no no no, znajomi Twoi, maja talent wrodzony, rzecby mozna. szkoda tylko, ze do nieodpowiednich rzeczy. jesli prawda nie skutkuje, trzeba w/g mnie ubarwic troche negatywne strony posiadania lega (jak juz wyzej napisal kolega). jesli wyczujesz, lub zwyczajnie wiesz, ze delikwent nie nadaje sie na potecjalnego 'dobrego' hodowce, a juz tym bardziej jesli zwierze ma byc kolejna zabawka rozkapryszonego sadze dziecka, to wciskaj ile wlezie. pamietaj dobra strategia to polowa sukcesu. historie moga byc rozne, np: anegdotka o tym, jaka to sile potrafi miec legwa n i jak dotkliwie moze pogryzc tudziez trzasnac ogonem doroslego czlowieka, a co dopiero male dziecko! ;]; historyjka o czestych ucieczkach z miejsca 'zamieszkania' (terr) i o zniszczeniach jakie powoduje probujac wspinac sie wszedzie; o tym jaki drogi jest w utrzymaniu itd. itp. jesli ubarwione argumenty nie dotra, w glebokim powazaniu miej dobre wychowanie i maniery, do sadystow trzeba jakos trafic, zwyczajnie zrob awanture, powiedz, ze to kompleny kretynizm, ze Ci ludzie to mordercy i powinni im odebrac prawo do opieki nad dzieckiem skoro od najmlodszych lat ucza je przedmiotowego traktowania istot zywych. dzisiaj usmierci swinke morska, jutro wbje cyrkiel w reke kolegi.. zaosc nad zalosciami.. aaa no i na koniec skladam kondolencje.. takich znajomyh miec to prawdziwa udreka.. pozdrawiam..