szczęśliwe będzie tylko wówczas, gdy Nitka podejmie wyzwanie jakim jest niewątpliwie opieka nad legusiem - tym, którego obecnie posiada..

ale poczekajmy, co Nitka nam napisze, jak już będzie po wizycie u weta, może to nie będzie takie poważne jak wyglądalo na początku ))))

osobiście, NIGDY bym nie oddała, ale to tylko moje skromne zdanie

Pozdrawiam i czekam