To jest bardzo skomplikowana materia. Mój jest u mnie od 6 misięcy i miewa humory. Raz jest potulny i daje się wyciągnąć z terrarium innym razem szaleje, ucieka i gryzie. Wciąż nie mogę powiedzieć, że jest oswojony, choć moja obecnoś w pokoju już mu nie przeszkadza. Zresztą trafił mi się chyba dość śmiały okaz, bo nie miałem problemów (tak jak niektórzy), że legwan nie jadł przez kilka dni, czy tygodni.

Cierpliwość i czas są chyba najlepszymi czynnikami oswajającymi te piękne gady.