Ruchliwość u ciężarnych samic niemal zawsze jest oznaką zbliżającego się terminu zniesienia jaj. Uspokoić się jej nie da i nie należy próbować, sama się uspokoi, gdy znajdzie miejsce na złożenie jaj i zaakceptuje je. W zoo w Łodzi różne legwanice składały jaja w kącie terrarium, w basenie, albo w przeszło 2-metrowym wydrążonym pniu, wypełnionym ściółką. Generalnie o dziwo mam wrażenie, że samicom zapłodnionym rzadziej zdarzają się problemy niż niezapłodnionym, ale nie mam dużego doświadczenia i mogę się mylić. Wiele samic jest pobudzanych do zniesienia przez grubą(1-1,5 m) warstwę ściółki(w naturze często składają jaja w wykopanych głębokich tunelach). Wydaje się, że niektóre są bardzo wybredne pod względem jej rodzaju(np. wolą gruboziarnisty piasek, albo wermikulit, niż ziemię czy torf). W ostateczności rzeczywiście zabieg, albo operacja.