Gucio dostaje ciągle mlecz i babkę lancetowatą. Zima jest łaskawa ;-) Kiedyś spotkałem starszego człowieka na spacerze w lesie. Ja również byłem na spacerze i przy okazji zbierałem mlecze dla legwana. Dziadek się zatrzymał, zapytał o mlecz i stwierdził, że od wojny jada sałatkę z mleczy bo jest zdrowa. To był Francuz, który na stałe w Polsce zamieszkał po wojnie.