-
Re: Wiem że było ale nic dokładnego nie znajduje :(
Ja przez to przechodziłem. Mój samiec 4 lata temu po przeprowadzce nie jadł miesiąc. Codziennie robiłem podchody z ulubionym jedzonkiem, a on nie tknął nawet kawałka. Myślałem, że już po nim. O karmieniu przymusowym miałem tylko mgliste pojęcie. 2 tygodnie to jeszcze nie tragedia jeśli legwan jest w dobrej kondycji i dobrze był wczesniej odżywiony. Piszesz, że coś skubnie, więc jeszcze lepiej. Nawet te małe ilości pokarmu to zawsze coś. Nie rezygnuj z podawania jedzonka, a napewno zacznie jeść. To wygląda na stres związany ze zmianą otoczenia. Powodzenia. Napisz co dalej ;-)
Ps. Gdyby ten stan się przedłużał wtedy będzie trzeba pomyśleć o karmieniu przymusowym. Dla ratowania gada można podawać papki warzywno- owocowe dla niemowląt np. Gerber, bobofrut itp. Do tego preparaty witaminowe i wapń.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum