Ja kiedys musialem pracownikow sklepu zoologicznego przekonywac ze legwan zielony to zwierze roslinozerne. Na poczatku zala sciolka ruszala sie od macznikow a w misce z woda plywaly utopione swierszcze. Nie chcieli mi uwierzyc "ja studiuje biologie i wiem lepiej". Pokazalem im ksiazke Legwan zielony potomek smokow ale niestety sa tam wymienione noworodki mysie, swierszcze, jajko itp. W koncu udalo mi sie ich przekonac. Teraz dostaje slate, jablko i brokuly