Drogi Filipe
Słowa od osób , z grona których cenię za fachowość bolą najbardziej.
Pod nikiem weteryna pisuje z naszej lecznicy kilka osób a większość i tak jest wspólnie konsultowana.
To że przypadkiem ukazała się nasza reklama w ksiąążce o legwanie nie świadczy że MY WSZYSTKO WIEMY.
Dzisiaj napewno nie zgodził bym się na taki ruch. Wielu lekarzy obraziło się na nas ale na propozycję aby zaczęli sami hodować gady nie przystali. Uczestniczymy w różnych sympozjach nt gadów jako słuchacze , udzielamy porad telefonicznie itd itd. Jak tylko znalazł by się ktoś, kto przejął by ten ciężar to jesteśmy otwarci.
Patrząc pod kątem finansowym to żaden interes. Bo czy brałbyś pieniądze od młodej osoby , która ledwo co kupiła sobie jaszczurkę i hoduje wg wskazań niedouczonego sprzedawcy ? Świadomość hodowlana jest już coraz wyższa ale ten kaganek należy podtrzymywać. Myślę,że spotkanie w Świętochłowicach jest konieczne.

ps W naszej lecznicy jest ok siedmiu lekarzy (w zależności od sezonu) i tylko 2-3 zajmuje się gadami. Lekarz, z którym miałeś wątpliwą przyjemność po licznych wpadkach ,,zwolnił się na zły stan zdrowia'' i obecnie można go spotkać na Klimontowie a ostatnio w nowym punkcie na Skośnej (boczna Staropogońskiej)
A projekt EGZOTARIUM cały czas aktualny.