hmmm moze robilam blad, ale nauczylam legwana ze je mi z reki. W normalnych rarunkach, jak nie byl chory, biore legwanka na rece i daje kawalki jedzenia. Ma oczywiscie swoja miseczke w terarium i "dojada" w miedzyczasie. Chyba teraz rozumiem dlaczego weterynarz pwoiedzial mi" za duzo milosci"![]()