hehe dokładnie, Neo to Neo, on nie ma sobie równych..
Leży całymi dniami w półce na poduszce i śpi z czterema łapkami do tyłu, jak zglodnieje to idzie sobie do miski, bo wie gdzie stoi jego żarcie, jak ma ochotę to pokazuje mi że chce się załatwić i wtedy grzecznie czeka aż przygotuję mu kąpiel, jak ma ochotę popatrzeć na świat to sam się teleportuje na parapet, potrafi to zrobić już z taką precyzją, że nie przestawia żadnej rzeczy po drodze, co kiedyś było największym naszym utrapieniem..

oj, jednak nie mogę zaczynać pisać o Neonku, bo nie potrafię skończyć:P
jednym słowiem anioł nie legwan