Chłopieee cierpliwości !!!! Ja przyzwyczajałem mojego Robala do obecności mojej osoby przez pół roku a i tak miał dni że nie pozwolił się dotknąć . Nie wiem jak u Was ale u mnie skutkowała metoda poprostu bycia w tym samym pomieszczenie co Legawan (nie terrarium hehe). Dając mu jedzenie i otwierając tera na siłę nie starałem się go dotykać tylko po prostu np. sprzatałem czy wstawiałem papu. I tak sam przywykł teraz nie ucieka ale bynajmniej nie włazi na mnie sam.