Niestety o transporcie i warunkach "przechowywania" zwierząt egzotycznych można by pisać książkę. Ostatnio trochę się o tym mówi. Jest tragicznie ! To może być powodem stanu Twojego legwana. Trzeba sobie powiedzieć brutalną prawdę, że jeśli go oddasz skazany jest raczej na śmierć, ale gdy zostawisz trzeba będzie ponieść jakieś koszty. Trudny wybór należący do Ciebie . Dziwi mnie natomiast podejście sprzedawcy ( nie chodzi o przyjęcie lub wymianę zwierzaka ) . Nie widząc go wie, że to kleszcze i roztocza. Wizjoner, czy co ? Wcześniej sprzedał gada i nie widział ? Aż mnie korci, żeby skomentować to dosadnie, ale nie chcę na forum . Uważam też , że błędnie oceniasz sytuację, bo dla mnie wiekszym problemem jest stan tylnych łap ( jeśli to złamanie, a mój legwan takie miał ) niż roztocza. Trudno to paskudztwo wytępić, ale są skuteczne sposoby. O jednym z nich pisałem - Ivomec. Skontaktuj się z dr. Jarkiem na priva i wtedy podejmij decyzję. Dla sprzedawcy to tylko zywy towar i kasa, a na ogół nie mają pojęcia co mówią ( chociaż ten podszedł uczciwie chcąc wymienić gada, tylko ta jego diagnoza na odległość ) . Pozdrówko ! Rysiek
Ps. Daj znać co dalej.