witaj Januszu
niestety to nie bylem ja, ale wiem kogo spotkales - to byl chlopak, ktorego legwanice dr Jarek kroil godzinke po nas. my musielismy sciagac szwy u weterynarza w Katowicach, poniewaz do Wroclawia mamy kawalek (ok. 200 km).
ciesze sie, ze juz wszystko w porzadku z Kazią i gratuluje, przy okazji, pieknego okazu - widzialem kilka zdjec kiedys na forum
Pozdrawiam EweK, Ciebie Januszu i oczywiscie dr Jarka