Tak Ryśku. Z iniekcji z pewnością zrezygnuję, gdy tylko uznam, że niepokojące symptomy ustąpiły na tyle, by wystarczyło doustne przyjmowanie wapnia i witaminek. Dragula niestety od dawna jest bardzo wybredna, wcześniej kilkakrotnie próbowałem dawać jej kiełki lucerny, rzodkiewki itp. (gotowa mieszanka), ale nic z tego. Kilka dni temu "zapędziłem" kiełki rzodkiewki, dziś są już dobre i niestety znów odmówiła. Zacząłem też "uprawę" fasoli, mam nadzieję, że na jej listki się skusi. Chwilowo jej dieta, to gotowany ryż, mało już apetyczne, sporadycznie występujące listki mlecza (mniszka) i pokrzyw. Kidyś na forum rzuciłem temat pokrzyw, ale nikt niczego nie napisał. Dziś legwanica urządziła sobie spacer po chacie, a ja za nią... na czworaka, z miseczkami smakołyków. Poza w/w daniami były też "suszki" typu IGUANA BABY STICKS i IGUVERT, ale kompletnie na nic się nie zdecydowała (do za wredna baba...).
Pozdravki.