jakie jest moje zdanie...
jest ustawa o ochronie przyrody, a wiec i zwierzat. Czy dodatkowy stres zwiazany ze znakowaniem zwierzat jest tak konieczny? to jest ich ochrona? bo ludziom nie wystarzy "papierek"?
Nie wiem jaka metoda znakowania byłaby własciwa dla legwanow.
Jedyną, w miarę nie inwazyjną metoda jest obrączkowanie ( jak w przypadku ptaków) ale u legwanow to niemozliwe.
Zwierzeta futerkowe na fermach sa znakowane przez wycinanie fragmentow uszu i palców !!!!!!!!! Gdzie sa prawa bezbronnych zwierząt?! Zreszta.. to nie ma znaczenia.. przeciez i tak ida na futro !!!
Inne zwierzeta hodowlane... kolczykowanie i wycinanie fragmentów małżowim usznych...
Dla kogo te beznadziejne metody !!?? Dla ludzi, którzy chca sobie ułatwić życie?
PO co?
Nie dość krzywdy tym biednym zwierzętom?

takie jest moje zdanie na temat znakowania...i tak wyjątkowo krótkie.

Pozdrawiam

Magdalena