-
Re: Moje obserwacje na trmat legwanow
Wiem, ze jak zawsze, ja wyjde z paroma negatywami, ale juz sie przyzwyczailem. Zacznijmy od tego, ze nigdy nie da sie okreslic czy legwan jest zadowolony badz nie po jego mimice. Po drugie legwan wysuwa jezyczek, bo uzywa go do wachania i musi Cie jakos po zapachu zidentyfikowac. Co do jedzenia z reki.... One nas nie traktuja jako przyjaciol, dla jednych jestesmy drzewem, a dla innych podstawka pod jedzenie. Jak nas zaakceptuja na SWOIM terytorium to dobrze... Co do tego, ze sa z hodowli, to tez bym nie twierdzil, ze dzieki temu sa takie spokojne. Mialas poprostu szczescie... Ich charakter jest naprawde tajemnica. Kazdy by chcial takiego lega jak ma Rysiu, ale nikt by nie chcial agresora Niki.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum