Mnie wcale nie chodzi o to, że mam problem z witaminami (w przypadku mojego legwana najlepiej sprawdza się banan). I nigdy nie podawałam Bazylemu gerbera. Ale już kilka razy o tym słyszałam lub czytałam. Temat mnie zainteresował i dlatego pytam, co o tym sądzicie. A co do szkodliwości przedmiotowego produktu - dzieci nie zabija, więc może i leguś przeżyje...I