Co można na to???... Miałeś szczęście i tyle Ale wyjątek potwierdza regułę, moim zdaniem to było trochę nieodpowiedzialne... nie wiedziałeś jak się zachowa... (rozumiem, że to był jego pierwszy spacer) I od razu wyszedłeś z nim na ulicę, a nie w jakieś bezpieczne miesjce... Pomysl, a gdyby ci uciekł i dopadły by go te psy? Albo wpadł pod samochód? Wszystko się może zdarzyć