Wlasnie dostalem butelke absyntu od kumpla,ktory wrocil z Pragi.Szukalem troche na necie i podobno wywołuje on halucynacje.Wiecie moze ile w tym prawdy??
Po drugie zastanawia mnie ilość alkoholu w tym trunku - 70 %,troche duze :P
Wersja do druku
Wlasnie dostalem butelke absyntu od kumpla,ktory wrocil z Pragi.Szukalem troche na necie i podobno wywołuje on halucynacje.Wiecie moze ile w tym prawdy??
Po drugie zastanawia mnie ilość alkoholu w tym trunku - 70 %,troche duze :P
Z tego co mi wiadomo to Absynt zawiera niewielka ilosc piołunu - substancji powodujaca halucynacje. Jednak ze wzgledu na 70% tego trunku, zanim doswiadczysz jakichkolwiek efektow halucynogennych pewnie bedziesz lezal napity :) Ale radze sprobowac. BTW wie ktos moze czy w Polsce da sie to dostac? Chetnie przetestuje na sobie :)
Z tego co udalo mi sie znalezc w necie wynika,ze cukier (węglowodany) wzmacniaja wlasnie wlasciwosci halucynogenne.Zreszta tutaj cytat :
" W filmie 'Z piekla rodem' (ang. From Hell) z Johnnyem Deppem pokazany jest wlasnie taki sposób picia.
Dlaczego z cukrem? Substancja zawarta w piolunie (czytaj wyzej) dobrze
reaguje z weglowodanami (analogicznie THC rozpuszcza sie w tluszczach
a nie wodzie!; stad np. haszyszowe ciasteczka lub czekolada).
Ale uwaga - niektore absynty sa dzis slodzone, zwlaszcza te z Czech i
Szwajcarii..."
Rowniez to znalazlem ale doszukalem sie rowniez informacji ze obecnie produkowany absynt w 99% nie ma nic wspolnego z tym ktory byl pijany przez arystokracje XVIII-IXXw gdyz kiedys na litr trunku uzywano 100mg thujonu. Teraz legalne sa tylko takie z 10mg/l. Czyli tak jak napisalem wczesniej predzej padniesz trupem niz odczujesz jakies dzialanie halucynogenne.
Znalazlem rowniez jedna strone na ktorej mozna zakupic absynt robiony na podstawie oryginalnej receptury przy uzyciu 100ml thujonu/l
KLIK
W prawdzie butelka jest bardzo droga bo kosztuje az 220$ za 0.7 ale i tak chetnie bym sprobowal :)
ech,a juz mialem nadzieje,ze zobaczę "zieloną wróżkę" jak w Moulin Rogue :P
Ale sprawdz na etykiecie ile jest mg thujonu moze bedzie pisac. I jak juz sprobujesz to koniecznie napisz jak tam efektywnosc i czy chociaz dobre bylo :)
Wypilem tylko kieliszek,bo troche bez sensu pic do lustra.Ale moc to to ma wielka :P
Wódka wysiada po tym :P niestety zielonej czarodziejki nie zobaczylem ;(( Ale pewnie dlatego,ze tylko 50 wypilem.Co do thujonu,nie znalazlem takiej informacji na etykiecie.
Kilka razy miałam okazję wypić absyncik i też żadnych halucynacji nie miałam. Ale polecam spróbować:). Ma bardzo specyficzny smak. W niektórych marketach jest dostępny ale są to raczej podróby.
A ja tam wole Finlandie :D
absynth pyyyycha:D mi wchodzi o wiele łatwiej nież wódeczka, nie pali tylko grzeje:]
...a jak chcesz zielonej wróżki to musiałbyś jakąś nalewkę na szauwi diwinorum zrobić:P
Zajebista sorki gorzałka jak chce kogos połozyć po imprezie to kielicha na koniec i finito.Ps wódka po tym smakuje jak woda polecam wszystkim
Jak masz 70 % to możesz sobie strzelić fajnego drina, nalewasz 100 ml do szerokiej szklanki typu koniakówka, o poj. 200 ml, wsypujesz tam cukier, mieszasz, wyciągasz na małej łyżeczce cukier z absyntem i to podpalasz, jak cukier na łyżeczce się skarmelizuje, ale cały czas płonąc wsadzasz łyżkę do szklanki i zaczynasz mieszać, w tym momencie jara ci się cały trunek, pozwalasz na to przez około 10 sekund i zakrywasz ręką aby nie było dostępu powietrza, jak spali się cały tlen w szklance i wytworzy próżnia podnosisz rękę, powinieneś słyszeć takie charakterystyczne plaśnięcie. no i pijesz ;-D
a propo legalności, absynt jest legalnie wytwarzany w hiszpanii i portugalii, a najblizej Polski jest dostępny w czechach i na słowacji
to jest najlepszy trunek pod słońcem jak dla mnie, niestety w dużej ilości robi niezłe dziury w mózgu, ale dla takiego efektu trzeba pić go nałogowo, z tego co pamietam to zawarte w nim zioło vermouthu ma takie właściwości, ale co do tego mogę się mylić.
udanej jazdy
aha, nie wiem jak na ciebie, ale na nas na kacu działało to dziwnie, bo dzień po popijawie mieliśmy dziwne gadki i zdarzyło nam się to kilka razy, każdy miał swój świat, takie delikatne zawieszenie
Ah absynt to jest to :) A przytym taniocha ;p W Polsce spotkałem się tylko z najsłabszą 50% odmianą, głównie w pubach. Mi najbardziej przypadła do gustu wersja 70% z obrazka:
http://www.julek.com/coras/absynt.jpg