Witajcie
dawno nie zakładałam topiców, ale od jakiegoś czasu mam problem z Neonkiem, otóż, zaczyna mnie atakować, tzn zrobił to już jakieś trzy razy, miałam szczęście, że w porę się zorientowałam o co chodzi, bo inaczej obawiam się, że bez interwencji chirurga się by nie obyło

wygląda to tak, że otwiera tego swojego wieeelkiego dzioba i rzuca mi się na rękę... :|
co mam o tym myśleć? może jest to spowodowane moja długą nieobecnością w domu, nie wiem, ale wcale mi się to nie podoba, zaczęłam czuć jakiś respekt przed nim, a to nic dobrego nie wróży:/