Marcin u mojego lega wygląda to troche inaczej.Nie wiem już jak to mam opisać.Może jest to ten sam przypadek co u Ryśka "Mój legwan uszkodził ok.4 cm ogonka. Po prostu obił z łusek do gołego ciała. Utrzymywałem to w czystości obmywając rumiankiem, lub wodą utlenioną, uschnęło i odpadło po miesiącu. Teraz nikt by nie poznał, że coś takiego mu się przytrafiło".Postaram sie załatwić cyfrówke niewiem jak ale załatwie i umieszcze je na forum.A jakie są wasze opinie odnośnie plam??