ja mam niestety dwa skrajne przypadki. Jacek zawzięcie "wali" ogonem gdzie popadnie i próbuje gryźć ( i w ogóle sie nie cofa) , a za to Agatka zmiata gdzie pieprz rośnie.
pozdrawiam i życzę powodzenia Reniu
ja mam niestety dwa skrajne przypadki. Jacek zawzięcie "wali" ogonem gdzie popadnie i próbuje gryźć ( i w ogóle sie nie cofa) , a za to Agatka zmiata gdzie pieprz rośnie.
pozdrawiam i życzę powodzenia Reniu