tak chodzi mi o wewnetrzne pasozyty. dawkowanie powtarzalem. sens w tym ze niebardzo mam jak urochinic zeby nie mial stycznosci do swoich odchoduw poniewaz pracuje i jak przychodze do domu o godz.14 to w basenie jest juz kupa i robaki a ja niewiem czy on tam sobie lazil w tym czy nie ...:| zawsze po tym myje basen wrzatkiem i codziennie wlewam swieza wode... wode do picia ma w osobnej miseczce i z tego co zauwarzylem to pije z tego albo zlizuje z roslin ... ale kto wie czy sobie nie podpija z tamtego.... ja juz niewiem coo tym sadzic.:|:|:| w domu mam inne zwierzeta ale nie maja kontaktu z legiem... dawka leku nie powinna byc za mala... i jak mam go uchronic zeby nie mial kontaktu z odchodami . przecierz pod proad besenu nie dam :P :P :P ??
pozdrawiam