wiec tak, ja mam swoja teorię na temat higieny..
nie myję rąk po kontakcie z legwanem, legwan łazi luzem i bez przerwy go dotykam, więc musiałabym nic nie robić tylko siedzieć w łazience i myć łapki co 5minutek..
poza tym, normalnym zjawiskiem u mnie jest przytlualnie się do legwana, całowanie go, jedzenie z jednej miski, pod warunkiem oczywiście że jest do żarcie, które nam obojgu odpowiada itp rzeczy..
mam go od ok. trzech lat, nic się nigdy nie działo, więc nie widzę powodów, dla których miałabym zachowywać szczególnie środki ostrożności

a z loktokiem już prowadziliśmy na gadu zagorzałą dyskusję na ten temat, niestety zdania nie zmienię..
ponoć polak mądry po szkodzie