Mój "Smoczek" też jak był mały do mogłam z nim robić wszystko, nawet zasypiał wtulony w moją szyję (źródło ciepła), jdaliśmy wspólnie arbuziki prosto z buzi itp. Teraz to jest dojrzałe Smoczysko i goni mnie ze swojego terenu (czytaj całego pokoju). Oczywiście życzę Ci Bajkabarbaro, aby Twoje pozostały takie kochane.