Nie chce rozpoczynac nowego tematu, wiec zapytam tutaj. Moj leg ostatnio sie "rozbrykal" do tego stopnia ze sam sobie krzywde robi :/ . Wychodzi na korzen (wysokosc okolo 45 cm) i skacze na szybe, po czym wpada do basenu, lub na torf. Wstaje i idzie znowu na korzen... i skok. I tak ciagle. Jak mu sie znudzi to wejdzie na korzen i skacze do gory lapiac sie przednimi lapami krat wentylacyjnych i tak wisi, miotajac sie. Wtedy musze go zdjac, bo gdy tego nie zrobie to spada. Jak odsune szybe, aby mu wlozyc do miski zpowrotem jedzenie ktore wywalil i wymienic wode, to odrazu biegnie i wsakuje na mnie. Wychodzi sobie na glowe i albo tam siedzi, albo zeskakuje na cos, co jest w poblizu i ucieka mi po pokoju. Dodam ze codziennie, lub co 2 dni puszczam go zeby sobie pochodzil po mieszkaniu. Nie wiem co jest tego przyczyna, wczesniej byl raczej spokojny i sie wygrzewal, teraz wariuje.
Warunki ma raczej dobre, w terrarium 28-30st.C, pod zarowka nawet wiecej, wilgotnosc utrzymuje mu basenik oraz wiglotne podloze, do tego zawsze przed puszczeniem po mieszkaniu idzie do wanny poplywac. Acha... leg ma 60 cm. Moze wiecie co jest powodem jego zachowania i ewentualnie co zrobic aby skonczyl sie samookaleczac. Mi jego zachowanie nie przeszkadza (niech se robi co chce), tylko widzac co on wyprawia jestem pewny ze dlugo to on w pelni zdrowy nie bedzie.