Witam Ponownie !!
Przepraszam że tak troche wulgarnie zaczynam
Cholera ... na drugi dzień po moim poscie na forum zgłosiłem się do weterynaża .
Pan weterynaż stwierdził co następuje :
W poradach dotyczących mojego zwierzaka stwierdził iż palec tylniej nóżki jestfaktycznie złamany.
Zapytałem czy w związku z tym nie bedzie jakichkolwiek powikłań i czy nie bedzie potrzebny jakiś opatrunek i usztywnienie tego palca ?
Odpowiedz była taka :
Nie jest potrzebne usztywnienie paluszka , legwany mają silny organizm i najlepiej pozostawić to tak jak jest nawet gdyby ów paluszek miałby być przekrzywiony.....( a jest )
Pisze dlatego iż mam wątpliwości co do tej porady
W chwili obecnej zastanawiam się czy aby nie udać się ponownie do weterynaża tylko innego , może bardziej obytego z gadami ?
Dostałem adres weterynaża który pracuje w Krakowskim Zoo może on udzieli innej porady ( jakiś nowy zabieg ,,, sam już nie wiem )
Niepokoji mnie to bo gdy lekko próbuje dotknąć tego paluszka to widać iż go to boli.
Witaminy + wapno dostaje i pokarm przyjmuje normalnie , nie zauważyłem żadnych zmian w zachowaniu jak i przyjmowaniupokarmu .
Jedyna rzecz to w miejscu tego złamania widać lekkie zgrubienie różniące się od zdrowej łapki.
Prosze nie krzyczcie na mnie bo już naprawde martwie się o mojego pupila .
Serdecznie Pozdrawiam
Krzysztof i jego "Demolka"