Mam tę smycz - to samozaciskowa kicha, która sama zaciska się na ciele legwana jak mocniej szarpnie, niszcząc przy tym kolce, bo ma za szerokie paski nie mieszczęce się między kolcami, a spanikowany legwan szarpiący się na smyczy, która zaciska mu się co raz to bardziej, .... dla mnie odpada. Odradzam używanie smyczy Hagen'a.
Pozdrawiam