-
Re: Czy zna ktoś przypadki rozmnożenia Rhinolopy w niewoli?
Jak już się tu odezwałem to dokończę. Jacku dałem odpowiedź już w mailu. Ponieważ jednak prawie te same myśli ujął także tu na forum, odpowiadam publicznie.
Myślę, że wyciągnął zbyt daleko idące wnioski na podstawie opinii kilku naukowców.
Wniosek o krzyżowaniu I.i.iguana i I.i.rhinolopha na podstawie tych opinii nie jest uprawniony. Niezależnie czy nazywamy je podgatunkami czy formami geograficznymi to wiadomo, że formy mające rożki występuje na różnych obszarach, nawet jeżeli istnieje strefa mieszańców (w porównaniu z całym zasięgiem nie jest ona duża).
Sprawa definicji i uznawania gatunków i podgatunków od lat
jest przedmiotem dyskusji i napisano na ten temat wiele książek, są temu
poświęcone całe tytuły czasopism naukowych. Zależnie więc na jakiego
naukowca trafisz przedstawi Ci to tak lub inaczej. Są zwolennicy
teorii, że gatunki realnie nie istnieją, ale są to de facto nazwy nadane
dla poszczególnych form życia w celu jego uporządkowania wyłącznie dla
potrzeb człowieka. Oczywiście nie ma tu miejsca aby ten ogromny wątek
rozwijać, ale powiem tylko, ze dla celów zachowania bioróżnorodności
chroni się nie tylko gatunki, ale populacje z określonych rejonów. Legwan
zielony jest gatunkiem o szerokim zasięgu i żyjącym w różnych warunkach
(są populacje na stosunkowo suchych terenach, wyspach itp), że dalsze
badania zapewne pozwolą wyróżnić wiele form, a czy będzie to nazwane
podgatunkiem czy nie to sprawa indywidualnych przekonań badacza. U gadów
samego pojęcia podgatunku się używa, ale np. ornitolodzy już od dawna
zrezygnowali z używania pojęcia podgatunku, ale to kwestia nomenklatury. Pojęcie podgatunku, formy geograficznej to kwestia umowna i niezbyt klarowana w świecie naukowym (Rosjanie np. zaczęli opisywać gatunki ryb różniące się tylko
chromosomami, do tej pory nie znaleziono jakiejkolwiek różnicy
morfologicznej, choćby "rożków" jak u legwana
.
Jeżeli więc mielibyśmy stosować zasady nowoczesnej ochrony przyrody to
należy krzyżować ze sobą tylko populacje pochodzące z tych samych rejonów.
Ja to zresztą stosuję. U mnie się nie krzyżuje form z róznych miejsc
zasięgu. W przypadku legwanów zwierzęta pochodzą z ferm i ich pochodzenie
dla przeciętnego nabywcy nie jest znane. Zresztą i tak nie wrócą nigdy do
natury. Dziś także w terrarystyce bardzo ważne jest utrzymywanie czystych
linii geograficznych, a nie kundlowanie. Wystarczy przejrzeć np.
ogłoszenia na niemieckich portalach lub w czasopismach, nie wystarcza
nazwa łacińska, ważne jest miejsce pochodzenia, forma geograficzna,
podgatunek. Przy dokładniejszych badaniach okazuje się jednak, że
podgatunki (formy) różnią się bardziej niż to się wydawało. W Niemczech w
przypadku wielu gatunków "kundle" kupują już tylko kompletni laicy.
Standardowe pytanie jakie dostaję przy kontaktach z luźmi ze świata to z
jakiego rejonu jest to populacja. Zresztą zróżnicowanie wewnątrzgatunkowym
zajmuję się na codzień. To jest dopiero niesamowite bogactwo ! Teraz
jeszcze oprócz morfologii dochodzi zróżnicowanie genetyczne, a przy samej
morfologii nowe metody mierzenia, tomografia komputerowa itp. i okazuje
się, że ten świat jest przebogaty i każdy gatunek jest przebogaty. I
jeszcze uwaga: nie opisuje się podgatunków wynikłych z krzyżowania się
dwóch innych, to po prostu strefa mieszańcowa i ma
ona różną szerokość i stabilność. Prawdopodobnie może istnieć w tych
samych granicach przez tysiące lat, ale może też rozszerzać się aż do
rozlania się cech poszczególnych podgatunków w całej populacji. Decydują o
tym różne czynniki, często ekologiczne. Taką sytuację mamy z jaszczurką zwinką w
Polsce, co udało mi się dość dokładnie i wieloma metodami przebadać, im
dalej na północny wschód tym więcej cech Lacerta agilis chersonensis a im
dalej na zachód Polski tym więcej cech Lacerta agilis agilis. A dodatkowo
w Polsce w strefie środkowo- wschodniej znalazłem populacje mające
niektóre cechy Lacerta agilis exigua, która występuje dopiero we wchodniej
Ukrainie i Rosji !
Istnienie takich stref mieszańcowych dotyczy zresztą masy innych gatunków
(jeż wschodni i zachodni itp.). Druga sprawa: jak
popatrzy się na zasięg całego gatunku legwana zielonego to strefa kontaktu
i krzyżowania obu form jest bardzo wąska. Wiele gatunków ma między
poszczególnymi podgatunkami znacznie większe strefy mieszańców. Wiele
gatunków "zazdrości" legwanom tak wyrazistej cech morfologicznej jak te
rożki na nosie. Są to niewatpliwie formy geograficzne, a czy nazywać je
podgatunkami to kwestia umowna. Gdyby było tak, że formy rogate pojawiają
się w całej lub dużej części populacji "bezrożnej" to można byłoby nie
stosować pojęcia podgatunek czy forma geograficzna, ale pomimo istnienia
strefy mieszańców te dwie formy są rozdzielone geograficznie, odpowiadają
więc tradycyjnemu pojęciu podgatunku
Nawiasem mówiąc jestem ciekaw czy robiono badania genetyczne różnych
populacji i czy są istotne różnice w sekwencji fragmentów DNA (jak bym
dostał materiał z kilku populacji o znanym pochodzeniu to jestem w stanie
to zrobić, ale jakoś wątpię czy Amerykanie jeszcze tego nie zrobili (niestety nie mam czasu na szperanie w literaturze na ten temat).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum