Witajcie

Nasłonecznienie hmm nie jest najlepiej bo zasłania troszkę wysoki budynek po drugiej stronie ulicy ale pratycznie od 11 do 17 na balkonie jest pełne słońce tak że nagrzany jest aż za dobrze. Do kasztanowca nie ma dostępu co widać zresztą na załączonej fotce. Dzisiaj odbyłem wycieczkę po pobliskim lasku i znalazłem kilka ciekawych konarów jeden z nich ledwo przytargałem na balkon hehe (dzięki Rysiek za zaproszonko w twoje okolice ale załatwiłem to dziś na szybko musimy się innym razem spotkać ) Balkon na fotkach jest na razie troszki pusty ale to kwestia kilku dni bo zabieram się już za dekoracje będzie pełen kwiatów i roślin tak że będzie to istna dżungla. Robal był dziś po raz pierwszy na balkonie wyszedł i nie wieżył własnym oczom ładnych kilka chwil chodził po balkonie i w wiadomy wam wszystkim sposób obracał głową na boki i oglądał woalierę potem usadowił się centralnie w słońcu rozłożył łapy w tył i wylegiwał się. Zostawiłem go tak na conajmniej dwie godzinki dogladając go co jakiś czas. Jak zaszło słońce ruszył swój szanowny tyłek i podreptał do tera :-) teraz staje się gadem bezobsługowym jak mu się nudzi to idzie na balkon tam się wygżeje jak nie to wchodzi do tera w domu heh pełna kulturka. Wystarczy mu dostarczyć miskę z wodą i z mleczem :-)


Pozdrawiam
Seb