. Zreszta.... ja nawet o takich samochodach nie marze :) Wiem, ze "jak bede duzy, madry i bogaty", to sobie kupie ladnego Accorda. Zakochalem sie w tym samochodzie.
Ancur - co do golfa, to dobry gust. Mi w sumie do Golfa IV zabraklo calkiem nieduzo $$$, ale musialbym na niego dluuugo jeszcze czekac. A mi zalezalo, zeby jak najszybciej zaczac jezdzic i sie uczyc.
A golfik czworeczka to juz naprawde wypasik. Starczy na dlugi czas.
Jesli chodzi o japonce, to fakt, oni stawiaja na niezawodnosc. Jednak cos w tym jest, bo naprawde ciezko spotkac zepsute Toyoty.
Mazdy tez swietnie hulaja.
A co do kobiet za kierownica... no hmm.. :D To nie jest regula, ale w zyciu nie siadlbym jako pasazer w samochodzie prowadzonym przez moja ciotke, ktora gdy uczestniczy w jakiejs naglej sytuacji, to od razu puszcza kierownice.
Jedyna wada to to, ze mieszkam w malej miescinie. Sanok to nie jest jakas aglomeracja. W kazdym razie to, ze mam pojecie o ruchu drogowym bede mogl powiedziec dopiero, jak pojezdze sobie po kilku duzych miastach.
-
Re: Samochody :)
JA swojego samochodu jeszcze nie mam bo z mlody ale tak to moj brat ma warszawe w223 z 69r. i jest jakby wspolna. on prawko w tmy roku robi to warsaw zazwyczaj w garazu siedzi. jak chce pojezdzic to czasami z ojcem i bratem jedziemy na lotnisko i jezdzimy. a do tej pory jezdzilem juz : fiatem 126p, sylachetnym fiatem 132. puntem,lanosem,fordem mondeo,renault messenger(i innymi) obecnie smigamy samochodem peugeot 406kombi.
-
Re: Samochody :)
Ja z kolei przed rozpoczeciem kursu na prawko o samochodach nie wiedzialem kompletnie nic.
Ledwo wiedzialem, jak to cos zapalic.
Zreszta nie mialem nawet zbytnio czym jezdzic.
Dzisiaj znowu kuzynek dal mi poprowadzic tego Lanosa. Mimo, ze podoba mi sie calkiem z wygladu, to jednak przy przebiegu 75tys...bez wypadku ma troche jednak tych usterek. Nawet nie patrzylem na te powierzchowne, typu rozluzowane drzwi, ale sa jakies zgrzyty w skrzyni biegow, duszenie sie przy zaplonie, jakies cuda ze sprzeglem.
Pisze to dlatego, ze mialem okazje jechac (jako pasazer) stara Corolla z przebiegiem 320.000 i jedyne, co gosc tam wymienial, to co jakis czas pasek rozrzadu, olej i zarowki.
Ps. nie wiem, czy to prawda, ale rzekomo w crashtestach Tico nie wypadal wcale lepiej od malucha ;]
-
Re: Samochody :)
A ja mam 5 godzinek wyjeźdzone dopiero :P micrą :/ (o jak mi sie tym źle jeździ)
A do tej pory malacz, polonez i obecny ford escort starszych. Kurcze, jak ja chce zdać prawko :]
-
Re: Samochody :)
Mi micra (przynajmniej ta starsza) troche malucha przypomina :]
http://www.pentarasrentals.com/Nissan%20Micra.jpg
-
Re: Samochody :)
Pod koniec kwietnia mam egzamin - mam nadzieje zdac za pierwszym razem wiec 3majcie za mnie kciuki :)
-
Re: Samochody :)
Sorry atrax! ja zapomniałem dodać że Accord (nowy) tej na prawdę piękny! Ale obecnie szytem moich marzeń (choć też za drogi... :( ) jest Peugeot 407 - czarny metallic!!! Boże, jaki on jest piękny!!! A z tej klasy to jeszcze Mondeo TDI, Laguna, ww. Accord, Mercedes C Kompressor AMG i może Citroen C5, ale to jak wyjedzie nowy... A jeszcze bardzo ładny z terenówek jest Kia Sorento!
-
Re: Samochody :)
Niestety wiem ze starzy mi nie kupia samochodu bo mamy juz 2- opla vectre(mojej matki) i omege(mojego ojca) wiec 3 jest zbedny i jego utrzymanie byloby zbednym wydatkiem . Gdybym mial kupowac to zastanawialbym sie nad jakas uzywana bm`ka , toyota celica lub oplem calibra. Samochody marzen to Mitsubishi Lancer EVO VIII i oczywiscie Bugatti Veyron :)
-
Re: Samochody :)
No fajny temacik.
Masa czemu nie mowiles żeś fan Audi ?? Na A 3 bede musial jeszcze poczekać troche :P Obecnie jeżdże funkiel nówka :P Audi 90 quattro z 88 r i jestem bardzo zadowolony z tego autka, zbiera sie nie najgorzej i dobrze śmiga na gazie a o to wlasnie chodzi co by bylo taniej.
Wczesniej mialem Beemke E-30 1.8i , też ją miło wspominam ale co kasy w to poszlo to masakra (nie na darmo jest tłumaczenie skrótu nazwy :D )
Co do japońców to podobają mi sie i te wysokoobrotowe silniki ehhh, ale nie kupilbym starszego niż 3 -4 lata, części cholernie drogie i ciężko o używki, niby tanio mozna kupić z wypasem ale to też świadczy o tym jak drogi jest później w utrzymaniu, jestem bardziej nastawiony na auta niemieckie.Teraz to najlepszym zakupem jest TDi przynajmniej ze wzgledów ekonomicznych, choc i tak bajura poszla ostro.
Pozdrawiam wszystkich fanów 4 kółek :)
-
Re: Samochody :)
Aha no a samochód marzeń to Audi RS4 biturbo 420 KM :]
-
Re: Samochody :)
Jednym słowem auta z grupy Audi, VW i Mercedes są miom zdaniem najlepsze pod wzgledem techinczym, wygody i niezwodności. W przeszłości przewinęło mi sie kilka Audi... 80, 100 (nowszych) i starszych A6 (to jety wygodna bryka) i jedno A4. Wszystkie sprowadziłem w zeszłym roku i każdy sprzedałem w przeciągu 2-3 dni.....
Nie wiem dlaczego zadek ostatnio wożę "japończykami" ..... chyba rachunek ekonomiczny, bierze górę.
-
Re: Samochody :)
Ja w kupnie samochodu kierowalem sie raczej "najczestszymi dobrymi opiniami". Slyszalem, ze samochody, ktore wymienil sigsauer + japonce sa bardzo dobre.
Rasta, jesli chodzi o japonce, to fakt. Czesci drogie i dosc trudno dostepne. Swoja droga Japonczycy stawiaja na niezawodnosc i poki co wszyscy znajomi, ktorzy jezdza "ich produktami" to potwierdzaja.
Z kolei do VW o czesci juz latwiej :)
Ja wiem, ze nigdy nie bede jezdzil zadnym Ferrari, dlatego w kategorii "auto marzen" uwzgledniam jedynie cos znosne cenowo :) Pamietam, ze jak jechalem tym Accordem, to az serce bilo szybciej. Cicha praca, luksus, dogranie szczegolow.
No i oczywiscie ten wyglad :)...
O i jak smialbym zapomniec... z malych samochodow bardzo podoba mi sie jeszcze Peugeocik 206. Tez malo ludzi na niego narzeka. Zreszta z tych malych samochodow jest chyba najladniejszy.
Ja rowniez interesowalem sie kupnem Audi/VW i pamietam, ze jak kupilem gazete z ogloszeniami motoryzacyjnymi datowana na 3 dni wczesniej, to po wykonaniu 10 telefonow, 8 bylo juz nieaktualnych /w trakcie sprzedazy/. Pamietam tez, ze bardzo interesowalem sie wowczas Alfa Romeo. I przyznam, ze kupilbym, ale stac by mnie bylo jedynie na te troche "starsze" roczniki, a nie chce pojsc w slady sasiada, ktory sprowadzal do swojej czesci przez miesiac. A stare jest dobre tylko wino... i moze skrzypce.
A jak to jest z ta niezawodnoscia VW, to sie juz sam przekonam ;) Jak tak powierzchownie porownuje to polo z innymi samochodami, ktore prowadzilem, to mimo, ze nie jest to jakas Honda Accord, to podoba mi sie. Zreszta po przejechaniu 350km tym samochodem, moje pojecie o Volkswagenach jest raczej marne :) Jak juz urosne, to sie wypowiem lepiej
Hmm...swoja droga warto wymienic pasek rozrzadu po 70tys km?
A i jeszcze jedno. Zastnawiam sie, ile to moje pici-polo moze miec KM. Silnik 1.6.
-
Re: Samochody :)
Marian - hmm..panuje taka opinia.. i jestem jej w sumie przychylny, ze zima sie trudniej jezdzi, ale latwiej zdaje prawo jazdy.
Zgodzilo sie to o tyle, ze moj caly egzamin polegal na jezdzie glownymi drogami. Wszelkie inne byly pozawalane i egzaminatorom nie chcialo sie tam pchac.
A widzialem juz takie numery, ze egzaminator kazal sie panience przewiezc wokol osrodka i wrocic druga brama. Czas twania egzaminu - 4 minuty.
Zreszta powiem Ci, ze czasem nawet jak jestes dobrym kierowca, to mozesz oblac.
Jest pewne miejsce, gdzie jest zle namalowana linia zatrzymania sie, dlatego, ze ostatnio rozbudowano troche budynki stojace obok skrzyzowania. Jezeli zatrzymasz sie przed ta linia, to kompletnie nic nie widzisz i widzisz jedynie samochody migajace ci przed oczami...0 widoku z prawej i lewej.
I jest znak stop...
Jeden egzaminator uznawal przejechanie za ta linie i zatrzymanie sie w miejscu zapewniajacym widocznosc, a drugi oblewal za to, mowiac, ze tak czy owak powinno sie zatrzymac za linia :]
Dlatego wlasnie zima sie zdaje najlatwiej. Smigasz glownymi i masz spokoj.
Ps. Raz byla taka akcja (zaslyszane od kolegi), ze gosc zdawal egzamin w tym roku 14 lutego i mial przy sobie koperte z kartka dla dziewczyny. Wlozyl ta koperte do kurtki i zostawil na tylnim siedzeniu, ale wystawala ona troche. Koles zrobil troche bledow na drodze, ale gosc po paru minutach kazal mu wracac do osrodka, zlapal za koperte i wyszedl z haslem: "dziekuje, dowidzenia, egzamin zdany". Chcialbym widziec jego mine, gdy otworzyl koperte.
-
Re: Samochody :)
Znam takie przypadki ze ludzie naprawde dobrze jezdzili a zostali oblani za pewnosc siebie, pyskowki itp.. Mojemu kolesiowi egzaminator powiedzial: "Ty jestes za pewny ja Cie zaraz pokory naucze..." - i oczywiscie nie zaliczyl.
-
Re: Samochody :)
a ja jak podchodzilam drugi raz do egzaminu zdalam wlasnie za nie wyparzony ryj:|
za cicho na poczatku siedzialam ale jak chcial mnie oblac za (nie moj) blad(zreszta to nie byl zaden blad) to powiedzialam kilka slow co mysle i ...udalo sie:D
-
Re: Samochody :)
Ja w dzien zdawki bylem wyciszony i staralem sie nie udawac dresa.
W sumie to ludzie czesto przesadzaja. Jakas osoba zalila sie w budynku innym, ze ja oblali, bo zle mignela na skrzyzowaniu... Ja tez zle mignalem na skrzyzowaniu i przekroczylem predkosc o 40 od dozwolonej (sytuacja wymagala... jak zwykle autobus, ktory sie wpieprzyl). Za jedno i za drugie przeprosilem. Wydarl sie, wydarl, pokrzyczal i sie uspokoil.
Uwazam, ze idealna rzecza bylyby kamery na egzaminie. Skonczylaby sie wszelka stronniczosc.
-
Re: Samochody :)
Nie mowilem bo nie mieslimy okazji jeszcze pogadac na ten temat:)) w sobote poruszymy na zlocie ta kwestie
-
Re: Samochody :)
"A i jeszcze jedno. Zastnawiam sie, ile to moje pici-polo moze miec KM. Silnik 1.6."
jedz na hamownie i wszystko sie wyjasni.Nawet jak przeczytasz w katalogu ze ma XX koni to nie znaczy ze tyle koni ma.
-
Re: Samochody :)
Dokladnie..IMHO powinny byc egzaminy jak ja zdawalem pareee lat wstecz...czyli caly plac..a nie teraz fuszerka ;3manerwy czy jakos tam i na ulicy egzam...czysta paranoja
-
Re: Samochody :)
Widze Atrax że strasznie Cie wzięło :P A Accorda to nie zdziwiłbym sie jakbyś miał plakat nad łóżkiem ;)
Moja przygoda z kierownicą zaczęła sie dosyć dawno, a oficjalnie nieco ponad 2 lata temu. Przez ten czas wyjeździłem coś pod 90tys km (+/- z moich obliczeń) przeróżnymi autami. Miałem to szczęście, że ojciec również jest mocnym fanem motoryzacji i dzięki niemu miałem okazje jeździć Audi A4, BMW 3 i 5, Mercedesem E (nieśmiertelnym puchaczem;), C, Vito, A (w tym tą najnowszą), VW Passatem (VR6), Golfem (III, IV), Renault Twingo, Peugeot 206, Opel Corsa, Astra (wszystkie generacje), Fita cinquecento, seicento, punto, stilo... a ponadto oczywiście Polonezem, Fiatem 125p, i najlepiej wyciszonym autem świata-maluchem ;) Tak ponadto to przewinęły mi sie przez ręce różne fordy, nissany (to głównie na nauce jazdy:P) citroeny i seaty...
Obecnie w domu mamy 3 osobówki - Mercedes E 220CDI 2002r (nie lubie tego określenia, ale wypada dodać - ten najnowszy model, jeden z pierwszych w krk), Astre III 1,7 CDTI 2005 oraz najważniejsze auto (bo moje:P) Honda CRX '96 (którą właśnie planuje zmienić, więc jakby ktoś był chętny...;).
Co do VW to nie wydaje mi sie żeby były samochodami zawodnymi, a wręcz przeciwnie - do samochodów niemieckich mam największe zaufanie. Wśród znajomych również cieszą się bardzo dobrą opinią, więc niedam obrazić :P Nieco inaczej ma sie sprawa np Forda. Tutaj przytoczę przykład kolegi, który kupił sobie Mondeo w dieselu, niespełna roczna sztuka w automacie. Niestety po paru tys. ten właśnie automat najzwyczajniej w świecie odmowił posłuszeństwa... Ktoś powie że zdaża sie, a kto inny że takie przypadki potwierdzają regółę. Oceńcie jak chcecie, mnie osobiście tylko utwierdziło w przekonaniu co do jakości.
Widziałem tam jeszcze po drodze wątek samochodu z gazem. Musze wam powiedzieć że jestem raczej przeciwny tego typu zabawką. Juz nawet nie chodzi o sam fakt przerabiania auta na gaz (co w większości przypadków wychodzi w sumie drożej niż jazda na benzynie - bo kiedy ten gaz odrobić w różnicy cen tego paliwa?) ale sama żwawość silnika znacznie spada. Akurat dzisiaj miałem okazje takim właśnie samochodem jeździć. Zamieniłem sie na pare dni ze znajomym. Dałem mu swoje auto, a on mi swoje stilo 1,6 16V z fabrycznym gazem. Zrobiłem sobie mini test porównawczy i z jakiejkolwiek strony bym nie patrzył gaz nigdy nie będzie tak dobry jak benzyna. Nawet te czynniki ekonomiczne nie przemawiają do mnie w 100%, gdyż należy pamiętać że gaz jest uboższym paliwem, a więc na przejechanie 100km będzie potrzebne więcej litrów gazu niż paliwa (czyli nie jest 100% zamiennikiem 1L paliwa za 1L gazu) a to dodatkowo przyczynia się do topnienia różnicy między ostateczną ceną gazu w stosunku do ceny paliwa no i najważniejsze - trzeba zamontować taką instalację, a to tez kosztuje.
Hmmm, troche sie rozpisałem ;)
Motoryzacja to dla mnie temat rzeka, mógłbym godzinami o tym mówić.
Na koniec chciałbym tylko zaapelować do wszystkich tych, którzy wyznają zasadę 'TIRY NA TORY' żeby dali sobie spokój z takimi hasłami. Dlaczego? Gdzieś już na tym forum o tym pisałem, więc jak ktoś jest bardzo ciekawy to niech poszpera w archiwum, a jak nie to zapraszam na gg :P
-
Re: Samochody :)
Hahah No plakatu pod lozkiem jeszcze nie mam :) Ale ogolnie podobaja mi sie tego typu autka :) ... a co tu duzo mowic. Accord jak na razie wywarl na mnie najlepsze wrazenie... no, moze pomijajac jeszcze Rovera wujka... ktorego za Chiny nie mogl uszczelnic (to byl diesel). Ale fakt, ze te dwie bryczki to na razie najbardziej luksusowa sprawa, jaka widzialem. (a dokladniej - jezdzilem)
Jesli o mnie chodzi, to ja zalatwiam benzynke od naszych sasiadow. I bardzo tanio na tym wychodze. Tylko jak juz ktos sie w to bawi, to radze lepiej jechac gdzies wglab, do jakiegos miasta, bo znajomi probowali isc po najmniejszej linii oporu i lali benzyne tuz z granicy... i po jakims czasie zaczelo sie robic "stuku puku". Kiedys rzekomo calkiem dobre tam paliwo mieli, ale i tam zaczeli mieszac. Wsrod kolegow moich rodzicow sa tez i idioci, ktorzy na przejechanie do Ukrainy i spowrotem traca tyle czasu i paliwa, ze lepiej by juz tankowali po normalnej cenie. W sumie nie zdecydowalbym sie na ta benzyne, gdyby nie ludzie, ktorzy smigaja juz na niej jakis czas i nic sie im nie dzieje.
Hmm... ja tez jakos specjalnie nie jestem zwolennikiem gazu. Mialem okazje jezdzic Corsa 1.2 z gazem i Puntem 1.2 - benzyniak. Punto "hasalo" o wiele szybciej, ale raczej na wytlumaczenie tego bralem pod uwage to, co Fiat i Opel wklada swoim samochodom pod maske, a nie paliwo. Ale to, co mowisz, pewnie ma z tym duzy zwiazek.
W sumie o motoryzacji mozna gadac i gadac :)... Wlasnie sobie przypomnialem, ze kolejnym czynnikiem, ktory sprawil to, ze zdecydowalismy sie na niewielki samochod byl niewielki garaz :)...zbudowany jeszcze w czasach, gdy nikt sie nie spodziewal, ze kiedys bedziemy jezdzic czyms wiekszym, niz maluchem ;]
Majes - dzieki za info :)
-
Re: Samochody :)
gaz sie oplaca pod waurnkiem ze ktos duzo jezdzi , dobry wtrysk gazu nie redukuje mocy
Trzeba sie jednak liczyc z tym ze samochody jednak fabrycznie przystosowywane sa do benzyny a wiec nie wychodzi im to na zdrowie , nie rouzmiem ludzi ktorzy kupują sobie np auta marki BMW ktore duzo pala i przerabiaja je na gaz
Jak kogos sie stac na jazde takim autem to niech sobie kupi cos tanszego
Na gaz mozna przerobic seitka , uno czy clio ale niektorych aut po prostu nie wypada