uwazam (moje skromne zdanie) ze jak sam legwanek sie nie zainteresuje to lepiej daj mu spokuj na razie! w pierwszej fazie osfajania moj maleg uciekł mi z terarium 3 razy (w momencie gdy chciaelm go wyjąć to on uciekał mi po ramieniu, albo pod ręką) no i niestety konczylo się to odsówaniem wersalki i wyciąganiem Dracul'a z za niej. teraz (mam do prawie 2.5 miesiaca) gszy wyjmuje go z terarium to kłade go na ramieniu. on chwile tam posiedzi pozniej schodzi mi po plecach na oparcie krzesła i zeskakuje na łóżko. chodzi po nim, pozniej wdrapuje sie po firance na karnisz i tam coś szponci.