Przed rokiem przez dwa miesiące w domu miałem fretkę. Młodą - ok. pół roku.
Legwanica się stresowała. Spadł jek apetyt, była niespokojna, rzadziej wychodziła z terrarium. A jak już wyszła, to szybko wracała.
Mimo, że fretka była na codzień trzymana w innym pokoju, to gadzina jednak wyczuwała jej obecność.
Raz doszło do konfrontacji. Fretka dostała dwa "machy" ogonem. I już więcej się do legwanicy nie zbliżała.
Jednak oddałem fretkę i moja Kaziu się uspokoiła. Wrócił apetyt itd.
Trzeba wziąć pod uwagę, że fretka jest drapieżnikiem. Łowcą, którego tak do końca nie można oswoić. Było bardzo prawdopodobne, że kiedyś zechciałaby zapolować na legwana.
Psy zdecydowanie łatwiej dają się "ułożyć" i mogą przyzwyczaić się do zielonego "potworka". Ale czy legwan się przyzwyczai?
No i ten stres...
Pozrawiam,
Janusz