No to moja legwanica możę sie pochwalić podobnym sukcesem! Była operowana parę dni później i też teraz przechodzi wylinkę. Ładnie się "zaokragliła"O ile zaraz po zabiegu apetyt jej dopisywał i wcinała praktycznie wszystko, co było w miskach, to teraz zaczęła kaprysić. Gardzi koperkiem i mleczem
Za to nagle polubiła jabłko. Są dni, kiedy nie schodzi z najwyższego konaru w terra, są dni, kiedy nie można jej do terra zagonić. Tak więc wszystko wraca do normy
W okresie rekonwalescencji starałem się zostawiać ją w spokoju, zbytnio nie stresować. I odzwyczaiła sie od brania na ręce. Teraz powoli staram się nadrabiać zaległości. A efekt? Ślady pazurków na rękach
Pozdrowienia!