Witam w ta piekna sobote, ktora niestety spedzam w pracy
Moj Marcel (mieszka z nami 1,5 roku) tez tak sie przechadza, ale najchetniej (jesli juz nan nas) siedzi na ramieniu podjadajac mlecz lub na glowie (niestety, ale czego nie robi sie dla smokow) ). Gdy mieszkal w mniejszym terarium po wlozeniu do niego reki od razy wychodzil na spacer. Obecnie z nowego lokum musi miec wyrazna ochote na przechadzke, zeby samemu wejsc na reke. Ostatanio siedzial na swojej poleczce, wejscie do terra bylo otwarte (tak jest z reguly gdy jestesmy w domu i w pokoju). Wzielam na reka troche Sera a on zszedl z polki, wyszedl z terarium i podszedl do reki z zarelkiem (Nnie myslcie, ze byl glodzony wczesniej, ot mial taka ochote). Moze nie dla wszystkich bedzie to jakis specjalny wyczyn ale ja jestem z tego dumna
Wiem natomiast, ze na dworze, luzem, na 100% dalby drapaka, ale w koncu to tylko jego "zew natury" i nie staram sie sprawdzac co by bylo, gdyby...
Swoja droga Meg, fajnie, ze wiesz juz co masz. Moj Marcel jest chyba wlasciwie Marcella. Teraz ma juz jakies dwa latka, i dr Jarek stwierdzil, ze to prawdopodobnie ona. Jesli mozesz, wrzuc jeszcze jakies zdjecia swojej samiczki. Z gory dzieki.
Pozdrawiam reszte Legwaniarzy i Forumowiczow,
Ania